Łatwiej było działać w grupie Rozmowa z Zofią Łuczko Sztuka Wyjeżdżając do Finlandii, Adamiak zostawił nam klucze do swojej pracowni na strychu. Jak wrócił po pół roku, nie poznał tego miejsca. Stało się pracownią, świetlicą, galerią, noclegownią, a nawet kinem. Gdyby nie miejsca, gdzie mogliśmy robić swoje rzeczy, to pewnie nic by z Kultury Zrzuty nie wyszło