Dwutygodnik.com rok później. Nr 27

Jan Dwutygodnik

Nie jest źle. Kilka rzeczy spróbujemy jednak poprawić. Już wkrótce strona pojawi się w nowym kształcie. A na początku maja zapraszamy na spotkanie poza pudełkami komputerów. Wtedy też uruchomimy serwis www.biweekly.pl

Jeszcze 1 minuta czytania

Kiedy rok temu próbowaliśmy odpowiedzieć na założycielskie pytanie – „po co to wszystko?” – wiedzieliśmy tyle, że choć można się bez kultury obyć, to my nie chcemy. Stąd stała potrzeba uczestniczenia w niej, towarzyszenia jej – poprzez formułowanie opinii, prowadzenie dyskusji, spieranie się, negowanie, zachwyt. Stąd ciągła chęć bycia jak Gombrowiczowskie „jajko na twardo”. (Pamiętacie? „literaturze [...] grozi to niebezpieczeństwo, iż stanie się jajkiem na miękko, zamiast być – co jest jej powołaniem – jajkiem na twardo”.)

rys. Malwina KonopackaKilka rzeczy spróbujemy rocznicowo poprawić. Już wkrótce strona pojawi się w nowym kształcie.
Dodamy możliwość komentowania tekstów – jesteśmy ciekawi waszego zdania. Wiemy też, że wielu Czytelników komentarzy nie lubi, więc żeby je odsłonić, trzeba będzie dodatkowo kliknąć. Dodamy do tekstów kategorie tematyczne, żeby ułatwić nawigację po stronie (ze świadomością, że w świecie interdyscyplinarnym są one umowne). Krótkie teksty – typowe recenzje, które czyta się nie dłużej niż trwa wypicie kawy z mlekiem (albo bez mleka) – oddzielimy od pozostałych, żeby każdy mógł wybrać między konkretną, szybką informacją i oceną, a głęboką analizą, poszerzoną o zbudowany przez Autora kontekst. Będzie więcej multimediów, kolejne numery „tematyczne” (już w maju BŁĄD, a potem m.in. SMUTEK), wciąż „Literatura od kuchni”, ale i nowości – „Kultura na rauszu” czy „W poszukiwaniu nowego języka kina”, a od numeru 28 (17 kwietnia) nowy cykl prozatorski!

A już w maju (zaraz po długim weekendzie) zapraszamy na pierwsze spotkanie poza siecią – na Chłodnej 25 w Warszawie. Będziemy rozmawiać i bawić się, słuchać muzyki i jeść „Literaturę od kuchni”, będzie też można poczytać dwutygodnik.com bez komputera... Szczegółowy program niedługo.

I kolejna ważna zmiana – podczas imprezy uruchomimy wersję angielską – biweekly.pl. Będziemy tłumaczyć teksty z polskiego, ale John Biweekly, choć zaprzyjaźni się na pewno na facebooku z Janem Dwutygodnikiem, będzie zupełnie inną osobą. Zaprosiliśmy do współpracy angielskich felietonistów, jeszcze uważniej przyglądniemy się polskiej kulturze, między innymi tworząc słownik nowych zjawisk i trendów.

Kiedy patrzymy na nasze ulubione miejsce na stronie – rządek dwudziestu siedmiu kolorowych okładek, który pojawia się po kliknięciu „Archiwum numerów” – mamy poczucie, że po roku istnienia dwutygodnik.com nie jest źle. Strona pomieściła podrzucane przez nas spotkania, rozmowy, figle, fikcje, myśli, (ruchome) obrazy. Wiemy (i dziękujemy), że niektórzy wracają tu z przyjemnością. Ta strona kultury siedzi przecież na stałe w naszych osobistych elektronicznych pudełkach, które stają się coraz bardziej niezbędne do życia.

Dziękujemy naszym Autorom, że – po pierwsze – chcą właśnie nam oddawać swoje utwory, po drugie – współtworzą tę wirtualną (choć bardzo realną) przestrzeń. Dziękujemy wydawcy – Narodowemu Instytutowi Audiowizualnemu – za stałe łącze do sieci. Dziękujemy wreszcie Czytelnikom. Idźcie dalej tą stroną! Kultury.


dwutygodnik.com nr 27. Redaktor prowadzący: Tomasz Cyz. Okładka: Malwina Konopacka. Data publikacji: 3 kwietnia 2010, godz. 12:01.