Jeszcze 1 minuta czytania

Maria Poprzęcka

NA OKO:
Rozmówki afrykańskie

Maria Poprzęcka

Maria Poprzęcka

Etiopia, trasa południowa – Stan Narodów, Narodowości i Ludów Południa. Oprócz  jezior w Rowie Abisyńskim najciekawszymi atrakcjami turystycznymi regionu są plemiona z południa rzeki Omo (wszystkie cytaty z przewodnika Philipa Briggsa „Etiopia”, PWN 2010).

Najsłynniejszymi mieszkańcami doliny Omo są bez wątpienia Mursi. Jak każe tradycja, kiedy kobieta z plemienia Mursi osiąga wiek mniej więcej 20 lat, poniżej jej dolnej wargi robi się nacięcie, w wyniku czego między ustami a położoną niżej tkanką powstaje niewielki otwór. W ciągu następnego roku systematycznie się go powiększa, tworząc „wargową obręcz” na tyle dużą, by między wargą a ustami dało się umieścić mały gliniany krążek. W miarę rozciągania się wargi krążek wymienia się na większy – czynność tę powtarza się do czasu, aż otwór stanie się na tyle duży, by pomieścić krążek o średnicy 15 cm, a w idealnym przypadku kobieta będzie w stanie założyć rozciągniętą wargę na głowę.

Wysiadamy. Starszyzna wioski zapłacona – 200 birr. Kobiety wylegają, ruszają targi indywidualne. Płaci się każdej osobie za każdy spust migawki (zawsze ktoś liczy). Ceny pokazywane na palcach.

5 birr! One photo!
NO! 3 birr!
NO! 5 birr! One photo!
OK. 5 birr. You and baby.
NO! Ten birr!

Proponowane są też wyjmowane ze zniekształconych ust gliniane krążki. Forty birr. NO! W ogóle NO! Odwrót do samochodu. Ceny spadają, oferty się mnożą. Dwie kobiety, wyjąwszy krążki, pozują łącząc swoje wiszące wargi metalową obrączką. OK. 4 birr and 4 birr.

Tsemai, stanowiący większość mieszkańców wsi Ueita położonej przy drodze Konso-Dżinka, należą do najmniej znanych grup etnicznych Etiopii. Język tsemai należy do wschodnich języków kuszyckich i jest bardzo podobny  do tego, którym posługują się mieszkańcy Konso – zgodnie z tradycją z nich właśnie wywodzi się wódz-założyciel Tsemai, Asasa.

Wysiadamy. Kobiety natychmiast ustawiają się rzędem do fotografii. Wyjmują piersi, przystawiają dzieci. Starszyzna kłóci się z naszym przewodnikiem, coraz głośniej i gwałtowniej. Zarządzony odwrót.

Tsemai NO PHOTO.
Natomiast bliscy im językowo Konso – pełna gotowość.
Hello, photo! Hello, birr!
Ten birr!
NO!
You, 4 birr!
NO!
5 birr. OK.
Kolczyki? Ten birr, ten birr, ten birr, ten birr, ten birr, ten birr!
NO, ten birr, ten birr, ten birr, ten birr!
NO! Ten birr, ten birr, ten birr, ten birr, ten birr OK!
OK.



Hamerowie uchodzą za archetypiczny lud zamieszkujący dolinę Omo, ponieważ nie tylko posługują się jednym z języków omotyckich, występujących wyłącznie na tym niewielkim skrawku południowej Etiopii, ale także stosują wyrafinowane techniki zdobienia ciała, typowe dla ludów żyjących na tych terenach, z wyjątkiem krążków wargowych. […] Najważniejszym wydarzeniem w społeczności Hamerów jest ceremonia skakania przez byka, kulminacja trzydniowego obrzędu inicjacyjnego. Rankiem trzeciego dnia kobiety upijają się, przygotowując się w ten sposób do rytualnej chłosty kijami. Chłosta jest dobrowolna i oznacza oddanie skaczącemu chłopcu. Kobiety rzadko krzyczą, częściej zachęcają mężczyzn do silniejszych uderzeń, czego wynikiem są krwawiące rany i honorowe blizny. Późnym popołudniem ustawia się w rzędzie do 30 byków. Młodzieńcy przechodzący inicjację, nadzy, o szalonych rozwichrzonych fryzurach afro, muszą wskoczyć na pierwszego byka, następnie przeskoczyć na drugiego i tak dalej, aż do końca rzędu…

Od wjazdu w dolinę Omo utrzymuje się nas w nadziei, że może, właśnie, przypadkiem, trafimy na ceremonię inicjacyjną Hamerów. Wreszcie, ostatniego dnia w południe, dobra nowina: tak, dziś, będzie! Mamy szczęście! Wstęp 300 birr od osoby, photo free.

Afryka dzika. Dawno odkryta. Welcome to.


Tekst dostępny na licencji Creative Commons BY-NC-ND 3.0 PL.