wiersze

Samantha Kitsch

dytyramb

uzurpacje krepdeszyny
załaskotał makijaż?
rzęzi centryfuga
mleko lewituje
wazon napina mięsień
szturmuj rzeszoto!
śmigus-dyngus?
z mezaliansu nici
pod wigwamem złotokap

qui pro quo:
krepdeszyno kocham
w nirwanie krepdeszyna

z wtorku na środę

liżę powietrze nad zapałką

ustąpiło – dograłeś?
odkręć zakrętkę i pożar murowany

lśni pryszcz na policzku nocy
wtorek łaknie środy
prószy
skrobie sepia?
zwierza się?
na ile im głębiej w las tym chętniej
wyrzeknie się ciebie twój amulet?

tydzień bez skarabeusza – akordeonisto!
wtorek od środy oddziela tylko mgła

ślimak

*
ciuciubabka
o krok poślizg

z przedpołudnia w popołudnie
kraulem żabką ślimakiem

zlepki zwitki zbitki
cały boży dzień

      pauza w grawitacji
      błędne koło robi błąd

      to lustro ma nurt!
      przepaść idzie na łatwiznę

      ryzyko bierze rozmach:
      w dwubojach słupków i pręcików

      ile flirtów? ile kichnięć?
      ile hałasu o równonoc?

      z wtorku na środę –
      lipiec w styczniu –

      w bezbłędnie błędnym kole
      w środku ciężkości nieważkości

      salto mortale ryzyka
      to lustro ma nurt!

*
z wtorku na niedzielę
z przedpołudnia w popołudnie

aż zlepki zlepią się
zwitki zwiną się
zbitki zbiją się

aż zwitki zbiją się
zbitki zlepią się
zlepki zwiną się
 
ciuciubabka
przepaść idzie na łatwiznę –

na sam skraj poślizgu
kraulem żabką ślimakiem

ślimak ślimak pokaż zygzak
ślimak ślimak zrób mi zastrzyk

Samantha Kitsch – jest autorem/autorką czterech tomików poezji: „Bahama” (Obserwator), „25 wierszy” (Mamiko), „Helena” (Instytut Mikołowski) oraz „Ulubiony sport” (Instytut Mikołowski, 2011).