PRZEBIERANKI W DRAMATYCZNYM!!!

Striptease Sajewskiej i inne skandale na zakończenie kadencji Miśkiewicza

Kto zdobył bilet na „+-0. Bazę podbiegunową” Christopha Marthalera – spektakl wieńczący festiwal Warszawa Centralna 2012 – ten mógł, o ile nie ścigał się po spektaklu do szatni, zostać widzem kolejnego przedstawienia. W scenografię Anny Viebrock weszły po brawach dwie zakapturzone postaci, po odwinięciu szalików i zdjęciu gogli, rękawic i czapek zidentyfikowane jako dyrektor Teatru Dramatycznego Paweł Miśkiewicz i dramaturg teatru Dorota Sajewska. W pożyczonych od przybyłych z Grenlandii aktorów Marthalera kostiumach wyglądali trochę jak Pat i Mat z czeskiej animacji „Sąsiedzi” – głównie za sprawą ogrodniczek Miśkiewicza. A trochę utrzymywali się w klimacie „Dwojga biednych Rumunów mówiących po polsku” – czemu jednak przeczyłyby lanserskie śniegowce Sajewskiej (właścicielką białych Moon Boots jest na przykład Anna Baumgart). Miśkiewicz i Sajewska czytali na scenie Mickiewicza, a potem przy dźwiękach „Ostatniej niedzieli” wmieszali się w publiczność. Zanim to nastąpiło, Sajewska (wzorem aktorów Marthalera) zdjęła zimowe ciuszki, prezentując obcisłe legginsy oraz bardzo niemieckie zamiłowanie do porządku (spodnie po zdjęciu starannie poskładała). W przeciwieństwie do Grenlandczyków, którzy podczas spektaklu skotłowane ubrania zostawiali na podłodze sceny.