Radosław Romaniuk, „Inne życie. Biografia Jarosława Iwaszkiewicza”

Radosław Romaniuk, „Inne życie. Biografia Jarosława Iwaszkiewicza”

Marcin Król

Romaniuk nie obawia się analizować wierszy i prozy Iwaszkiewicza, nie obawia się wdawać w trudne analizy homoseksualizmu pisarza, ale nigdy nie służy to sensacji, ani zaspokojeniu ciekawości, a jedynie pokazaniu całego kontekstu twórczości

Jeszcze 1 minuta czytania

Książka Radosława Romaniuka zasługuje na pewno na pochwały. Warto zwrócić uwagę nie tylko na niebywałą staranność autora, który odnalazł fakty przedtem nieznane, ale także na sam sposób ich skonstruowania. Młody biograf stosuje metody stare jak świat, dziś zarzucone, ale – jak się okazuje – znakomicie się sprawdzające.

Wedle tych metod pisywano kiedyś prace na temat życia i dzieła znanych pisarzy. Niekoniecznie zresztą wiązano ściśle życie z dziełem, bo naturalnie nie zawsze wykazywanie takiego związku miało sens, ale pokazanie równoległości wydarzeń i twórczości literackiej pozwalało czytelnikowi o wiele więcej zrozumieć. Dzisiaj, niestety, dominuje raczej albo anegdotyczna biografia, albo niezwykle skrupulatny opis życia, oparty na wielu kwerendach, ale zupełnie obojętny w stosunku do twórczości.

Radosław Romaniuk, „Inne życie. Biografia
Jarosława Iwaszkiewicza”, tom I.
Iskry,
Warszawa, 618 stron, w księgarniach
od października 2012
Zasługą Radosława Romaniuka jest wyjście poza ten schemat i odważne – czasem może nazbyt odważne – pokazywanie związku miedzy życiem a twórczością. Romaniuk nie obawia się analizować wierszy i prozy Iwaszkiewicza, nie obawia się wdawać w trudne i czasem nieco freudowskie analizy homoseksualizmu pisarza, ale nigdy nie służy to ani sensacji, ani nawet zaspokojeniu naszej ciekawości, a jedynie pokazaniu całego kontekstu jego twórczości.

Książka stanowi okazję do istotnej refleksji: czy i jak dalece należy analizować kontekst utworów, i czy nie wystarczy się ograniczyć do samej ich treści, ważnej bez względu na kontekst. A podejście powinno być odmienne zależnie od przypadku. Poglądy wielu filozofów, na skutek zerwania nici tradycji (o czym pisała Hannah Arendt), możemy rozpatrywać bez kontekstu – jakby na przykład Platon, Hobbes czy Kant byli naszymi współczesnymi. Taka interpretacja może być bardziej interesująca niż mozolne odtwarzanie historycznego i intelektualnego kontekstu, w jakim dzieła tych autorów powstawały.

Z literaturą jest nieraz inaczej. Nie musi być bezpośredniego związku między życiem a dziełem, jednak w wielu przypadkach wiedza na temat życia rozjaśnia horyzonty i pozwala lepiej rozumieć utwory literackie. Kiedy dowiadujemy się o młodości Iwaszkiewicza, o jego niezwykle trudnych początkach – zarówno życiowych (zwyczajna bieda), jak i literackich – lepiej rozumiemy wczesne wiersze, zaskakująco melancholijne jak na młodego poetę.

Przed ponad stu laty (1895) Stanisław Tarnowski napisał podobną książkę o życiu i dziele Zygmunta Krasińskiego. Do dzisiaj jest to najlepsza książka o Krasińskim. Radosława Romaniuka czeka jeszcze tom drugi (a może i trzeci) – oby utrzymał poziom, styl i metodę. Czasem metoda staroświecka sprawdza się lepiej od nowoczesnej.


Tekst dostępny na licencji Creative Commons BY-NC-ND 3.0 PL.