wiersze

Filip Zawada

Kukuryku, kurwa, kukuryku!!!
– Zamknij mordę, debilu!!!

Koguty nie krzyczą i nie przeklinają.
Kto ma w związku z tym przewagę: człowiek czy zwierzę?
Czy jak się jest człowiekiem, zawsze trzeba mieć nad czymś [przewagę,nawet jeżeli to coś jest kogutem?
Kiedy uporasz się chociaż z jednym pytaniem,
czy jesteś lepszy od zwierzaka,
który chodzi po gównach, je robaki
i rucha wszystkie kury w okolicy,
i nikt mu nie mówi, żeby zamknął mordę?
Debilu?

Czy w tym momencie chcesz być yin czy yang?
Czy warto robić problem, jeżeli są dowody na to,
że można zachować bezproblemową równowagę?

Z punktu widzenia człowieka
rzeczom łatwiej jest żyć w zgodzie ze sobą.
Człowiek, jeżeli nie chce się przyznać do swoich przekonań,
to zamiast „ja” mówi na siebie „człowiek” albo „ludzie”.

Ponieważ przeklinam, to nie mam dylematu, kim jestem:
kogutem czy człowiekiem?

Najlepiej, kiedy dylematy rozwiązują się same.
Lepiej jest czekać niż postępować.

Tak myślę ja czy Bóg, który podobno jest w każdym z nas?

Bóg nigdy nie przeklina, dlatego nigdy nie wiadomo,
jak go sklasyfikować.
Powoduje, że wstaje słońce, nie przeklina
i nie można go sklasyfikować.

Kto to jest?
Koguto-człowiek?

Każdy ma w sobie coś z każdego.
Każdy ma w sobie coś z każdego?

Kogut zaczyna pisać list.

Po chwili zaczyna pisać list od nowa
i tym razem idzie mu znacznie lepiej.
W skrócie chodzi w nim o to, żeby spróbować być sobą
i żyć w przyjaźni i pokoju.
Odpowiadać za gówna, które zostawia się za sobą
i nie oceniać gówien, które ma się przed sobą.

Pomagam mu go zaadresować.

do szanownego fakira, który chodzi po gównie,
jak po gwoździach

ul. nie dotykając ich 13

czeska republika

Czy w Polsce jest coś yin i yang?
W Polsce jest biały i czerwony prostokąt.
Biały symbolizuje prześcieradło,
czerwony symbolizuje krew.
Prostokąt symbolizuje historię.

Dwa równoległe odcinki, które nie przecinają się w nieskończoności.

1555

Okoliczności wierszy

W książce „Świetne sowy” kury nie gdaczą. I na przykład mnie jako autora to obraża. Co gorsza kukuryczą ludzie i to jest dla mnie jako autora niedopuszczalne. Wiele spraw, które rozgrywają się we wspomnianej wyżej książce, rozgrywa się w atmosferze skandalu. Przedziwne jest to, że skandal ten jest widoczny tylko dla mnie. Dla większości ludzi dużo większym skandalem jest podwyżka cen, utonięcie kogoś, kto nie miał utonąć, czy zabicie kogoś, kto niespodziewanie zginął. Z tego wynika, że być może jestem bardziej kurą niż kogutem, za którego się uważam.

Filip Zawada – poeta, pisarz, muzyk i fotograf. Wydał trzy książki poetyckie: „System jedynkowy” (1997), „Bóg Aldehyd” (1998), „Snajper” (2004) oraz książkę prozatorską „Psy pociągowe” (2011), za którą był nominowany do nagrody Gdynia 2012. W 2011 roku ukazał się jego debiutancki album fotograficzny „Drewniane gody”. Grał w zespołach AGD, Pustki i Indigo Tree. Codziennie pisze bloga na www.filipitoito.com

Prezentowane wiersze pochodzą z tomu „Świetne sowy”, który ukazał się 28 lutego w Biurze Literackim.


Tekst dostępny na licencji Creative Commons BY-NC-ND 3.0 PL.