Wystawa Jana Kudlički

Bogusław Deptuła

W swoich kompozycjach malarskich, graficznych i rysunkowych Jan Kudlička dokonuje subtelnej przemiany: świat zmienia w znak

Jeszcze 1 minuta czytania

„Jan Kudlička – Znaki”, Galeria Karowa, Warszawa, 10 września – 24 września 2009.

W kompozycjach Jana Kudlički zostają tylko znaki i kolory - jako redukcje naszego świata. Na wystawie w warszawskiej Galerii Karowa możemy zobaczyć kompozycje z ostatnich lat. Czuć w nich lata sublimowania, redukowania, oczyszczania.

Delikatnym, przytłumionym kolorom tych kompozycji odpowiadają niezwykle delikatne znaki. Tu nie ma barw czystych, mocnych, dźwięczących, hałaśliwych. Wszystko jest stonowane: to sztuka barw ściszonych, może wręcz półtonów. Muzyczne skojarzenia są w pełni uzasadnione - malarz ma muzyczne wykształcenie. Może więc maluje, a może komponuje swoje obrazy, pastele, litografie.

„Weneckie znaki I”A do tego czuć wyraźne artystyczne powinowactwa ze sztuką późnego Kandynskiego, suprematystami, konstruktywistami, ale to wszystko wydaje się rozpuszczone w subtelnej osobowości artysty, nie lubiącego gwałtownych rozwiązań (bo sztormy nie nawiedzają atramentowych wód weneckiej laguny, która w ostatnich latach najczęściej inspiruje artystę). Te znaki wodne, przywołujące Tomasza Manna i Brodskiego, mają w sobie jakiś dodatkowy ironiczny uśmieszek nieobecny chyba w literackich pierwowzorach.

Jan Kudlička w swoich obrazach i rysunkach jest z jednej strony dokładny, niemalże wykreślny, z drugiej zaś nie może się powstrzymać przed zostawianiem śladów palców na obrazach i włączaniem ich do swych  kompozycji, by w przedziwnej równowadze utrzymać elementy geometryczne i emocjonalne.

Z tego splotu właśnie rodzi się sztuka Jana Kudlički - od samych jej początków po ostatnie kompozycje.


Tekst dostępny na licencji Creative Commons BY-NC-ND 3.0 PL.