Jak świadomość związana jest z ciałem
Susan Sontag w filmie "Zelig" w reż. Woody'ego Allena z 1984 roku

Jak świadomość związana jest z ciałem

Susan Sontag

Jeszcze 3 minuty czytania

4/08/66 Londyn
[S.S. była w Londynie jako obserwatorka warsztatów, w których udział wzięli Peter Brook z kilkorgiem swoich aktorów – w tym Glendą Jackson – z Royal Shakespeare Company oraz eksperymentalny reżyser teatralny Jerzy Grotowski z aktorami z Teatru Laboratorium]. 

„Przyjdź w pół południe”, „pół trzeciej” itp. 

Na metopach Partenonu ciało  g i ę t k i e  odróżniano od ciała  c e r e m o n i a l n e g o. Ciało naturalne (realne) to coś innego niż ciało społeczne –

W przypadku posągów egipskich na ciele (a dokładniej – na sztywnej szacie) wykonywano nawet napisy informujące o randze danej osoby lub będące treścią modlitwy. Byłoby to nie do pomyślenia na posągach greckich.

W Partenonie metopy, ciała ludzi i zwierząt (koni), są jednakowe – mięśnie, kości, ścięgna, ciało. Taka sama faktura, taki sam stopień szczegółowości, tak samo silne oddziaływanie na zmysły.

6/08/66 Londyn
Mam nawyk przehandlowywania „informacji” na ludzkie ciepło. To jak wrzucanie szylinga do licznika gazu; wystarcza na pięć minut, potem trzeba wrzucić kolejnego. 

To stąd bierze się moje odwieczne pragnienie milczenia – wiem, jaki cel mają moje wypowiedzi, i czuję się przez to upokorzona.

Dręczą mnie chroniczne mdłości – po przebywaniu w grupie ludzi. Mam świadomość (postświadomość) tego, jak jestem zaprogramowana, jak nieszczera i przerażona. 

Joe twierdzi, że przyglądam się ludziom tylko po to, by poznać ich ograniczenia. To tak, jakby dom składał się tylko z dachu. Zawsze będzie za mały. Tylko w wypadku jednej osoby (––––––) przyjmowałam jej ograniczenia do wiadomości i nie przeszkadzały mi one; czy zakładałam, że choć dach jest mały, miejsca w domu wystarczy – 

Moja obsesja jest szkodliwa między innymi dlatego, że nie pozwala mi dostrzegać dobrych stron innych ludzi. Ich możliwości.

G[rotowski] zakłada, że każdy ma dzikie, zwierzęce imago oraz drugie, regresywne, dobre i infantylne. U niektórych osób oba imago mają charakter  g r o t e s k o w y, karykaturalny, parodystyczny, to erupcje szaleństwa. U innych – można tu pomyśleć o [Ryszardzie] Cieślaku [głównym aktorze Grotowskiego] – oba są piękne: odzwierciedlają oczyszczony, ulepszony „ludzki styl”

G.: Wszystko, co łatwe (możliwe), jest n i e k o n i e c z n e

Dwa rodzaje medytacji buddyjskich dla początkujących: 1) o oddychaniu; 2) o współczuciu, dobroci.

Nr 2 to sekwencja.

Myślę o sobie. Chciałabym być dopełniona, harmonijna, dojrzała, szczęśliwa, spokojna…
Myślę o przyjacielu, o kimś, kogo kocham. Chciałabym, aby on lub ona była…
Myślę o kimś, w stosunku do kogo mam neutralne nastawienie. Chciałabym…
Myślę o wrogu…
Myślę o swojej rodzinie… 
…o swojej społeczności itp. 
…o wszystkich rozumnych istotach.

[Agehananda] Bharati, „buddyzm tantryczny”

6/08/66 Londyn
Grotowski uprawia zarówno teorię, jak i praktykę samotranscendencji (duchowej, cielesnej), wykorzystując wiele spośród idei, które zawarłam w „The Bene-factor”. Lecz o ile ja ironicznie się od nich dystansowałam, nie potrafiąc przezwyciężyć sprzeczności między poczuciem, że są szalone + przekonaniem, że są przy tym prawdziwe, o tyle G. jest śmiertelnie poważny. Bierze na serio to, co napisałam.

Czy nie wyczuwa sprzeczności? Nie, chodzi o to, że dla niego to nie są tylko idee – 
On je wciela w życie –

Peter Brook:

Intensywne spojrzenie, wiecznie podekscytowany, bladoniebieskie oczy – łysiejący – nosi czarne golfy – zmysłowy uścisk ciepłej dłoni – pulchna mięsista twarz

Studiował z Jane Heap (panią z „Little Review”, sławną w latach dwudziestych, która pod koniec życia mieszkała w Hampstead); była uczennicą Gurdżijewa; jej niedzielne popołudnia

Wypytuje o wszystko
O Jeremym Brooke’u, „Och, naprawdę tak sądzisz. Moim zdaniem to był interesujący nieudacznik”.

Jego żona, Natasza. 13 lat w związku. Przez jakiś czas chorowała na gruźlicę, więc dopiero niedawno zaczęli się starać o dzieci. Mają córkę, trzy (?) lata. Za 7 tygodni ma urodzić kolejne dziecko. 

Oboje jego rodzice to lekarze – przyjechali do Anglii, musieli znowu iść na studia (upokorzenie itp.) + zdawać egzaminy. Pochodzą z Rosji.

Pojechał do Cambridge – zajmował się tam reżyserią

Matka wynalazła środek przeczyszczający: Brook’s ExLax

Wyreżyserował „Salome” Dalego (opera), „Słodką Irmę”, „Króla Leara”, „The Screens”, „Namiestnika” (w Paryżu), „The Physicist” (w Londynie + Paryżu), „The Visit” w Lunt-Fontanne, „Marat/Sade”.

Jego gesty, niski uwodzicielski głos

[Brytyjski dramaturg] P[eter] Schaffer twierdzi, że [Brook] „zgrywa” ludzi

Potrafi trwać w milczeniu

W grupie: włącza reflektor; oświetla cię – ludzie garną się, by dla niego grać.

Grotowski:

Koło trzydziestu pięciu lat

Przypomina Caligariego albo magika w „Mario + czarodzieju” [Thomasa Manna]

Nikt nic nie wie o jego życiu seksualnym

Nigdy nie zajmował się krytyką

Przez pewien czas uczył się jogi w Indiach

W jego towarzystwie nikt nie opowiada o swoich problemach osobistych

Obsesja religii (nienawidzi K[ościoła] K[atolickiego]); jego najważniejszy temat: seks + religia

Powracające motywy: ukrzyżowanie + biczowanie (Brook uważa, że przypomina w tym Tennessee Williamsa)

Sztuka [Pedro] Calderóna [„Książę niezłomny”]:

Cieślak jako książę niemal nagi na scenie – pozostali aktorzy chodzą wokół niego, odziani w proste średniowieczne kostiumy

Przez całą tę grupę nieustannie przepływa niesamowita energia 

Mocno biczują Cieślaka ręcznikami – 

G. mówi, że dyskutowali na temat sztuki + wczytywali się w nią miesiącami, przy każdej części używając ptaka

Zamilknąć, stać się własnym ciałem

Wówczas: Pisanie stałoby się czymś tajemnym, ułomność słów przestałaby być ważna +:
Wszystko byłoby bardziej intensywne

Zob. Stapledon – słowa to tylko forma sztuki

(G.) Pan Umysł:

gruby (pulchny?)
czarny garnitur, biała koszula, wąski czarny krawat
młody (34?)
oszczędne gesty
gładka, lekko zaczerwieniona twarz
ciemnobrązowe włosy, kosmyk innego koloru
pali

(C.) Pan Ciało:

czarne spodnie
kasztanowy sweter
szczupły
zdyszany
wydatne kości policzkowe
chude nogi
klapki
uśmiech, słodycz
29 lat
mocno pobrużdżona twarz
jasnobrązowe włosy
przeciera pierś, brwi, pachy białą chustką
gdy chodzi, zwiesza nisko głowę
klaszcze, by zwrócić uwagę
mówi łamaną angielszczyzną

A co, gdyby Grotowski był nauczycielem – + przywiózł z sobą grubasa w ciemnych okularach, który udawałby, że jest Grotowskim?

Przypomnij sobie [film Williama Castle’a z 1959 roku] „The Tingler”!
(Grotowski!)

Godny uwagi: Dramatyczny efekt, jaki powstaje, gdy wszystko, co powie G., powtarza zaraz Brook. (Dla mnie to tak, jak oglądać amerykański film z francuskimi napisami. Równie mocno interesują mnie i film, i napisy). Aktorzy poznają więc metodę G. za pośrednictwem głosu, intonacji + gestów Brooka. Jego autorytet pozostaje nienaruszony. 

7/08/66 Londyn
Ronald Bryden w dzisiejszym eseju w „The Observer”: „Technika tworzenia reklamy (…) polega na szybkim przejściu od pragnienia do spełnienia. Stała się ona zarazem techniką nowego międzynarodowego kina pop. (…) Gdy zwiększa się tempo, automatycznie pojawia się komizm. Rzecz przyspieszona, co lubił demonstrować Chaplin, staje się poniekąd absurdalna. Znakiem rozpoznawczym nowego komiksowego kina jest natychmiastowa, absurdalna satysfakcja”.

Buddyjski mnich spotkany pewnego wieczora („Virya”) = 

Godność
Reguła
Ciało się prostuje
Padają tylko konieczne słowa

8/08/66 Londyn
Drobne akty wyzysku – ubóstwo

Beckett (z 3 rozmów z Georges’em Duthuitem): 

„Obiekt totalny wraz z tym, czego mu brakuje, zamiast obiektu częściowego. Kwestia natężenia”.

[Podkreślone:] „Raczej poszukiwanie trudności niż zmaganie się z nią. Niepokój tego, komu brakuje przeciwnika”. 

„Być artystą to ponosić porażki, jakich nie śmiałby ponieść nikt inny. (…) Porażka to jego świat/…”

Holandia podczas Zimy Głodu, 1944–1945 –

Szef posiada bogatą kolekcję nagrań z ery przed upowszechnieniem prądu elektrycznego

Za młodu doznał jakiegoś upokorzenia, lecz to ukrywa

Lolly Pop (muzykę pisze Big Beat Mefisto)

Tytuł: Więzień

Pożeranie idei

Novalis, „Myśli”:

[Podkreślone:] „W pewnych okolicznościach nawet alfabety i słowniki mogą wydawać się poetyckie”. 

„Charakter to w pełni ukształtowana wola”. 

[Podkreślone:] „Filozofia jest właściwie tęsknotą za domem – potrzebą, by wszędzie być u siebie w domu”. 

„Aby dobrze poznać prawdę, trzeba najpierw w nią zwątpić + się z nią zmagać”. 

„Siła, która każe całkowicie oddać się we władanie innego istnienia – a nie tylko je imitować – wciąż jest jeszcze niepoznana; jej źródłem jest bystrość widzenia + zdolność do intelektualnej mimikry. Prawdziwy artysta może stać się wszystkim, czym chce”. 

W Ameryce religia jest równoznaczna  z  z a c h o w a n i e m. Ludzie przestają chodzić do kościoła czy synagogi z powodu nakładanych tam na nich zakazów albo nadmiernych wymogów obrzędowych, a nie (jak w Europie) z powodu kryzysu  w i a r y. A zatem człowiek ze Środkowego Zachodu, który za młodu przyjechał do N. Jorku i przestał chodzić do kościoła, może zacząć posyłać swoje dzieci do szkółki niedzielnej, gdy się ożeni + przeprowadzi na Long Island. Wystarczy, że odkryje, iż kościół protestancki na L.I. nie zabrania mu pić + palić tak jak ten w Iowa…

[Następnie S.S. na sześciu stronach wynotowuje fragmenty z książki Samuela Becketta „Proust and Three Dialogues with Georges Duthuit”, po czym dodaje:] 

Byłabym bardziej sobą:

1 Gdybym gorzej  r o z u m i a ł a  to, co inni mają na myśli
2 Gdybym  k o n s u m o w a ł a  mniej z tego, co inni produkują
3 Gdybym się mniej uśmiechała; wyeliminowała superlatywy, niepotrzebne przysłówki + przymiotniki ze swojego języka

Z powodu 2 nie potrafię czasem w pełni angażować się w to, czego doświadczam – bardziej opancerzona, mogę więcej doznawać. Gdy się otwieram, jedna czy dwie rzeczy wypełniają mnie całkowicie – mierzę się z nimi na głębszym poziomie.

Co do 1, nieustannie wybiegam przed samą siebie – nie trzymam się własnej płaszczyzny postrzegania.

Trywializuję swoje spostrzeżenia, zbyt chętnie opowiadając o nich innym. Na przykład te o Grotowskim, o których rozmawiałam z Joe’em [Chaikinem], Peterem Brookiem + Sonią [Orwell, przyjaciółką S.S., wdową po George’u Orwellu]. Rozmawiając z każdym z nich, wiedziałam, jak zareagowaliby na Grotowskiego, + zgodnie z tą wiedzą układałam swoją wypowiedź!

Imię mnicha z Anglii brzmi teraz Virya, co znaczy energia. Summonera Virya.

JAK WZBUDZIĆ W SOBIE ENERGIĘ.

G. prawie zawsze nieporuszony – nie chce tracić energii?

A może to źle, że taki jest – jak przełącznik z dwoma położeniami, włącz + wyłącz. Czy to dzięki temu staje się demoniczny, gdy już uruchamia ekspresję?
(Dr Jekyll + pan Hyde)

Żargon teatralny: 

„Grać z siebie” lub „grać z innych”

Przeciwieństwem ukrywania  s i e b i e  nie jest eksponowanie  s i e b i e  (które jest ukrywaniem, tylko odwróconym), lecz coś poza eksponowaniem i ukrywaniem (bezwstydem i wstydem).

Ukrywanie i eksponowanie to działania skoncentrowane na sobie samym.

Wyobraź sobie działanie, w którym cała uwaga koncentruje się na innym (nie tylko na tym, by zobaczyć własne odbicie w oczach innego). Działanie, w którym świadomość siebie (choć nie jaźń jako taka) zostaje wymazana.

Czy to cel – wymazać świadomość siebie?

Zob. Sartre, który twierdzi wprost, że to niemożliwe. 

Harvard [S.S. rzuciła studia na Harvardzie po ukończeniu wszystkich niezbędnych kursów i zdaniu egzaminów uprawniających do otwarcia przewodu doktorskiego. W latach sześćdziesiątych znów zastanawiała się niezobowiązująco nad zrobieniem doktoratu].

Rozmyślania o transcendencji własnego „ja” u współczesnych filozofów francuskich (Blanchot, Bataille, Sartre)

Uszczegółowienie tematu pracy:

Samoświadomość, świadomość własnego „ja” i transcendowanie siebie we współczesnej filozofii francuskiej
[Henri] Bergson, Sartre, Bataille, Blanchot, Bache-lard
rola automanipulacji
rola języka i milczenia
rola sztuki, obrazów (wzroku)
rola religii
rola konkretnych relacji erotycznych
rola obiektywności, bezstronności

G. zawsze ubiera się jednakowo:
Czarne, wyglansowane buty; czarne skarpety
Zawsze, nawet w pomieszczeniach, nosi ciemne okulary

C[ieślak]: kilka swetrów – jeden jasnoniebieski, drugi brązowy, trzeci granatowy; kilka par luźnych spodni; wygodne brązowe buty

P. Brook: podłużna czaszka, wysokie czoło

I tak siedzieliśmy, w samozatraceńczym otępieniu.

Pewien francuski dyplomata, który poszedł na emeryturę + żył spokojnie wśród książek

 


Fragmenty pochodzą z drugiego tomu dzienników Susan Sontag, „Jak świadomość związana jest z ciałem”, który ukaże się w przekładzie Dariusza Żukowskiego 20 września w wydawnictwie Karakter.