Głos w sprawie „Ruchu Muzycznego”

redakcja

Stworzenie wartościowego miejsca dla komentowania kultury, dla myślenia wymaga nie tylko rzetelności, ale i redaktorskiej odwagi. Trudno nam uwierzyć w nagłą przemianę Tomasza Cyza w redaktora „rodem z hierarchicznej biurokracji”

Jeszcze 1 minuta czytania

W związku z zarzutami wobec Tomasza Cyza jako nowego redaktora naczelnego „Ruchu Muzycznego”, dotyczącymi między innymi jego nagannych metod pracy i komunikacji z zespołem, jako jego wieloletni współpracownicy informujemy, że tego rodzaju zachowanie nigdy nie cechowało Tomasza Cyza jako redaktora. Przeciwnie, w redakcji dwutygodnik.com panowały stosunki całkowicie partnerskie, a jako redaktor naczelny Tomasz Cyz liczył się zawsze ze zdaniem zespołu, konsultował się z nim we wszystkich najważniejszych kwestiach dotyczących pisma i postępował ściśle w zgodzie z cytowanym na pierwszej stronie nowego numeru „Ruchu Muzycznego” wezwaniem Zygmunta Mycielskiego, by „w dziedzinie reprezentowanej przez stosunkowo nieliczną grupę ludzi, panowały stosunki proste, uczciwe i szczere, bez intryg, obraz i małych gier”. Trudno nam uwierzyć w nagłą przemianę Tomasza Cyza w redaktora „rodem z hierarchicznej biurokracji czy prasy komercyjnej”.

Cytat z Mycielskiego rozumiemy jako prośbę o porzucenie wzajemnych animozji, odwołanie się do dobrej woli środowiska i współpracowników. Na marginesie musimy zauważyć, że sytuacja, w której fragmenty składanego numeru wyciekają do prasy, są przedmiotem krytyki jeszcze przed ich wydaniem i poddawane są pod publiczny sąd, jest według wszelkich zasad, jakimi powinna się kierować prasa, niedopuszczalna, tworzy niepotrzebne napięcia i jest dowodem raczej na złą wolę środowiska, niż na troskę o szacowny od teraz już miesięcznik.

Stworzenie wartościowego miejsca dla komentowania wydarzeń w kulturze, miejsca dla myślenia, wymaga nie tylko rzetelności i skrupulatności, ale – przede wszystkim – redaktorskiej odwagi. W przypadku dwutygodnik.com takie nastawienie Tomasza Cyza doprowadziło do stworzenia miejsca szeroko czytanego i komentowanego, cenionego przez środowisko kulturalne, a przede wszystkim – niewyspecjalizowanych czytelników, a to do nich także powinno być kierowane pismo dotowane z publicznych pieniędzy.

Jednocześnie zdajemy sobie sprawę, że ocena działalności nowego redaktora nie należy do jego poprzedniego zespołu, dlatego powstrzymujemy się od szczegółowego komentarza w poruszanych przy okazji dyskusji na temat „Ruchu Muzycznego” kwestiach.

redakcja dwutygodnik.com