Gracz numer 2

Agnieszka Słodownik

Przywołaj w głowie sytuację prawdziwego konfliktu i graj. Ty decydujesz z kim 

Na początek oświadczenie mile łechcące w postsnowdenowskim świecie: autorka gry, Autumn Nicole Bradley, nie gromadzi zapisów przebiegu gry ani nie prowadzi statystyk dla strony. Gra jest dwuosobowa, ale „Player 2” – taki tytuł nosi – istnieje tylko w mojej głowie. Dalej jak w klasycznej scenie warsztatów psychologicznych: „tu nie ma ani wygranych, ani przegranych”. To ja decyduję, co uznać za wygraną. Jak życiowo. Gdy będę miała dość, mogę zawsze nacisnąć przycisk alarmowy. Już mniej życiowo. Jeśli chcę się zabezpieczyć, mogę podać w odpowiednim polu imię przyjaciela i jego numer telefonu (czyli coś zapisują, ale chcę wierzyć, że potem usuwają). Na wszelki wypadek wpisuję imię przyjaciółki i zaczynam.

Definiuję tytułowego gracza numer 2. Chodzi o to, żeby tak ustawić opis, klikając w aktywne fragmenty zdań, aby odzwierciedlał sytuację prawdziwego konfliktu: zranienia, rozczarowania, zniewagi, poniżenia. Sprawa zadziać się mogła zarówno wczoraj, rok temu, jak i w dzieciństwie. W polu tekstowym wpisujemy imię osoby, z którą mamy problem i dalej „Submit”. Od tej pory, gdy podaliśmy w grze imię złoczyńcy, robi się personalnie. Precyzujemy kontekst konfliktu i zanurzamy się coraz głębiej w jego naturę. Kilka stron dalej dostępne opcje okazują się być akuratne bardziej dla konfliktów miłosnych niż sporu z przyjacielem, szefem czy na tle odwalonej usługi. Autorka daje nam do wyboru szereg opcji na zemstę: dosypanie trucizny do jedzenia, wpuszczenie do domu jadowitych węży, zaszycie krewetek w materacu ofiary, ostatecznie stare dobre danie w zęby lub goleń, zbicie szyby samochodu, wysłanie kawałka mięsa pocztą w celu lekkiego wystraszenia i szereg innych. To był ten humorystyczny moment.

Sami w końcu wprowadzamy do gry pomysł na rozwiązanie konfliktowej sytuacji, a autorka daje nam możliwość wyrzucenia z siebie frustracji, wybaczenia lub choćby napisania tego, co strach wypowiedzieć na głos. „Player 2” jest trochę krótką przygodą, ale działa, gdy użyjemy w grze aktualnie dotykającej nas historii.

rys. Mike Lay / flickr CC BY-SA 2.0