wiersze

Seamus Heaney

Tarniówka

Przejrzysta pogoda jałowca
pociemniała w zimę,
gdy poiła tarninę dżinem
i lakowała szklane naczynie

Kiedy je odkręcałem,
czułem, jak cierpki spokój
krzewu, naruszony,
wypełnia spiżarnię

Kiedy nalewałem,
miała ostrość noża
i płonęła
jak Betelgeza

Twoje zdrowie piję
w dymnych smugach sino-czarnej
połyskliwej tarniny, gorzkiej
i niezawodnej.

(Station Island, 1984)
przełożyła Magda Heydel

10

Ostrokrzew

Padał deszcz, a powinien wtedy być śnieg.
Kiedyśmy poszli po gałązki ostrokrzewu

rowy płynęły, a myśmy przemokli
do kolan, ręce mieliśmy do cna pokłute

woda wylewała się nam z rękawów.
Powinny być też owoce

ale gałązki, któreśmy przynieśli do domu
błyszczały jak kawałki tłuczonych butelek

Teraz jestem tutaj, w pokoju ustrojonym
woskowanymi liśćmi o czerwonych owocach

i prawie już nie pamiętam, co to znaczy
przemoczyć się do nitki i tęsknić za śniegiem

Jak niedowiarek sięgam po książkę
i pragnę, by rozgorzała mi w dłoni

krzak z czarnych liter, skrzący się mur tarcz,
co rani jak ostrokrzew i lód.

(Station Island, 1984)
przełożyła Magda Heydel

12

Seamus Heaney o osieroconych wspomnieniachPierwszy obrazek siebie czytającego na własną rękę – to jedno z tych osieroconych wspomnień, moment bez kontekstu, który mi zawsze będzie towarzyszył. Czytam książkę ze szkolnej biblioteki – tej zamkniętej na kłódkę skrzyni, którą otwierano mniej lub bardziej z łaski – a wiąże się ona z tematem podróżników w korkowych hełmach oraz „dzikich”, i są w niej ilustracje przedstawiające wojenne czółna na rzece w głębi dżungli. Pali się naftowa lampa, a sąsiad imieniem Hugh Bates przerywa mi: „Chłopy, ten facet Seamus to poważny uczony. Nad czym ty tam, synu, ślęczysz?”. A mój ojciec najpewniej stara się z tej chwili wycisnąć, ile tylko się da, i powiada: „On w tym momencie jest jeszcze bardziej beznadziejny niż Pat McGuckin”. Pat McGuckin – osławiony stary kawaler i nasz krewniak – był farmerem, o którym mówiono, że tak jak król Alfred przypalał sobie placek, kiedy tylko brał książkę do ręki. Po latach, kiedy opublikowałem „Death of a Naturalist”, największa pochwała w domu brzmiała tak: „Bóg świadkiem, że Pat by się naprawdę ucieszył”.

Seamus Heaney, „Mossbawn”, przeł. Piotr Sommer, [w:] „Zawierzyć poezji”, wybór i opracowanie Stanisław Barańczak, Kraków 1996, s. 11.

Gdy w 1995 roku Seamus Heaney otrzymał literacką Nagrodę Nobla, w uzasadnieniu decyzji napisano, że przyznano ją „za dzieła charakteryzujące się lirycznym pięknem i etyczną głębią, które sławią cuda dnia powszedniego i żywą przeszłość”. Poezja Heaneya jest poezją autobiograficzną, opartą na konkrecie i szczególe, skupioną na realiach, na barwach i zapachach przeszłości – jak choćby „woń mięty, rosnącej pod ścianą domu”. Dotyka jednocześnie takich bolesnych i tragicznych wspomnień, jak irlandzkie konflikty. Poznany i doświadczony świat wiejskiego Derry, gdzie poeta spędził dzieciństwo, staje się początkiem poetyckiego wszechświata, szczeliną, która pozwala wejść w świat legend i mitów. Historia i prehistoria są tu niczym dwa bieguny wiersza. Z jednej strony pamięć o umarłych, tych sprzed wieków, anonimowych, zapomnianych, rozpamiętywanie o najbliższych, z drugiej zachwyt i radość życia, czułość dla świata, magiczna codzienność. Heaney jest mistrzem emocji. Jarosław Borowiec

Seamus Heaney – ur. 1939, poeta irlandzki, laureat Nagrody Nobla w dziedzinie literatury (1995). Jego pierwszy tom poetycki „Death of a Naturalist” („Śmierć naturalisty”) ukazał się w 1966 r. Opublikował również m.in.: „Door into the Dark” (1969), „North” (1975), „Field Work” (1979), „Station Island” (1984), „The Spirit Level” (1996), „Electric Light” (2001). Ostatni, jedenasty w dorobku poetyckim, tom wierszy, „District and Circle” ukazał się w roku 2006.
Heaney przez lata był wykładowcą i nauczycielem akademickim w Irlandii, Wielkiej Brytanii i Stanach Zjednoczonych, a od 1989 roku, przez pięć lat, piastował zaszczytne stanowisko Professor of Poetry na Uniwersytecie Oksfordzkim. Oprócz poezji zajmuje się również krytyką literacką, dramatopisarstwem i tłumaczeniami. W 1994 roku wspólnie ze Stanisławem Barańczakiem wydał przełożone na język angielski „Treny” Jana Kochanowskiego.
Na język polski poezję Heaneya, już w latach siedemdziesiątych, jako pierwszy tłumaczył Piotr Sommer, Stanisław Barańczak zaś opublikował trzy tomy przekładów: „44 wiersze” (1994), „Ciągnąc dalej” (1996) i „Światło elektryczne” (2001). W Polsce ukazały się również dwa zbiory literackich esejów – „Zawierzyć poezji” (1996) i „Znalezione – przywłaszczone” (2003).
13 kwietnia 2009 Seamus Heaney skończył 70 lat. W tym dniu, w Irlandii, premierę miała edycja kolekcji 15 płyt CD zawierających wiersze zebrane w wykonaniu autora.

„Tarniówka" i „Ostrokrzew" - nie drukowane dotąd w Polsce - pochodzą z autorskiego wyboru wierszy Seamusa Heaneya, który jesienią ukaże się w wydawnictwie Znak.