Etniczna energia.
Festiwal „Nowa Tradycja”

Agata Diduszko-Zyglewska

Ścieżki istnienia zapisane w pieśniach ludowych są drogowskazami do zrozumienia świata – nawet w jego dzisiejszym pozbawionym ciężkości znaczeń kształcie

Jeszcze 2 minuty czytania

Tradycyjna muzyka etniczna zawsze stanowiła istotny element kultury nazywanej „wysoką”. Była skarbcem, w którym – często nieświadomie – przechowywano cenne „klucze” do odczytywania starych i zapomnianych notacji, brzmień i rytmów. Źródłem natchnienia dla największych klasyków – czerpali z niej Chopin, Grieg, Szymanowski, Bartók, Ravel…

Ostatnie dwadzieścia lat pokazuje, że tradycyjne wzory i ścieżki istnienia zapisane w muzyce i pieśniach ludowych są istotnymi drogowskazami do zrozumienia świata – nawet w jego dzisiejszym, ponowoczesnym, rozbitym i pozbawionym ciężkości znaczeń kształcie. Dlaczego tak jest? Według badaczy kultur tradycyjnych – tych starożytnych i tych współczesnych – muzyka etniczna niesie w sobie „boską energię”. To fenomen znany każdej kulturze. Właściwe rytmy bębnów przywołują z Afryki bóstwa, które opętują swoich wyznawców w Brazylii, odpowiednie melodie pozwalają dalekim przodkom przemawiać ustami „padalnic” w Bułgarii, a polskie transowe oberki sprawiają, że tancerze na weselach nie schodzą z parkietu przez trzy dni… Może to właśnie tęsknota za archaiczną mocą przyciąga muzyków i słuchaczy do tego gatunku.

Nagrody XII Festiwalu „Nowa Tradycja”:

Grand Prix i Nagroda im. Czesława Niemena ufundowana przez Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego – zespół FolkRoll i Nasta Niakrasava za ciekawe opracowania utworów, spójność stylistyczną i piękny śpiew;

I Nagroda ufundowana przez Polskie Radio – zespół Bubliczki Cashubian Klezmer Band za doskonały stopień opanowania gry na instrumentach, spontaniczność i muzykalność;

II Nagroda ufundowana przez Telewizję Polonia – zespół Vistula Ballada za sięgnięcie do muzyki polskiej, bezpretensjonalność i szlachetny przekaz;

III Nagroda ufundowana przez Polskie Radio, ex aequo – zespół Hoboud za zwrócenie uwagi na repertuar warmiński, ciekawe muzyczne pomysły oraz doskonałe zgranie oraz zespół Lechistan za próbę fuzji muzyki wschodniej i polskiej oraz odwołanie się do postaci Wojciecha Bobowskiego;

Nagroda Specjalna „Złote Gęśle” ufundowana przez Telewizję Polonia – Kuba Mielcarek, kontrabasista z Tria Jacka Mielcarka za wyjątkowe umiejętności techniczne oraz muzykalność;

Wyróżnienie w postaci Litografii autorstwa Zofii Anny Misiak, ufundowane przez Stowarzyszenie Wiatraki Kultury – Arkadiusz Kurzępa z zespołu Vistula Ballada za wyróżniające się zdolności rytmiczne.

Praca nad tym, żeby muzyka ludowa nie była traktowana jako ta gorsza część kultury i jej dziedzictwa, od dawna stanowi oczko w głowie Radiowego Centrum Kultury Ludowej, które z powodzeniem inspiruje twórców do „tłumaczenia” jej na język współczesności. Od dwunastu lat użytecznym instrumentem w wypełnianiu tej misji jest odbywający się w Warszawie Festiwal Folkowy Polskiego Radia „Nowa Tradycja”.

Regulaminowy zapis corocznego konkursu nakazuje artystom „sięganie do rodzimych tradycji muzykowania, polskich i historycznych mniejszości narodowych i etnicznych zamieszkujących Polskę”. Dziennikarze radiowej Dwójki starają się nakłaniać muzyków do adaptowania tradycyjnych brzmień dla ucha współczesnego słuchacza w sposób, który pozwoli zachować moc i znaczenie tych melodii. Jednak, jak pisze Małgorzata Jędruch-Włodarczyk, współtwórczyni Festiwalu, „muzyka folkowa, etniczna, world music stanowi swoisty krąg kulturowy, który nieustannie próbuje poradzić sobie z definicjami; który ciągle pozostaje na etapie tworzenia swojego języka – ten wciąż okazuje się zbyt ubogi wobec zachodzących zmian i nowych zjawisk artystycznych”. I rzeczywiście – na scenie Studia im. Lutosławskiego spotykają się absolwenci wyższych szkół muzycznych i samoucy, dzieci i starzy wyjadacze, muzycy i muzykanci. Porównywanie reprezentowanych przez nich stylów muzycznych wydaje się karkołomne – jedni grają erudycyjną muzykę współczesną, inni rekonstruują ludowe granie. Organizatorzy Festiwalu traktują ten brak kategorii wykonawczych jako zaletę, która umożliwia wzajemne oddziaływanie na siebie wykonawców różnych nurtów i przeciwdziała ich swoistej „gettyzacji”. Dla zwykłego słuchacza wynikająca z tego różnica poziomów wykonawczych bywa czasem szokująca, ale sytuację ratuje podstawowe założenie – brak tolerancji wobec powierzchownego, a zatem banalnego sięgania po motywy tradycyjne. Twórców Festiwalu interesuje wywołanie „nowej, szczerej wibracji, ale z archetypu naszej rodzimej tradycji” (jak mówi wieloletni juror konkursu Włodzimierz Kleszcz). Werdykty jury potwierdzają, że nieodmiennie liczy się głębokie poszukiwanie własnej tożsamości w tradycji i wynikająca z tego emocja, bo – jak się wydaje – dopiero owa osobista emocja uruchamia archaiczne moce tej muzyki.

Niasta Niakrasawa, fot. W.A.JurzykDwie główne nagrody w tegorocznym konkursie zdobyły zespoły, które odstępują od folkowych norm. Grand Prix przypadło białoruskiej grupie FolkRoll. Zespół powstał w 2008 roku jako wspólny projekt wokalistki Nasty Niakrasavej i kompozytora Pawła Ryżkowa. Ryżkow, inspirując się autentycznymi nagraniami z białoruskich wsi, komponuje własne utwory rozpisane na skrzypce, altówkę, klarnet, kontrabas, flet i gitarę. Niakrasava śpiewa tradycyjne pieśni w zupełnie nietradycyjny sposób. Ostrożnie używa charakterystycznego dla tradycji białoruskiej „białego głosu”, operuje za to odważnie szeptem, jękiem, krzykiem. Podąża w swojej pracy z głosem tropem wytyczonym przez takie pieśniarki jak Czeszka Iva Bittová czy Ukrainka Marjana Sadowska. Ich kompozycje na przemian uwodzą i straszą. Nie jest to muzyka do słuchania mimochodem ani muzyka do tańca. Współczesne, a jednocześnie niebanalnie ilustracyjne wobec tekstu brzmienie, wciąga słuchacza w świat, do którego te pieśni przynależą, a który istnieje już tylko w sferze mitycznej.

Fonogramy XII Festiwalu „Nowa Tradycja”:

FOLKOWY FONOGRAM ROKU 2008
I nagroda
i tytuł Folkowego Fonogramu Roku 2008 – płyta „Folklove” grupy Kwadrofonik
II nagroda – płyta „Mazurki” Janusz Prusinowski Trio
III nagroda – płyta „Po prostu” zespołu Osjan

FONOGRAM ŹRÓDEŁ 2008
Tytuł Fonogramu Źródeł 2008 – płyta „Pieśniczki z kancenoła” wydana przez Instytut Sztuki PAN
Drugie miejsce – płyta „Muzyka ocalona – Łowickie 1952–1959” wydana przez Łowicki Ośrodek Kultury przy współpracy Instytutu Sztuki PAN
Trzecie miejsce ex equo: płyta „Muzycy, Muzycy cos po Wos ostanie...” wydana przez Instytut Sztuki PAN i Tatrzańską Agencję Rozwoju, Promocji i Kultury oraz „Powiśle Maciejowickie” wydawnictwa In Crudo
Nagroda Specjalna
„Fonogramu Źrodeł” – wydawnictwo Muzyka Odnaleziona za unikatową serię płyt
Wyróżnienie – płyta „Tak jo byda syna miała” Regionalnego Zespołu Śpiewaczego „Radostowianki”

Laureatem I nagrody w konkursie i nagrody publiczności został zespół Bubliczki Cashubian Klezmer Band. Grupa powstała w 2007 roku w Brusach na Kaszubach i tworzy ją sześciu muzyków. Wbrew nazwie nie jest to klasyczny zespół klezmerski. Ich muzyka to fuzja bałkańskiej, cygańskiej i żydowskiej energii oraz kaszubskich treści. Rozpędzony akordeon, skrzypce, trąbka, klarnet, cajon i bęben natychmiast przenoszą słuchacza tam, gdzie rakija i pot leją się strumieniami. Z powodzeniem mogliby znaleźć swoje miejsce na płytach ze słynnej już serii Balkan Beats (wydawanej przez Eastblok Music).

Umieszczony w programie Festiwalu fragment poetyckiego tekstu Wiesława Myśliwskiego „Kres kultury chłopskiej”, zdradza pewną nostalgię twórców „Nowej Tradycji” za tą rzeczywistością. „To prowokacja do refleksji – komentuje Piotr Kędziorek, szef Radiowego Centrum Kultury Ludowej. – To tekst słodko-gorzki; słodki w warstwie wspomnieniowej, a gorzki w odniesieniu do tego, co jest. Nie mamy złudzeń co do kultury chłopskiej dziś. Ona przekroczyła kres. Muzyka ludowa nie istnieje już w dawnym sensie; nie funkcjonuje społecznie. Nie wszystkie jej przejawy zniknęły, na przykład pieśni pogrzebowe to wciąż żywa tradycja. Już w granicach Otwocka wciąż się śpiewa i czuwa przy zmarłych, więc nawet w aglomeracji warszawskiej to się wciąż jeszcze odbywa, a już w północno-wschodniej Polsce jest to oczywiste i normalne. Muzyka ludowa i instrumentalna na Podhalu też funkcjonuje jeszcze społecznie, chociaż oczywiście popularniejsze jest góralskie disco-polo. Generalnie muzyka ludowa dziś, jeśli jest grana przez wiejskich muzyków, to jest to folkloryzm, czyli estrada, festiwale, przeglądy, konkursy… Jeśli jest to muzyka miłośników tradycji często niemających nic wspólnego z kulturą wsi, to ona rzeczywiście często wybrzmiewa w bliższym naturalnemu kontekście, na przykład na potańcówkach, ale wtedy ogranicza się do elitarnego grona zainteresowanych. Nie ma już kultury chłopskiej, takiej jaka ona była. «Nowa Tradycja» ma skłaniać do sięgania po tamtą tradycję – do odwoływania się, badania, korzystania i rozwijania; ma łączyć te dwa odrębne światy”.

Bubliczki Cashubian Klesmer Band, fot. W.A.JurzykNie wiem, czy obywatele zaczną płacić abonament, ale ci, którzy z roku na rok coraz tłumniej wypełniają radiowe Studio im. Lutosławskiego, niewątpliwie stają się gorliwymi wyznawcami mocy ukrytej w tradycji…


Cytaty pochodzą z książki „Nowa muzyka ludowa i tradycja”, Polskie Radio SA, 2008 oraz z rozmowy autorki z Piotrem Kędziorkiem, kierownikiem Radiowego Centrum Kultury Ludowej.