Good bye, Kapuściński Grzegorz Wysocki Literatura Nieważne, jak bardzo zachwycaliśmy się „Imperium” Kapuścińskiego i jak mocno zmuszano nas do lektury „Tworzywa” Wańkowicza. Gdyby ci autorzy żyli, na pewno nie trafiliby na karty reporterskiej antologii Mariusza Szczygła