Garutko sobotniej ropy
(pieśń 7: Polowanie)

Krzysztof Bartnicki

Paf! paf!

Próżno patrza cię w tym kole twoja mama
Próżno patrza cię w tym kole twoja swacha
Próżno patrzam cię w tym kole, twoja panna
Poszedłeś źwierza gnać i będziesz w lesie aż do rana
Ja najbarzej bym tak chciała, żebyś był tu
Ja najbarzej bym tak chciała, żebyś był tu
Ja najbarzej bym tak chciała, żebyś był tu
Lecz cóż, muszę w gęszcze, gdzieś schowan z flintą

A ja las znam, jak pies krzyknie, już ja trafię
Zajadę zająca na farbie
Zgotuję charta, co go narwie
Wiela nie pokniazi gach, nie kipnie jak wraz padnie

Ogary w łaj, ogary w łaj, ogary w łaj dam
Ogary w łaj, ogary w łaj, ogary w łaj dam
Ogary w łaj, ogary w łaj, ogary w łaj dam
I kto wie, kto tu jest jegier – kto gra, kto wie?

Świat jest pełen cymes-grupies, biznes-metres,
Mały stres, że znasz ich adres
Dystres jest (ciut), że zachcesz imprez
Rzekniesz mi, po nich, niech mnie pies!
Więc gnam, żeby cudzes nie zachajtał
Mam plan, żeby nikt cię nie zaachał
Gnam w las i wraz będziem na mchach
Dzisiaj nam sobotnia noc da zapał
Rozmaryn, seler na apetyt
Rozmaryn, lubczyk, bufet z mięty
Rozmaryn, rokfor, kiełbas pęty
Dobrze też kantarydyn dać w polenty

Ogary w łaj, ogary w łaj, ogary w łaj dam
Ogary w łaj, ogary w łaj, ogary w łaj dam
Ogary w łaj, ogary w łaj, ogary w łaj dam
O ku mnie!
Ogary w łaj, ogary w łaj, ogary w łaj dam
Ogary w łaj, ogary w łaj, ogary w łaj dam
Ogary w łaj, ogary w łaj, ogary w łaj dam
I kto wie, kto tu jest jegier – kto gra, kto wie?

Dzisiaj nikt nie da mi tego, co dasz ty
Długą rzucę sieć i przywołam psy
Już na ciebie mam terminik zawity
Wiedź mie do kity, Kupało, do mykity!
Z mej maci też był gołąb brodny
Choć czarów jej czas jest już dawny
Lekcję znam, pamiętam wiedźmie rady
Napijesz się, mój ty, szokołady
Ach płyną wianki rzeką, wianki tkliwe
Znikną wnet w ponocy mgliwej
Gotuję z sercem wywar z wiwer
Wyciągam na koniec już martwą rybę
Ogary w łaj, ogary w łaj, ogary w łaj dam
Ogary w łaj, ogary w łaj, ogary w łaj dam
Ogary w łaj, ogary w łaj, ogary w łaj dam
I kto wie, kto tu jest pego – kto gra, kto wie?

Próżno patrza cię w tym kole twoja mama
Próżno patrza cię w tym kole twoja swacha
Próżno patrzam cię w tym kole, twoja panna
Poszedłeś źwierza gnać i będziesz w lesie aż do rana
Ja najbarzej bym tak chciała, żebyś był tu
Ja najbarzej bym tak chciała, żebyś był tu
Ja najbarzej bym tak chciała, żebyś był tu
Lecz cóż, muszę w gęszcze, gdzieś schowan z flintą
A ja las znam, jak pies krzyknie, już ja trafię
Zajadę zająca na farbie
Zgotuję charta, co go narwie
Wiela nie pokniazi gach, nie kipnie jak wraz padnie

Ogary w łaj, ogary w łaj, ogary w łaj dam
Ogary w łaj, ogary w łaj, ogary w łaj dam
Ogary w łaj, ogary w łaj, ogary w łaj dam
Ogary w łaj, ogary w łaj, ogary w łaj dam
Ogary w łaj dam Ogary w łaj dam Ogary w łaj dam
Ogary w łaj dam Ogary w łaj dam Ogary w łaj dam
Ogary w łaj dam Ogary w łaj dam Ogary w łaj dam
Ogary w łaj dam Ogary w łaj dam Ogary w łaj dam

IX 2022
Dziękuję mocno Marcelemu Szpakowi za wprowadzenie w polski rap nowożytny.

Co poczynać z literacką starocią? Czekać obojętnie, aż sama rozpłynie się w zbiorowej niepamięci? Czekać nabożnie, np. nie dopuszczając tłumaczeń klasyki wysokiej „na całkiem współczesną polszczyznę”? (Jerzy Czech. „Tłumacz musi mieć wrażliwe ucho”) A może unowocześniać? Za unowocześnianiem zdaje się opowiadać Jerzy Jarniewicz, który wolałby, żeby na pytanie „Kto czytał ostatnio «Pieśń świętojańską o Sobótce»?” nie odpowiadały uśmiechy: przecież nikt. Jarniewicz uznaje, że uwspółcześnienie może dać staroci drugie życie. Zgadzając się z nim w ogólności, zauważę tylko, że „drugie życie” to absolutnie nie to samo, co „dwa życia”. Ale przecież sam należę do pokolenia, które wie, że Clannadem podszyty serial „Robin z Sherwood” (1984-6), oddaliwszy różnych starych Errolów Flynnów, dał opowieści o Robinie nie drugie życie, ale życie najpierwsze – i w tej najpierwszyźnie niedościgłe. Więc, mimo zastrzeżeń: opłaca się!

Mając taki zysk na uwadze, na pytanie „Kto czytał…?” odpowiadam „Ja!”, ryzykując odpowiedzią twórczą, bo właśnie Kochanowskiego „Sobótkę” uwspółcześniającą. Pewne założenia odnośnie do metody twórczej były dla mnie oczywiste: (i) skoro to możliwe, pieśni przekładamy na pieśni; (ii) rymy na rymy; (iii) wykorzystujemy istniejące utwory, a im sławniejsze – więc wtedy (mutatis mutandis) równiejsze Kochanowskiemu – tym lepiej.

Należało zmierzyć się także z pytaniem: Co w popularnej pieśni nowej bez wstydu – ba, programowo – uprawia rym? Rzut monetą oddalił disco polo (reszka). Orłem zwycięskim był zaś rap z przyległościami. Dwanaście nieprzypadkowo dobranych utworów wylało pod uwspółcześnienie fundamenty rytmiczne. Ich wykonawcy, kolejno: 1. Boo-Yaa Tribe x Faith No More; 2. Kris Kross; 3. Slayer x Ice-T; 4. Body Count; 5. Skorup; 6. Cypress Hill; 7. Red Hot Chili Peppers; 8. Beastie Boys; 9. Armagedon pwrw; 10. Biohazard; 11. Mister D.; 12. Futuryje.

W tekstach znalazły się odwołania do tuzinów innych jeszcze twórców. Gdzie się dało, a pasowało – znalazły się cytaty z Kochanowskiego. Z pisownią nie do końca odarchaizowywaną. Bo po co do końca? Uwspółcześnienie nie musi (nie powinno nawet?) gwarantować leksyki zrozumiałej. Zgodzi się z tym każdy, kto – jak ja – dobrze wie lub domyśla się, co to (staropolski) ‘źwierz’, za to (nowomownych) wutli, rech czy innego wocka w drodze do Otwocka nie rozumie bez gugla. Czasem (czy często?) zmieniałem też scenerię, morał, wymowę – aby przełożyć realia, stare na nowe. Oho, nie na raperkę bowiem wianki skromne, nie w jej teksty treści nieśmiałe, rumieńcem zapłonione!

O tym szerzej kiedy indziej. Tymczasem zapowiedź: nowosobótkowy tomik „Garutko sobotniej ropy” jest w drodze do druku. Tymczasem próbka siódma (pod „Give It Away”), z przypisami w linkach aktywnych. 

Krzysztof Bartnicki

Krzysztof Bartnicki – ur. w 1971 w Opolu, pisarz („Myśliwice, Myśliwice”), tłumacz („Finnegans Wake”, Leśmian, Dróżdż), słownikarz (kilkanaście pozycji). Spolszczył „Fu wojny”, zbiór chińskich traktatów o wojnie w przekładzie. W 2022 odebrał dyplom doktora filozofii Uniwersytetu w Jenie, świadectwo zdania dwujęzycznej matury z języka rosyjskiego oraz Nagrodę Literacką GDYNIA.