Chatwinesque. Numer 44

Jan Dwutygodnik

Bruce Chatwin stworzył przepis na gazetę idealną. „Dwutygodnik” stara się z niego korzystać

Jeszcze 1 minuta czytania

kolaż: Paweł Dunin-WąsowiczBruce Chatwin zasłynął książkami podróżniczymi, ale mało kto pamięta, że był bardzo przywiązany do rodzinnej Walii i napisał dwie powieści, których bohaterowie praktycznie nie ruszają się z domu. Jedna z nich, „Na Czarnym Wzgórzu”, właśnie ukazała się po polsku. Ci, którzy jeszcze nie zdążyli jej kupić, mogą u nas przeczytać pierwszy rozdział. W chwili ukazania się powieść rozczarowała część krytyków oczekujących sequela „W Patagonii”. Pozostałych  zaskoczyli bohaterowie – bracia bliźniacy przez ponad czterdzieści lat śpiący w jednym łóżku (John Updike podejrzewał, że to zawoalowany portret homoseksualnego małżeństwa). Magda Heydel przekonuje, że „Na Czarnym Wzgórzu" jest, mimo wszystko,  typową powieścią Chatwinowską.

No właśnie, na zespół cech charakteryzujących prozę Chatwina Anglicy wymyślili ładny neologizm – chatwinesque. Nie jest łatwo powiedzieć, o co dokładnie w tym chodzi – na pewno o specyficzną aurę tej prozy, ale także, między innymi, o egzotykę, podróż, dziwaczny szczegół, hochsztaplerkę, wyobraźnię, talent, poczucie wykorzenienia, tęsknotę za domem, seksualną ambiwalencję.

Chatwin przez pewien czas był dziennikarzem i przeprowadzał wywiady z wybitnymi pisarzami i artystami. Pracując dla „Sunday Timesa” stworzył nawet przepis na gazetę idealną. W każdym numerze powinno się znaleźć „coś poważnego, coś szokującego, coś okropnie śmiesznego, coś pięknego”. Dokładamy starań, żeby „Dwutygodnik” też był trochę chatwinesque.

„Dwutygodnik” nr 44. Redaktor prowadzący: Juliusz Kurkiewicz.  Okładka: Paweł Dunin-Wąsowicz. Data publikacji: 27 listopada 2010, godz. 12.27.