Jeszcze 1 minuta czytania

Tomasz Cyz

NASŁUCH:
Interwały [2]

Tomasz Cyz

Tomasz Cyz

14.02.2012

„Dzisiaj świętego jest Walentego,
Słońce już stoi na niebie;
Ja drżącą ręką w twoje okienko
Stukam i czekam na ciebie.
Wdział prędko szatki i drzwi do chatki
Rozwarł przed swoją jedyną.
Dziewczyna słodka weszła do środka,
Ale nie wyszła dziewczyną.
[...]
Jezu mój Chryste, wstyd to zaiste,
Co począć w takiej niedoli?
Mężczyzna młody narobi szkody,
Gdy mu się tylko pozwoli.
Zanim mnie miałeś, ślub obiecałeś,
Płacze dziewczyna zbolała.
Chociaż cię lubię, lecz nie poślubię,
Boś o swój wianek nie dbała”.

1270



Te słowa mówią wszystko o miłości, o pierwszej miłości. O miłosnym oczekiwaniu, strachu, bólu, seksie, poniżeniu. I ta genialna fraza (u Barańczaka: „Dziewczyna słodka weszła do środka, / Ale nie wyszła dziewczyną”; z Szekspira trzeba by przywołać całość: „Tomorrow is Saint Valentine's day, / All in the morning betime, / And I a maid at your window, / To be your Valentine. / Then up he rose and donn'd his clo'es / And dupp'd the chamber door, / Let in the maid, that out a maid / Never departed more”).
Tylko powiedzcie mi, dlaczego Hamlet odrzucił miłość Ofelii? Choćby kiedy słuchał jej śpiewającej te słowa straceńczym głosem Magdaleny Cieleckiej do muzyki Pawła Mykietyna? Nijak nie mogę tego zrozumieć.



Nagranie pochodzi z płyty „Mykietyn. Muzyka. Teatr”, wydanej przez TR Warszawa i Nowy Teatr. Dziękujemy kompozytorowi i obu teatrom za możliwość publikacji fragmentu.


Tekst dostępny na licencji Creative Commons BY-NC-ND 3.0 PL.