Jeszcze 1 minuta czytania

Tomasz Cyz

NASŁUCH:
Żałoba

Tomasz Cyz

Tomasz Cyz

„Żałoba to zbiór trwających przez określony czas praktyk społecznych i procesów psychicznych spowodowanych śmiercią jakiejś osoby” – pisze w książce „Tryumf śmierci. Antropologia żałoby” Alfonso M. di Nola (1995, wyd. pol. 2006). Doświadczenie śmierci rodzi bowiem traumę, która wymaga przepracowania – zarówno przez jednostkę, jak i grupę czy całą społeczność.

Żałoba, w sensie uniwersalnym, jest więc rytualnym – i tradycyjnym – systemem praktyk, dzięki którym człowiek (czy społeczność) może przezwyciężyć ból utraty, odzyskać spokój czy poczucie bezpieczeństwa. Ale główny problem, o którym pisze di Nola czy Phillipe Ariès („Człowiek i śmierć” [1977, wyd. pol. 1989]), tkwi przede wszystkim w zmianach obyczajowych, które na śmierć wpłynęły chyba równie mocno jak na seks. I nie wiązałbym tego tylko z religijnym wymiarem żałoby i śmierci.

Kodeks pracy podaje, że w przypadku śmierci ojca/ matki/ małżonka/ macochy/ ojczyma/ dziecka przysługują 2 dni urlopu; w przypadku śmierci brata/ siostry/ teścia/ teściowej/ babci/ dziadka/ innej osoby pozostającej na utrzymaniu pracownika lub pod jego bezpośrednią opieką – już tylko 1 dzień. Czy w ciągu dwóch dni (albo jednego) jesteśmy w stanie wyciszyć traumę czyjejś śmierci? Czy po dwóch dniach (albo jednym) powinniśmy zmienić czarne ubranie, by nie razić innych? Kto powiedział, że „III Symfonia” Góreckiego albo Adagietto z „V Symfonii” Mahlera pomogą lepiej przeżyć żałobę niż „Krum” Warlikowskiego czy „Melancholia” (a nawet „Antychryst”) von Triera?

1291



Di Nola pisze o głębokich zmianach w zakresie trwania żałoby, związanych z ewolucją struktury społecznej rodziny, a przede wszystkim zjawiskiem urbanizacji. Archaiczne obyczaje żałobne spotkać można jeszcze w kulturach wiejskich, natomiast w miastach „kryzys opłakiwania” cechuje się anonimowością i nie ma możliwości przeżywania go ze zbiorowością (w tym także wspólnotą rodzinną). „Są to tendencje o ambiwalentnym nacechowaniu, gdyż chociaż z jednej strony ograniczają cierpienie do strefy prywatnej i osobistej, z drugiej pozbawiają je wsparcia społeczności, które jest, jak wiemy, bardzo użyteczne w procesie przezwyciężania żalu za zmarłym”.
(Podobnie Ariès: „Przyczyną kasowania żałoby jest […] bezlitosny nacisk społeczeństwa, które odmawia udziału w przeżyciach człowieka pogrążonego w żałobie. […] Około połowy wieku XX na najbardziej zindywidualizowanych i najbardziej zurbanizowanych obszarach Zachodu powstaje nowa sytuacja. Panuje opinia, że publiczne okazywanie żałoby, a także zbyt uparte i długie prywatne jej zachowanie jest czymś chorobliwym. Wybuch płaczu staje się atakiem nerwowym. Żałoba jest chorobą. [...] Uważa się, że żałoba i to, co się z nią łączy, jest zakaźną chorobą, której można się nabawić w pokoju umierającego lub zmarłego, nawet jeśli są nam obojętni, czy też na cmentarzu, gdzie nie spoczywa nikt z bliskich. Są miejsca, gdzie można się zarazić żałobą jak grypą”.)

Jak brzmią te zdania, pisane ponad piętnaście, a w drugim przypadku ponad trzydzieści lat temu, dziś – w czasie, w którym nie ma karnawału, bo nie ma postu? Jak więc może zaistnieć żałoba? Tym bardziej: żałoba narodowa?

PS 1. W ostatniej scenie filmu „Rozstanie” w reż. Asghara Farhadiego, kiedy bohaterowie przychodzą do sądu na ostatnią rozprawę, są ubrani na czarno. Ale nie dlatego, że się rozwodzą, albo że ich córka ma właśnie orzec, z kim zamierza zostać/kogo zamierza opuścić, i wszyscy pielęgnują rozstanie. Domyślamy się, że zmarł ojciec głównego bohatera, a świat, w którym żyją, mimo elementów nowoczesności jest jeszcze światem symbolicznym, w którym czarny kolor pozostaje znakiem żałoby i śmierci.

PS 2. Podczas żałoby narodowej ogłoszonej po 10 kwietnia 2010 roku w jednym z warszawskich przedszkoli kazano dzieciom przyjść na czarno... 
 

Fragmenty spektaklu „Krum” w reż. Krzysztofa Warlikowskiego pochodzą z płyty DVD wydanej przez Narodowy Instytut Audiowizualny, we współpracy z TR Warszawa, Narodowym Teatrem Starym w Krakowie oraz Telewizją Polską S.A.


Tekst dostępny na licencji Creative Commons BY-NC-ND 3.0 PL.