W dusznej atmosferze początku listopada – gdy ostatnie liście i pierwsze śniegi przypominają o marności naszej kondycji – Jan Dwutygodnik daje odpór przemijaniu, wegetacji i wszelkiej zwodniczej ulotności. Proponujemy radykalny zwrot w stronę biografii i autobiografii, głębokie zanurzenie w nurt życia – nawet jeśli tylko pożyczonego.
Biografia, jak każda wielka opowieść, jak każda historia, opiera się przede wszystkim na selekcji i interpretacji, na wyborze faktów i perspektyw; jest zawsze skrzywiona, niewdzięczna i perwersyjna, bo całkowicie uzależniona od przedmiotu odniesienia. My jednak lubimy tę jawną przemoc narracji, jej fragmentaryczność i wszelkie manipulacje, uwielbiamy podglądać, podsłuchiwać i podszywać się pod cudze życiorysy. Czerpiemy przyjemność z taplania się w nieswoim życiu – jak twierdzi redaktor działu literackiego, który zaproponował, byśmy tym razem spojrzeli na kulturę raczej z perspektywy biografii niż dzieła, twórcy niż odbiorcy.
fot. Magdalena BuczekW pierwszym numerze tematycznym zanurzamy się w oceanie biografii typowych i nietypowych. Znajdziecie tu wszystko, co chcieliście (i czego nie chcieliście) wiedzieć o wielkich zapomnianych i wielkich pamiętanych. Czym pachniały futra Marleny Dietrich, a czym jej dłonie? Czy Witkacy był dziwką, a Bruno Jasieński ludożercą? Dlaczego Gérard Depardieu może mieć tłuste włosy, a Takashi Murakami wiąże je w samurajski kucyk na czubku głowy? Kto chce grać jak Zinedine Zidane, kto tańczyć dionizyjski taniec z Madonną i kto aktualizuje życiorysy ikon kultury popularnej?
Tym, którzy w nastroju halloweenowo-zaduszkowym oczekują wrażeń mocniejszych i mroczniejszych, proponujemy seans spirytystyczny u Herminy Kleefeld. Przy odrobinie szczęścia na ekranie komputera powinien pojawić się duch Steve’a McQueena. Lub innej gwiazdy kina, która życiem po życiu odpowiedziała na wezwanie rynku.
„Dwutygodnik” nr 16. Redaktor prowadząca: Paulina Kwiatkowska. „Okładka”: Magda Buczek. Data publikacji: 31.10.2009.