wiersze

Darek Foks

Muzułman z marmuru

Dopiero po chwili
odczytałem te słowa,

rozpoznając w nich
cytat. Działo się coś

jeszcze. Zewsząd
dochodziły jęki.

Ciało przestało się palić
i już nie chciało do fryzjera.

Muzułman z ferajny

Łeb miał nie od parady,
więc kiedy go tam

zdiagnozowali,
zszedł prawie od razu.

Od razu go znaleźli
i mi powiedzieli.

Nie zdjął marynarki,
nie poluzował krawata.

Muzułman znaleziony w Saragossie

Kelner uzbroił mnie
w sztućce,

epicko
i śmiercionośnie.

Naprzeciwko
było biuro

podzielone na boksy.
Pomyślałem o ludziach.

Muzułman sobotniej nocy

Bardzo trudno było
jednocześnie

rozmawiać i słuchać.
Kobiecy głos

nie był kobiecym
głosem. Muzyka

nic nie wyrażała. Muzyka
wchłaniała powietrze.

Muzułman Kaleń

Rzuciłem broń
w krzaki

i ruszyłem w stronę
ruin kościoła.

Ruiny kościoła
ruszyły w moją stronę.

Ze środka dobiegały
odgłosy bieganiny.

Muzułman andaluzyjski

Wystarczy otworzyć
szyberdach

i wystawić głowę,
żeby zobaczyć

swoją twarz
na wielkim ekranie,

na którym do tej pory
pokazywano jedynie wybuchy.

Muzułman już tu nie mieszka

Okna zabiły dechami
służby miejskie,

kiedy budynek
przeznaczono do rozbiórki.

Oderwałem jedną deskę,
żeby wpuścić trochę światła.

Dwie przecznice dalej
płynęła rzeka pełna ubrań.

fot. Jacek Foksfot. Jacek FoksDarek Foks – ur. 1966, poeta, prozaik, ostatnio opublikował „Historię kina polskiego” i „Historię poezji polskiej dla drwali” (która w skróconej wersji ukazała się również na dwutygodnik.com). Wiersze pochodzą z przygotowywanej do druku książki „101 muzułmanów”.


Tekst dostępny na licencji Creative Commons BY-NC-ND 3.0 PL.