wiersze

Martin Haim Edelist

karol

raz kiedy było dużo powietrza i ranek rozpływał się w ciepłych firankach gałęzi karol łowił ptaki na wędkę mówił nie wstanie taki dzień żebym nie płakał po tobie

kwiaty dla pani emmy

pogrzeb sala mała duszna i źle oświetlona nad drzwiami balony nie spodobałoby się pani nie na pewno nie (appendix) aptekarzowa szepnęła mi w kościele jeśli takie iumentum przeszło przez ucho igielne to i ja przejdę

19. 08. 2009

bażancik

…swoją drogą on jest trochę dziwny isn’t he z nikim nie rozmawia itd. ale wiesz co ja myślę myślę że niezły bażancik z niego trompe-la-mort de cracovie je dirais…

autoportret albo bułgarskie rozmowy

mr. apollinax pan jest niemożliwy doprawdy panu się podoba każdy момче niech pan się opamięta niech już pan lepiej spisuje te swoje bajki coś podobnego tak lubić mężczyzn manizer tak bym pana nazwała manizer jak boga kocham swoją drogą domyślam się już dlaczego ma pan taką słabą wyobraźnię wie pan co ja o tym myślę otóż myślę że pański nóż tępi się na nie powiem na czym bo to przecież wstyd zapisać mr. apollinax czy pan mnie w ogóle słucha - - -

woda

statek odpływa za statkiem wychodzą szczury szczury nie są duże i nie są orzechami niosą pchły w wiklinowych koszach z błota niosą litery szare liście maszty korzenie fasoli księżyc księżyc pomnaża się w wodzie w wiklinowym koszu z błota płynie Mojżesz Mojżesz pachnie orzechami ptaki śpiewają do tyłu trawa rośnie gałęzie rosną światło rośnie wolno pociąg brzęczy można spać ale nie można jechać Mojżesz pachnie orzechami bawi się papierosem dym rozszerza się w powietrzu jak ulice w Łodzi teraz wchodzi kontroler biletów trzeba poczekać aż czas się rozwinie tak mówi a wtedy zobaczymy zobaczymy wtedy

Martin Heim EdelistMartin Haim Edelist – ur. 1991, doktorant na Wydziale Polonistyki UJ, publikował m.in. w „Tekstualiach”, „Toposie”, „Wyspie”, „Zeszytach Glottodydaktycznych JCJ UJ”, „Bibliotekarzu Podlaskim”, „Kontekstach Kultury” „Słowie Żydowskim”.