Jest to sugestia pozbawiona ukrytego wymiaru ofiary – nowy numer działa dobrze właśnie tu, w środowisku zorganizowanym przez kombinacje cyfr i energii, a nie groźnych frontów i języków mrozu, wdzierających się gwałtownie w Stary Kontynent.
W środku numeru dużo atrakcji: witamy na naszych łamach nową Felietonistkę, mierzymy się z personą naznaczoną w tym roku piętnem Obchodów, relacjonujemy i rekomendujemy – mocne i ślepe lektury, spektakle nie zawsze udane, wystawy niekoniecznie w Polsce, słuchamy legend miejskich, ekscytujemy się czyimś kolorowym swetrem, ryzykujemy profanacją dostojnej kategorii filozoficznej – sugerując konsumpcyjne zamiary tak zwanych „Odbiorców”.
Okładka nr 22, rys. niczeroW ramach ekstra bonusów i promocji własnych zasobów ludzkich jako lekturę piękną proponujemy do zimowej (ale nie zimnej) herbaty prozę Pawła Soszyńskiego – kawałek, na smak. Ponadto w ofercie kulinarnej jako stałe spécialité de la maison „Literatura od kuchni” – tym razem cielęcina.
Na koniec mała zapowiedź. Już wkrótce zaprosimy szanownych czytelników do współpracy przy projekcie udoskonalenia duszy i ciała niniejszego periodyku. Nie dajcie się jednak zwieść tej anachronicznej dychotomii – wszak mamy do czynienia z Tworem syntetycznym, stanowionym przez Treści!
„Dwutygodnik” nr 22. Redaktor prowadząca: Kasia Tórz. „Okładka”: Niczero. Data publikacji: 23.01.2010, godz. 14:08.