wiersze

Szymon Bira


herbatka z cukrem, detal
ciało nocne imperium

hop siup kto na galery
i kto dobrze uprawia
– tak to się oswaja?

nie za wiele już z blatu
widać – ług i szmata}
do wycierania głowy – goście,
jak pływ, wracają...

24.03.19

– Lubisz ananasy?
Ile dasz rady zjeść
puszek ananasa?

Ze swojej kultury nie wyniosłem
niczego poza wiedzą,
że sperma po nich smakuje

lepiej. Wszystkie dialogi mają sens.
Jestem przygotowany.

27.10.19

/sporo zalet/

sekretarz ujmuje, jak mógłby
nazywać się ptak – szot z ołowiu?

na haśle trytka, raps
ale czar napromienia

>śpiewa: ran trakt?
>śpiewa: jak dzieci to fryty!
6-sekundowe plansze, wiwat

14.01.2020

język ciała – drżenie plantacji
zabarwione kolor skóra i nerw

widoczna historia świata
– imadełko, imago
zadyszka, jednej jego części

nie każdy język widać
każdy chce dotykać ciała
dobrze jeść

kleić, rozsadzać..

5.10.19

gramy, jest licznik i
płomień, prawiek się
nie przesuwa

(miękko) czekolada, tzn.
odległość – odsłuch, od zażycia

morze ma szminkę, nie
jadła masła (pętla) – achh grajmy
ciepłe sekundy, kręgi
wlane kompakty – niewiele

do ukrycia

27.10.19

Szymon Bira – ur. 1987 r. Pochodzi z Bytomia. Autor książek poetyckich: „światło umieranie” (2008 r.), „Podręcznik królowej” (2011 r.) oraz „3,5” (2015 r.). Mieszka i pracuje we Wrocławiu. Wybrane utwory to fragment niepublikowanej jeszcze, nowej książki autora pt. „1,1”.

fot. Łukasz Rajchertfot. Łukasz Rajchert