wiersze

Piotr Jemioło

surveillance video

co wejdę do windy, widzę elisę
zawsze w tej samej kiecce
z dodatkiem ektoplazmy®.

tarcza z numeracją
przetarła się:
intuicyjny interfejs.

modlitwa e. to ciąg cyfr o jej tylko
wiadomym desygnacie:
14, 10, 7, 4.

ci wszyscy nieboszczycy mówią po
angielsku, nie wykazując chęci
do nauki innych języków.

mówi, że chciała się nieco opłukać
                        – jeśli dobrze rozumiem –
f l o a t i n g 

w komorze deprywacyjnej
                        (głos się glitchuje i dialekt
hektolitrów wody

przytula elisę lam

[Gdybyś mówiła, że pracujesz]

Gdybyś mówiła, że pracujesz, a nie ma zapierdolu,
byłbym zdziwiony. Każdy, kto dziś pracuje, winien
choć raz paść na ryj czy też twarz, jeśli jej nie zmył
z wieczornym makijażem, i tyczy się to mężczyzn i
kobiet, czempiona i lokajczyków. Czyje uszy, czyje
oczy częstujesz najczęściej wizją zapierdolu? Czas
upaść bez krzyża w najcudowniejszy kanion etatu,
ćwierć etatu, 1/1000 etatu i nanocząstki etacików.
Każdy, kto dziś pracuje, a nie ma rąk umaczanych
w gównie, objawia się czysty niczym cień pedofila.
Kto zaś bezrobotny jest, niech pierwszy padnie na
jedno, jeśli nie na dwa kolana.

great again

rzeka wrzącego wina spływa ze zgliszcz paradise ridge:
mówi prezenter Fox News tonem telekaznodziei.

póki co nie wylosowano mnie i mojego
czworonoga w loterii wizowej
i musimy zadowalać się naszą malutką

apokalipsą. psu przytrafia się pomylić plecak z pniem drzewa.
ja mógłbym mieć szerszą szczękę, ale przecież za x lat
kupię sobie sztuczną, z grillzami à la Arianda Grande.
rzecz jasna refundowaną przez NFZ.

tymczasem żrąca struga poszerza koryto, nadając fali
możliwie najszybszy rytm serca, i uchodzi do oceanu.
potem już po staremu: cykl hydrologiczny.

winna rosa na liściach.

[1]

1. Wieczór klasycznie mieszczański: chill, kondom i korkociąg.
2. Czytać maximum stroniczkę dziennie, minimum zrozumieć.
3. Wieczór klasycznie mieszczański: chill, kondom i.
4. Czechow uczył: strzelba nie wystrzeli, prezerwatywa pęknie.
5. Wieczór klasycznie mieszczański: chill, kondom.
6. Często byłam tuż za podium, a raz minęłam metę jako piąta.
7. Wieczór klasycznie mieszczański: chill.
8. Polacy ustanowili rekord w byciu Polakami.
9. Wieczór klasycznie mieszczański.
10. Od sportów zespołowych wolę masturbację.
11. Wieczór klasycznie.
12. Jak nie będę mogła mieć dziecka,
13. Wieczór.
14. Kupię psa i dam mu ludzkie imię.

Piotr Jemioło – autor powyższych wierszy. W 2019 roku nakładem wydawnictwa Kontent ukazała się jego debiutancka książka pt. „Nekrotrip”.

Piotr Jemioło