wiersze

Dominik Bielicki

Radosny akt

Nic by się jeszcze nie stało.
Miał bluzę GAP i opowiadał
zaręczonym parom,
na czym polega prawdziwy geniusz

Jana Pawła II. Otóż na encyklice,
w której przystępnie wyjaśnia, czym jest godność,
i dlaczego nie można używać kobiety
do zaspokajania swoich potrzeb.

Dom parafialny lśnił czystością.
W modernistycznym hallu turkusowe akwarium.
Drugie zajęcia miały formę warsztatów.
Ćwiczyliśmy wyznaczanie dni płodnych.

Algorytm był prosty, załapaliśmy od razu.
Był programistą, jak my, żartowaliśmy nawet.
Nie wolno się jednak zmuszać, powiedział w końcu.
Ma to być za każdym razem radosny akt.

[Tam gdzie była...]

Tam gdzie była głowa Marchlewskiego
którą obwiązali żelazną linką
i utrącili ciągnikiem
stoi teraz pomnik boksera
bo ma rękawice na szyi
i jest napisane jak się nazywa

chcesz zdjęcie?
chcę żeby był na zdjęciu sam

albo dobrze

[Także na plaży...]

Także na plaży dźwigają tę torbę,
matka i córka, wypatrując,
gdzie by się tu rozłożyć, a on
tylko kuca koło mnie.

Nie będziemy przeszkadzać?
Ależ nie, odpowiadam.
Więc rozkładają ręczniki
i zgięte w pół grzebią w klamotach.

Klapki, kostiumy, jedzenie i picie.
Już dwóch synów jego
wysmarowanych
olejkiem z filtrem je banany.

Fort Służew

Kiedy powiedziałem, że nie wiem, kto to
Dorota Szelągowska,
żachnęła się i rozejrzała

trochę w nadziei, że Magda wie,
a trochę w obawie, że Dorota słyszała
i teraz się gdzie indziej otworzy.

Ale w sumie to była w porządku.
Wydrukowała Hani kolorowankę.
Preferowała – jak my – rolety.

Podpisaliśmy oświadczenie, włożyliśmy kaski
i wyszliśmy na mróz. W zawiei
kulili się inni zainteresowani.

Pomnik przyjaźni

bałem się że rozwali sobie głowę a ona

mogę iść na słonie?
mogę iść na słonie?

zgodziłem się dla świętego spokoju
i znów na niego wlazła

Dominik Bielicki – ur. 1976, autor książek z wierszami: „Gruba tańczy” (2008) oraz „Pawilony” (2017). Laureat Nagrody Literackiej Gdynia (2018). Debiutował w „Filipince”. Mieszka w Warszawie.

Dominik Bielicki