wiersze

Jerzy Jarniewicz

Bolidy nad Polską

Nie mamy tu ani miasta, ani domu trwałego,
ulotne są nasze ciała, bo z piany, potu, piasku,
nietrwałe popołudniowe słońce, które nam
skórę, gdy się kochaliśmy, grzało.
                     Jeśli jesteś
kobietą, wejdź we mnie mężczyzną.
Jeśli jesteś mężczyzną, jak kobieta mnie
dosiądź. Jeśli z twojego nadania i twojej poręki
posypią mi się na uda
paciorki suchego lodu, zostań
w tej nietrwałości. 

 

 Wypisany

„Tu czysty, widzi pan, socjalizm”, powiedział mi
w szpitalu przy wypisie chirurg, prychnął, podał adres
gabinetu na Górnej. I to był ten moment, kiedy
pomyślałem: pora iść za ciosem, wystawić na sprzedaż
prawa do naszej historii, original version, wiesz,
także z epizodem w palmiarni, do którego wracaliśmy,
zazwyczaj na rauszu, gdy już nie było o czym mówić, a
trochę za wcześnie, by iść w swoje strony. Ulice do i od ciebie
nie są już, jak słyszę, nasze. Jak słyszę, nie nasza śmierć
trzynastu łabędzi, które przymarzły do lodu na zatoce pod
Puckiem, gdzie pojechalibyśmy, gdyby. Przyspieszyłem więc
kroku. W aptece byłem trzeci, ale jakiś faszysta
wepchnął się bez kolejki.

 

Wenn kömmt das schöne: Nun!

To się nam mogło nie zdarzyć, ten taniec
do kantat. Nie z wyboru, ani nie dlatego, że
byli z nas chłopcy „pretensjonalni”, to pewnie też,
czas temu jak nic sprzyjał – po prostu
innych kompaktów nie mieliśmy pod ręką.
Dobrze się nam obu do Bacha
tańczyło. Pod nosem miałeś krople potu, może
też widziałeś je u mnie, bo wydawało mi się, że
słyszę, jak inaczej, nie wiem jak, ale trochę inaczej
oddychasz. Rano ubrałem się, wyszedłem. Nigdy
nie wróciliśmy do Bacha, a przecież nie raz,
długo, nawet „żarliwie”, rozmawialiśmy potem
o fugach czy o Gardinerze, nigdy już o
Bachu. O Bachu do dziś ani słowa. Ani słowa
o tym, co mogło się nam wtedy, albo choćby
w tej chwili, nie zdarzyć.

 

Jerzy Jarniewicz – krytyk literacki, poeta, tłumacz. Autor piętnastu książek krytycznoliterackich i eseistycznych, m.in. „Tłumacz między innymi” (2018, nominacja do Nagrody Nike) i „Bunt wizjonerów” (2019). Opublikował dwanaście zbiorów wierszy, za „Puste noce” (2017) otrzymał Nagrodę Poetycką Silesius dla najlepszej książki roku. Tłumaczył Jamesa Joyce’a, Philipa Rotha, Raymonda Carvera, Ursulę Le Guin, Johna Banville’a i wielu innych pisarzy języka angielskiego. Opracował także antologie: „Sześć poetek irlandzkich” (2012), „Poetki z Wysp” (2015, z Magdą Heydel) i „100 wierszy wypisanych z języka angielskiego” (2018). Mieszka w Łodzi.

fot. Maciej Henfot. Maciej Hen