wiersze

Tomasz Bąk

Critical design

Świat nie został stworzony dla mojej estetycznej satysfakcji,
mam nadzieję. Ornament zdejmuje proletariackie odium
z przedmiotu, więc cała strategia opiera się na obtłukiwaniu
ornamentów. Zwyciężą najzwinniejsi. Tymczasem świetnie
sobie radzę jako część problemu, mamrocząc modlitwy [w języku korzyści (przez prezesa, z prezesem i w prezesie), nacierając się [gdzieniegdzie świętymi olejami: arachidowym, rzepakowym [i słonecznikowym. To społecznie drażliwa kwestia, ale gdy pamięć zawodzi,
solidaryzuję się z pamięcią, wspominając nieodległy brak,
przywołując cień na ciągu pieszym słynącym z innej [nawierzchni.
Zobacz, mijający nas autobus wiezie powietrze, i cudownie, że [jest.

Deklinacja

Wtorek. Niektóre przedmioty mieszczą się do torby,
inne przedmioty z torby wystają. Mieszkania
służą do zaspokojenia potrzeb mieszkaniowych
osobowości prawnych. Powtarzajmy razem:

język zostawiam w szafce,
szafkę zostawiam w szatni,
szatnię zostawiam w pracy.

Pracę zabieram. Pomyliłem psa z pniem drzewa,
i czekałem, aż do mnie przyjdzie, niosąc w zębach
czapkę zaplątaną w zdanie o spaniu, niosąc pragnienie
czekające na imię, nie kod EAN. Wtorek.

Newslettery z imieniem w mianowniku
niechętnie spoglądają na
newslettery z imieniem w wołaczu.

To, co kiedyś było iskrą, od jakiegoś czasu jest tylko monumentem

Ludzie, którzy chcą pozostawić po sobie krater,
często wierzą jedynie w śmierć metafory:
sierotki latami zamieszkują porozrzucane elementy munduru,
obsługują wysłużone uzbrojenie i imprezy masowe,

i nawet przez moment nie pomyślą, że dzięki
ich wytężonej pracy rozmiar spustoszenia może ulec zmianie,
a trwałość budowanych przez nich relacji zaczyna
niepokojąco przypominać długowieczność składów

grup drugiej ligi indie z krajów słynących raczej
z chałupniczej produkcji alkoholi, a nie progresji akordów.
Ale ich upór, z daleka nieco podobny do skrzącej się nadziei,
zasługuje na szacunek, gdy kolejny raz zabezpieczają
transmitowane w PPV starcie niezbyt pożądanych alternatyw,
w którym Taki, Jeśli Już krzyżuje rękawice z Takim, Jeśli W [Ogóle.

Od niewzruszonej postawy już tylko dwa kroki do przewrażliwienia

Irytujesz mnie, deszczu. Pracownicy działu marketingu
już trzecią godzinę próbują zrymować „Pronto”
z „posprząta”, ale efekt wciąż pozostawia wiele do życzenia:

obawiam się, że nie możemy w tej chwili zaproponować Panu
żadnych wydarzeń, zostało tylko kilka czerstwych [mikromomentów. Pani w kolejce nosi przypominającą Sudety bruzdę na czole
i mówi przez nos, a każde zdanie brzmi jak „Poproszę [Sudafed”,
zupełnie jakby spała na wilgotnej kromce chleba, marząc
o obiektywie, którego zoom pozwala wyciskać pryszcze
na plecach Wenus. A może to ultranowoczesna multi-[touchpointowa optymalizacja kampanii podszczypywała ją w kilka czułych [miejsc?
No dobra, wygląda na to, że wystarczy już wprawiania w ruch,
teraz spróbujemy to zatrzymać; pracownicy działu [marketingu nakładają filtr na hołd oddany posiadaniu przez brak mienia.

Dziwne zarządzenie losu

Pozorna stałość powszechnie dostępnych produktów
kryje w sobie różnorodność społecznego wykorzystania,
i to wcale nie musi być tak, że przetrwają najsilniejsi:
przyjmujemy zakłady, monobrewy pan w czapce z daszkiem

stawia na przedsiębiorczą osobę o szerokim wachlarzu
wysoko wycenianych umiejętności, ale to nie jest ten typ,
zwycięzcą dzisiejszej gonitwy zostaje komiwojażer
z ogromną, niewzruszoną wiarą we własne siły

opartą na wyjątkowo wątłych fundamentach. I spoko,
afirmowanie tego, co jest, nigdy nie przychodziło łatwiej,
a traktowanie wszystkiego jako obliczonych na dekadę
eksperymentów pozwoliłoby je zakończyć i wyjść z twarzą

pełną spękań, ale wciąż trzymającą się kupy, świecie.
Spójrz: za pomocą taśmy malarskiej wytyczam prostokąt,
tworząc ustandaryzowaną przestrzeń do porównywania
osobistych doświadczeń, i zachęcam do subskrypcji.

Obiektywne szanse próbują przekonać
do swoich racji subiektywne aspiracje,
w oknach okolicznych mieszkań ukazują się święci
o życiorysach budzących poważne wątpliwości.

Tomasz Bąk – ur. 1991, kolektyw schizofreniczny, autor siedmiu książek z wierszami, jednoaktówki „Katedra” (2019) i książki eseistycznej „Fiszki” (2023). Laureat Wrocławskiej Nagrody Poetyckiej Silesius w kategorii debiut za tom „Kanada” (2011), Poznańskiej Nagrody Literackiej – Stypendium im. Stanisława Barańczaka za tom „Utylizacja. Pęta miast” (2018), Nagrody Literackiej Gdynia za poemat „Bailout” (2019) i Nagrody Literackiej m. st. Warszawy za tom „O, tu jestem” (2021). Mieszka w Tomaszowie Mazowieckim.

Tomasz Bąk

W 2024 roku rubryka poezji powstaje we współpracy z Fundacją Wisławy Szymborskiej.

Fundacja Wisławy Szymborskiej