Czarodziejka z Kazania
fot. Richard Johnathan Miles

Czarodziejka z Kazania

Kasia Jaroch

Na „Room for the Moon” Kate NV zaprasza do gry w kalambury – wygrywa ten, kto dostrzeże więcej. Ale nawet dzieci, które nie mają klucza do świata kulturowych kontekstów, będą się świetnie bawić

Jeszcze 2 minuty czytania

Wydana właśnie płyta Katii Shilonosovej, rosyjskiej wokalistki i producentki, to muzyka jednocześnie kosmopolityczna i bardzo lokalna. Jej brzmienie przywodzi na myśl kobiece ikony muzyki popularnej lat 80., takie jak Laurie Anderson czy Lizzy Merier Descloux. Był to moment w historii popu, gdy poszukujący artyści i artystki zwróciły się w stronę niezachodnich kultur muzycznych, przede wszystkich afrykańskiej i dalekowschodniej. Utwory Laurie Anderson równie dobrze sprawdzały się w radiu, programach w rodzaju Top of the Pops oraz jako udźwiękowienie instalacji artystycznych. Był w tym pewien postpunkowy optymizm – przeczucie, że wszystko jest możliwe, a muzyka pop może być portalem do świata performance’u czy sztuki współczesnej.

Muzyka Kate NV bardzo czytelnie nawiązuje do ducha tamtych czasów. Jednocześnie jest dyskretnym hołdem dla radzieckiej sztuki konceptualnej. Jest w niej jakaś czystość, logika, ale też bezczelność i lekkość. Wszystko to sprawdza się zarówno na poziomie estetycznym, jak i czysto intelektualnym.

Kate NV urodziła się i wychowała w Kazaniu, ważnym ośrodku naukowym Rosji, ale od mniej więcej dekady mieszka w Moskwie. Sztuka zaangażowana w Rosji sugestywnie opisuje tamtejszą rzeczywistość polityczną, w której ludzie dawno stracili swoją podmiotowość i godność. Choć Shilonosova nie komentuje bezpośrednio sytuacji politycznej Rosji, w swojej twórczości chętnie odnosi się do artystów, którzy w błyskotliwy i inteligentny sposób krytykowali władzę. Najczęściej zwraca się ku konceptualistom radzieckim, którzy tworzywem i tematem prac czynili warunki niedoboru wszelkiego rodzaju dóbr, co było codziennością w radzieckiej Rosji.

Poprzedni album Rosjanki „для FOR” wydany przez RVNG INTL, z którym pracuje czołówka sceny popowo-eksperymentalnej (Julia Holter, James Ferraro, Daniel Lopatin, Holly Herndon, Laurel Halo), wskazywał już na ten kierunek. Była to instalacja dźwiękowa do cyklu grafik Victora Pivovarova, centralnej figury moskiewskiego konceptualizmu. Dotyczył twórcy skoncentrowanego na świecie wewnętrznym, projektującego swoje najbliższe otoczenie, które stanowiło inspiracje dla jego dzieł. 

Kate NV, Room for the Moon, RVNG Intl. 2020Kate NV, Room for the Moon”,
RVNG Intl. 2020
Architektoniczna precyzja dominująca na „Room for the Moon” jest przejawem zainteresowania artystki matematyką w muzyce. Struktura utworów na albumie jest gorliwie usystematyzowana, melodia determinuje zastosowanie włączanych instrumentów, które konsekwentnie za nią podążają. Kate NV używa przede wszystkim syntezatora Buchli, który urozmaicają saksofon, gitara basowa i marimba. Oprócz tego wokal, który zmiękcza purystyczne, matematyczne podejście do muzyki.

Elektroniczne w dużej mierze kompozycje ożywiają na „Room for the Moon” przede wszystkim dwa instrumenty. Dominantą jest saksofon Quinna Oultona, zdobywającego coraz większy rozgłos londyńskiego songwritera i multiinstrumentalisty. Z kolei głos Kate NV podobny jest nieco do Akiko Yano, być może najbardziej znanej japońskiej wokalistki lat 80. Śpiewane w większości w języku rosyjskim teksty wciągają do fantazmatycznego świata rosyjskich baśni ludowych.

Deklarowane uwielbienie Kate NV dla naiwności w muzyce urzeczywistnia też estetyka materiałów wideo do utworów „Sayonara” i „Marafon 15”, budząca uczucia dziecięcej ekscytacji wywołanej występami iluzjonistów. W „Sayonara” artystka sama wciela się w rolę iluzjonistki, a w „Marafon 15” występuje jako kobieca wersja czarodzieja Merlina.


Ejtisowych, awangardowych oraz kobiecych tropów jest więcej. Saksofon i funkowo-jazzowy vibe „Not Not Not” czy worldbeatowa energia „Ça commence par” mogą przypomnieć niektórym o Lizzy Mercier Descloux. Czy istnieje bardziej gustowne źródło inspiracji niż francuska diwa mutant disco sprzed 40 lat? Inni, jeszcze bardziej wtajemniczeni, mogą skojarzyć Kate NV z Lorą Logic (również saksofonistką, współzałożycielką punkowego X-Ray Spex) z jej popowego okresu, czyli albumu „Pedigree Charm”.

Listę awangardowych inspiracji Rosjanki zamyka Laurie Anderson. Podobnie jak ona, Shilonosova jest artystką multidyscyplinarną, tworzy materiały wideo i graficzne, które uzupełniają warstwę muzyczną. Intuicyjnie porusza się w każdym muzycznym otoczeniu. Kate NV potrafi odstawić zarówno cyrkowo-cukierkowy performance, jak i eksperymentalny występ, jak ten podsumowujący jej rezydencję w Rotterdamie, gdzie improwizowała z wykorzystaniem syntezatora granularnego, drabinki oraz... roweru.


W kontekście Kate NV przez wszystkie przypadki można odmieniać terminy takie jak konceptualizm i awangarda, ale jednocześnie „Room for the Moon” to album lekkostrawny. Kate NV sięga po zróżnicowane narzędzia, wzbogacające jej popowe konstrukcje. Gdy trzeba, Kate NV potrafi nawet wykorzystać – jak w utworze „Tea” – motyw z I koncertu fortepianowego Czajkowskiego albo skorzystać z banku sampli zgromadzonych w ramach projektu Symphony for a Broken Orchestra, który daje drugie życie uszkodzonym instrumentom. Tego typu zabiegi mogą być pokłosiem zaangażowania Shilonosovej w moskiewską Scratch Orkiestrę, która wzorując się na oryginalnej Scratch Orchestrze Cornelusa Cardew (ikony brytyjskiej muzyki awangardowej), zrzesza kilkuset muzyków amatorów.

A więc Czajkowski, Cardew, Laurie Anderson, saksofon i surrealistyczne radzieckie bajki. Nie zapominajmy też, że Shilonosova lideruje postpunkowemu, wyjątkowo szorstkiemu w ekspresji i brzmieniu, składowi Glintshake. Te wszystkie odległe, zwiastujące stylistyczny chaos, fascynacje udaje jej się połączyć w jeden bardzo dobry i zaskakująco spójny album – zupełnie jakby pod wpływem alchemicznej formuły.

Tekst dostępny na licencji Creative Commons BY-NC-ND 3.0 PL (Uznanie autorstwa-Użycie niekomercyjne-Bez utworów zależnych)