Tadeusz Dąbrowski, „Czarny kwadrat”

Jarosław Borowiec

Czym się różni sens od bezsensu, „milczenie puste od znaczącego”, piękno i podziw dla tego świata od jego odrzucenia? Tobą

Jeszcze 1 minuta czytania

Czym jest „Czarny kwadrat na białym tle” – jedno z najbardziej kontrowersyjnych i tajemniczych dzieł XX wieku? Jest wyrazem pełni czy pustki? Jak zostałby odczytany, gdyby Kazimierz Malewicz, w swoim dziele „Suprematyzm” (1922–1927), nie zapisał: „Czarny kwadrat na białym polu był pierwszą formą wyrazową odczucia bezprzedmiotowego: kwadrat = odczucie, białe pole = «nic» poza tym odczuciem”.

Tadeusz Dąbrowski, „Czarny kwadrat”.
Wydawnictwo a5, Kraków, 48 stron,
w księgarniach od maja 2009
„Czarny kwadrat” – tak brzmi tytuł najnowszego tomu wierszy Tadeusza Dąbrowskiego – tomu, który ukazał się po opublikowanym cztery lata temu „Te Deum”. Pamiętam tamten czas i mój niejednoznaczny stosunek do wierszy Dąbrowskiego – z jednej strony ich urok, przekonujący wątek egzystencjalny, spójność wiersza, z drugiej rodzaj podejrzliwości, że wiele tu miejsc i momentów niepotwierdzonych autorem, jakby musiały się zmieścić tylko w teoretycznej, przemyślanej konstrukcji.

Zestawione ze sobą dwa ostatnie tomy tworzą poetyckie świadectwo dojrzewania i poszukiwania siebie, jakiegoś początku, który byłby wspólny a zarazem jedyny dla każdego z nas, zmagania się z jednoznaczną oceną dobra i zła, ponawianych pytań o istotę miłości i sens śmierci, istnienie Boga, potrzebę poezji.

„Czarny kwadrat” przynosi nieufność wobec jednoznaczności, jest próbą zatrzymania tych chwil, które pojawiają się w naszym życiu zaledwie na mgnienie – gdy przychodzi do nas „ktoś, kto bezzwłocznie pojawia się i znika / jak czarny kwadrat na czarnym tle”. Szukasz podobieństw, ale nie masz prawa porównywać, nie ma dwa razy takiej samej wiosny i „to nie prawda, że świat jest bezustannym powrotem” – mówi wiersz Dąbrowskiego. Wiersz, który, bardziej niż dotychczas, zwraca uwagę na znaczenie słowa. Podaje je w wątpliwość, bo słowo „zasłania dokładnie / tyle ile odsłania”, a „przestrzeń między słowem «śmierć» / a prawdą śmierci jest największa. W niej dzieje / się życie”.

Poezja „przypomina dziś kamyk, czasem cegłę” („Wiersz współczesny”), a ten kto oddał jej swoje życie, jest niczym człowiek siedzący przy szpitalnym łóżku kogoś, kogo kocha, a z kim nie ma już kontaktu, jak w pięknym wierszu „[Poznali się w środku nocy…]” dedykowanym Tadeuszowi Różewiczowi.

Czym jest „Czarny kwadrat” Tadeusza Dąbrowskiego? Próbą opisu tych chwil i przestrzeni, w których pojawia się prześwit nas samych. Bo czym się różni sens od bezsensu, „milczenie puste od znaczącego”, jasne od ciemnego, piękno i podziw dla tego świata od jego odrzucenia? Tobą.


Tekst dostępny na licencji Creative Commons BY-NC-ND 3.0 PL.