wiersz

Waldemar Jocher

konstrukcja warg (niewinność i chłód)

1.

wtedy wolałaś szkielet nieba i biel; po tamtej stronie lipca.
w nocy śpiewałem językami, z pamięci wołałem wiersze
i wolałem ujrzeć jasne przekazy, na których można by łatwo
osadzić nagość. raczej na złość przebijaliśmy dachy, by wpuścić

słowa, co odbijały się dźwiękiem, od blach: brzęk za brzękiem;

znikały, i nie odwracałaś się, i nawet nie odeszłaś. po czym
rozmawialiśmy przez zamknięte okno, tak by widzieć dłonie
naprzemiennie blade, co dopiero układają się w miejscach
intymnych. ostatecznie na szybie skończyło się nieznane,

oddech zapadł we włosach, na krótko. całe zło zeszło na ulice.

2.

w ciszy. zanim wszystko przesiąkło uczyliśmy się słów, na [później,drążąc coraz dłuższe skazy. te nowe pęknięcia mają coś [z podróży:instrukcja, poznanie i sine wargi. później mogliśmy jedynie [czynićznaki, oglądać ręce i wołać siebie po imieniu, w obcej mowie. [wciąż
nie wiemy co począć z naszym lipcem – mimo, że wierzymy [w istnienieniewidocznej strony. tamten początek odkrztuszamy wstydliwie, [bez ust.
3.

na wargach, rankiem, próbujemy wyjść. budzimy się w wilgotnej [pościelipóźno – lampa gaśnie bez wyłączania. staje się jasne, że kolejny [początekto następne zdanie, do przylgnięcia. okazuje się jednak, że [w trakcie snumożna zwiększyć objętość liter i ulecieć słowami pod wiatr: [melodia sunie
przez rok, w jednym miesiącu, dwustronne błędy bez reszty [odsłaniają widoki(tak, jest bardzo ładnie. pomiędzy czymś a nami, z boku, [wysycha powietrze).

Okoliczności wiersza

Wiersz osadzony jest w przeczuwaniu innej rzeczywistości, która z jednej strony jawi się jako NIEZNANE, a z drugiej wkrada się w rzeczywistość codzienną. Przenika ją, przełamuje zastane znaki, gesty, wydarzenia. Przeczucie, że język, który określa konkretne sytuacje (opisane także w wierszu) jest czymś wtórnym do Słowa, które stwarza i „kieruje” rzeczywistością jeszcze nie poznaną. Wiersz określa stan śmierci, ale w kontekście przełomu ku nowemu życiu, ku nowemu istnieniu. A właściwie zaistnieniu… Trzeba zaczekać wpierw na nowe wargi, które wypowiedzą Słowo rodzące nowy język. Czy rzeczywisty? A może tak nieznany, że jedyny realny. Nawet jeśli ma być oddechem, lub samym powietrzem.

fot. Rob GainesWaldemar Jocher (ur. 1970) – poeta, animator spotkań literackich. Od 2006 roku swoje wiersze publikował w wielu pismach literackich w kraju, a także w Wielkiej Brytanii. Autor tomu wierszy „Reszta tamtego ciała” (2009, Instytut Mikołowski), za który otrzymał nagrodę im. K. Iłłakowiczówny za najlepszy debiut poetycki. Nagroda zostanie wręczona 3 listopada 2010 roku w Poznaniu. Mieszka i pracuje w Prudniku.