ZA DARMO: Czas Apokalipsy Robota ruszyła pełną parą. Mężczyźni malowali zaciekle, złocili ściany otchłani, starając się zmienić ją w coś, czym nie była. Podobnie jak ordynarne pijackie występki, które – odpowiednio opowiedziane – próbowały stać się przypowieścią
ZA DARMO: Dzieci Byłam na Podlasiu w Dzień Dziecka. Między dzieckiem a dorosłym, jak wiadomo, bywa czasem tylko rok różnicy. Na granicy sprawdzają to rentgenem i nigdy nie wiadomo, co im wyjdzie
SEZONY: Czerwiec Póki co trwa czerwiec. A w czerwcu stolica Polski to oddział porodowy. Głównie chodzi o te istoty, które lęgną się z jaj, czyli ptaki, owady, gady i płazy
CAŁA PRAWDA O WSZYSTKIM: Motoryzacja i ja W moim życiu pojawił się Aviomarin i nic już nie było takie samo
PRZYGODY MIŁOSNE LUDZI NIESZCZĘŚLIWYCH (13) Oni nazywają to detoksem, ja to nazwałam oazą na pustyni, do której ledwo się doczołgałam. Odebrano mi pasek od szlafroka, kapsle od Tymbarka, odrobinę godności, ale przyjęto mnie na oddział
SEZONY: Maj Pszczoły, podobnie jak niektóre ptaki, zdają się uciekać ze wsi do miast. Tu łatwiej dziś o spokojne siedlisko, na terenie porzuconej fabryki albo na skraju parku. Oczywiście do czasu. Do czasu aż nadejdzie rewitalizacja
GMINA CENTRUM: Nie do powstrzymania Dziś każda decyzja o robieniu nowych człowieków musi być podejmowana ze świadomością nadchodzącej konfrontacji między dwoma nie-do-powstrzymaniami. Ale czy ktoś bez kontaktu z ufoctwem potrafi przewidzieć, które z nich weźmie górę?
ZA DARMO: Marzenie Moje marzenie ma trzydzieści lat i urodę pięćdziesięcioletniego mężczyzny w starych dżinsach i poszarpanym kapeluszu
SEZONY: Kwiecień Niniejszym ogłaszam Amfibialia 2024, czyli społeczne nasłuchiwanie koncertów żab i podziwianie wszystkich płazów
SEZONY: Marzec W marcu biofonia w Centrum Warszawy to śpiew sikor, ćwierkania wróbli, mazurków i eklektyczne występy szpaka. Śpiewają już także kosy, pełzacze, kowaliki i rudziki
ZA DARMO: Kawa Kontent prosił mnie, bym go sobie wyobraziła. Wyobrażałam więc go sobie jako substancję o skomplikowanym składzie, trudną do zdefiniowania, niczym melanż w „Diunie”
SEZONY: Luty Na polach wokół Okęcia, Włoch, ale i na Łąkach Golędzinowskich nad Wisłą usłyszymy już skowronki
ZA DARMO: Babcia Babcia nie dzwoni nigdy, bo mogę akurat jechać tramwajem albo iść ulicą i wówczas złodziej zobaczy, że mam telefon. Babcia powtarza, że tyle przeżyła, bo jest podejrzliwa i nie ufa ludziom, którzy na to nie zasłużyli
GMINA CENTRUM: Jak nie pisało się o Gazie Nie wydaje mi się, żeby Izrael był państwem żydowskim. Żydem to jestem ja
TATA CZYTA: Polska szkoła magii i czarodziejstwa Jak okropna musi być polska szkoła publiczna, skoro dzieciaki sto razy bardziej wolałyby chodzić do tych wszystkich strasznych placówek z książek, filmów i seriali