ŚMIEĆ MIESIĄCA: Rękawiczki nad dachami Jednorazówki wracają w wielkim stylu. Od niedawna zakupy można robić tylko w jednorazowych rękawiczkach. Te plastikowe, przezroczyste w wietrzne dni fruwają nad dachami, wysoko na niebie, na którym wypatruję ptaków
ŚMIEĆ MIESIĄCA: Niezrównoważona bawełna Na festiwalach prezentem numer jeden stała się bawełniana torba. Według badań brytyjskiej Environment Agency musi jednak zostać użyta 131 razy, by koszty jej produkcji zrównoważyły się z użytą raz zwykłą reklamówką
ŚMIEĆ NUMERU: Czarodziejska rurka „Amerykańscy naukowcy szacują, że do tej pory wyprodukowano 8,3 miliarda ton plastiku. Tyle waży miliard słoni” – przeczytałem na stronie TVN24. Świetne porównanie, wystarczy wyobrazić sobie ciężar miliarda słoni
ŚMIEĆ NUMERU: 19 naboi Późnym latem i jesienią na groblach między stawami aż grzechocze od łusek. Myśliwi rzadko sprzątają po sobie, uważają się widocznie za stróżów zupełnie innego porządku. Za stróżów tradycji. Ludzie z taką misją nie muszą się schylać po śmieci.
ŚMIEĆ NUMERU: Sieci Wakacje to dla śmieci pracowity czas. My wypoczywamy, a one się mnożą, mnożą, mnożą. Każdy, kto był kiedyś nad polskim morzem, widział to na własne oczy. Leżaki, parawany, nadmuchane koła, kanapki, przekąski. I cała masa jednorazowego dziadostwa
ŚMIEĆ NUMERU: Lampion nieszczęścia Jeden lampion znalazłem w Darłowie, fale nieźle go przetrzepały. Wyglądał jak smutny, wielokrotnie użyty kondom, ale nie było mi go żal. Drugi w Górach Sowich, na skraju świerkowego lasu i spalonej słońcem łąki. Było tak gorąco, że nawet świerszcze nie grały swojego suchego ambientu
ŚMIEĆ NUMERU: Burgasówka Co dwa tygodnie wybiorę dla Was śmiecia numeru. I coś o nim opowiem. Na początek wybieram śmieci niespodziewane, bo jestem początkującym zbieraczem, ekscytuje mnie jeszcze egzotyka