ZA DARMO: Kawa Kontent prosił mnie, bym go sobie wyobraziła. Wyobrażałam więc go sobie jako substancję o skomplikowanym składzie, trudną do zdefiniowania, niczym melanż w „Diunie”
ZA DARMO: Babcia Babcia nie dzwoni nigdy, bo mogę akurat jechać tramwajem albo iść ulicą i wówczas złodziej zobaczy, że mam telefon. Babcia powtarza, że tyle przeżyła, bo jest podejrzliwa i nie ufa ludziom, którzy na to nie zasłużyli
ZA DARMO: Bratysława Centrum Bratysławy to nie imperium, żadne oko cyklonu, nad którego mrokiem mogłabym się zastanawiać. To raczej wielka stacja benzynowa na autostradzie dokądś
ZA DARMO: Wakacje Mrużenie oczu ma swoje wady, robią się od tego zmarszczki na czole, ale niska to cena za komfortowe wakacje
ZA DARMO: Reklamówka Ptaki urywają dżdżownicom łebki i upuszczają fragmenty ich ciał w wysuszoną trawę, jeże i wiewiórki ledwo zipią, dzieci przewracają się
ZA DARMO: Krokusiki Nie ekscytowałam się w ogóle krokusikami, sama już wcześniej zauważyłam, że magnolia pod domem ślubów też ruszyła do kwitnięcia, i nie robiłam z tego rabanu. Ludzie tacy jak ja, wielokrotnie rozczarowani, nie cieszą się z byle czego
ZA DARMO: PIT Luty to miesiąc świąt: jest tłusty czwartek, bywa środa popielcowa i jest rozliczanie PIT-u. Święto PIT-a, święto PIT-u, święto PIT – dla wielu Święto Wszystkich Świąt
ZA DARMO: Karnawał Oduczam się odruchowego pocieszania chłopów, gdy cierpią na ego. Choć jest to trudne, bo wzrusza mnie dramat płomiennej potrzeby zachowania twarzy
ZA DARMO: Listopad Konsekwentnie nie czytam negatywnych recenzji tego, co piszę, choć wiem, że może się to skończyć opowiadaniem przy pustym stole przegrzanych anegdot, które śmieszą tylko mnie. Trudno, ludzie robią gorsze rzeczy
ZA DARMO: Prezent Czy świętowanie urodzin zwierzęcia to nie lekko średnioklasowy? drobnomieszczański? burżuazyjny pomysł? Inaczej: czy mi się w dupie nie poprzewracało?
ZA DARMO: Początek Poszukam różnych atrakcji za darmo. Będę się bawić niewielkim kosztem. Ja nie z tych, co lubią drogie rozrywki. Drogie rozrywki muszę odchorować. W niedzielę kupiłam w Żabce makaron za 6,50, do dziś o tym myślę