wiersz

Szczepan Kopyt

iuvenes dum sumus

mój brzuch twój brzuch i wszystkie głodne brzuchy
piszą historię która przekracza ulice rzeki mosty i miejskie parki
gdzie przykuca i wiąże sznurowadło
mogłaby się powiesić ale stawia na wkurw

tykanie w klawiaturę ze zgarbionym grzbietem
nieustanna kwarantanna w punkcie kebab
niby karawana i wakacje bez atrakcji luz
niby staż niby praca zdalna niby kwarantanna
to normalny stan co na to twój brzuch
czy to normalny stan może pomoże nam buch

mój nos twój nos i wszystkie zasmarkane nosy
których nie obejmuje opieka kiedy zaczynasz klepać
w klawiaturę ciąć ramię kebab udawać że starzejesz się
powoli na stażu gaudeamus igitur iuvenes dum sumus

gdy jesz humus wciśnij czosnek pamiętaj o magnezie
kiedy stoisz w tłumie krzycz jak tłum domagaj się
fundamentalnych praw które już istnieją i śmierci
standardu stałej kwarantanny i monitoringu
to nie jest dobre miejsce chłopaki do tego
spójrzcie do góry patrzy na was płatne oko idźcie

moje stopy twoje stopy i tupot wszystkich stóp
wokół szklanych stup centrum i zniszczonej reszty
gdzie mieszkają bezrobotni niskopłatni studenci eks-studentki
stażystki wizażystki z szufladami pełnymi umów
wszyscy jedzący mądrze wszyscy grzejący rozsądnie
w zimie która wdziera się do naszych głów
i straszy koczowiskiem na przedmieściach ów
tupot stóp ogrzewa pisz się pisz się pisz

historio stup ze szkła i stali odpornej na real
wywindowana historio odgrodzonych osiedli
w których mieszka dziesięciu sprawiedliwych
a może tylko jeden
jeden jest strach tu i tam gdzie wyrzuca się biedę
z domów
mów

moje gardło twoje gardło i wszystkie ściśnięte gardła
mimo że park zmienia się w parking mimo że gasną światła
i miasto zaczyna show na tramwaj i lewy handel
mimo że podpis i pieczęć stanowią maskaradę praw
do których masz prawo o ile sprzedasz się cały
moje gardło twoje gardło i wszystkie ściśnięte gardła
artykułują wkurw

co na to pełny brzuch
skórzany fotel i trawa
zielona od farby

w kombinezonach na halach spawa się wzrost pkb
z milczeniem menedżerów schodzących do szalup
hip-hop zajęty jest błyskiem punk-rock wypina pierś
pod order it's fuckin' great new order przyjmij ten
za zgodę na bagdad za ciszę o nangar khel
prezydent uda się wkrótce na koniec półwyspu hel
rest in peace

gramy muzykę dla mas to jest ostatni krzyk komercji
aby trwał szum w mediach nie ruszą was z ulic
rozbite szyby i ogień przykryją informacje o spadkach  indeksów

zjednoczona partia wyobcowanej pracy i wyobcowanego (boga)
rest in peace

iuvenes dum sumus
iuvenes dum sumus
                       dum
                           dum    
                               dum

1166

Szczepan Kopyt (ur. w 1983 r. we Wrocławiu) – poeta i muzyk. Wydał tomy wierszy: „[yass]” (2005), „możesz czuć się bezpiecznie” (2006) oraz „sale sale sale” (2009), który otrzymał nominację do Nagrody Literackiej Gdynia. Wraz z zespołem Yazzbot Mazut wydał płyty „W pustyni i w puszczy” (2008) i „Mazut Mazut” (2010). Wspólnie z Piotrem Kowalskim stworzył płytomik „buch” (2011), który otrzymał honorową nagrodę Poznańskiego Przeglądu Nowości Wydawniczych „Książka Lata” 2011. Mieszka w Poznaniu.

od lewej: Szczepan Kopyt, Piotr Kowalski
/ fot. Kira Pietrek
Kopyt/Kowalski – duet producencki i koncertowy utworzony w 2010 r. w Poznaniu przez Szczepana Kopyta i Piotra Kowalskiego. Owocem pracy nad materią słowną okazała się muzyczna część płytomiku „buch” (którą można ściągnąć za darmo ze strony kopytkowalski.pl). Na żywo, przy pomocy tradycyjnych i nowych instrumentów, zespół od maja 2011 r. gra improwizowane koncerty (muzycy gościli m.in. na  Off Festivalu w Katowicach, czy na Misietupodoba w Tucznie). Kontakt: przez profil facebookowy Kopyt / Kowalski.


Tekst dostępny na licencji Creative Commons BY-NC-ND 3.0 PL.