wiersze

Ewelina Krupska

tryb migania

dziewczyny, które nie były dotąd nigdzie,
z uśmiechem wręczają mi zniżkę na flixa
na prawie pustej ulicy. w pełnych domach
wilgoć idzie z czajników ku nieszczelnym oknom,
by zmiękczyć światełka choinek ukiszonych
na noworoczne kimczi. z kartek z kodem
robię brzydkie szybowce z twarzami na skrzydłach,
a linie zgięć wytyczam tak,
by nikt nie rozpoznał ludzi z shutterstocka.

potem wrzucam to wszystko przez otwarte okna
parterowych mieszkań wietrzonych przed nocą
z obiadów, ciał i śmierci. babcie i dziadkowie
każdą z tych przesyłek otoczą czułością,
ustawią za szybką lub włożą do teczki
z wycinkami z gazet o bardzo zdolnym wnuku,
o sposobach na zrazy, o papieżu. to miasto
rozciąga się w rękawach i nogawkach jak ciuch
dorzucony w lumpie do promocyjnej torby,
bo szkoda nie wziąć więcej. nocne światła
są w trybie migania, by na długich trasach
nie było szczególnych opóźnień

środkowy pokój

maryjka spod marketu pulsuje na niebiesko –
wszystkie sklepy tej sieci mają błękit w logo.
(módl się tam, kobieto w polarze po córce,
wij gniazdo z tego, co sztuczne). wracam
z miasta, w którym puchłam od palców, chodziłam
pod mokre wiadukty o określonych porach,
by zbierać do ust czarną wodę. (módl się,
a gdy to nie zadziała, poszukaj sobie domu,
z pustym środkowym pokojem). na czas chłodu
przeniosłyśmy się tutaj z trzema śpiworami.
mamy telewizję, chleb, pamięć zaśmieconą
wiedzą o tym, co wgrano na strony A i B,
scenami z całowaniem (przełknij głośno ślinę),
imionami znikających w worku szczeniąt

dzwonię do matki, a potem piszę wiersz

nie pamiętam zapachu pierwszego mieszkania,
ale zapach pierwszego McDonalda w mieście
przywołuje się sam. otłuszczone dłonie
wycieram w tapicerkę z hipnotycznym wzorem
i każę się wysadzić przy nieznanym bloku,
na nieprzeliczony chodnik. kiedy wrócę
po słonecznych blikach odbitych od okien,
po dźwiękach tłumionych łonem i po śladach,
które już prawie wyschły kreślone na szybko
małą, soczystą śliwką, będę obca.
matka, której dzień minął jak pięćdziesiąt lat,
spyta: czyje jesteś, dziecko? wyjmie kartkę,
by zanotować numer, który zmyślę

Ewelina Krupska – ur. 1989, łodzianka. Publikowała w „Magazynie Pismo”, „Czasie Kultury”, „Stronie Czynnej” „Kontencie” i „Tlenie Literackim”. Debiutowała „Mapą zalesienia” wydaną przez Convivo w 2016 roku. Uczestniczka pracowni „Po debiucie” organizowanej przez Biuro Literackie w ramach Stacji Literatura 2018. Finalistka Konkursu Poetyckiego im. Klemensa Janickiego 2019. Mieszka w Poznaniu.

Ewelina Krupska