Jeszcze 1 minuta czytania

Joanna Tokarska-Bakir

PÓŁ STRONY: Drugie Przyjście;
Do Olgi Tokarczuk

Joanna Tokarska-Bakir

Joanna Tokarska-Bakir

Drugie Przyjście

Czterdziestu męczenników z Sebasty,
Galeria Trietiakowska, Moskwa ok. 1500, za:
Konrad Onasch, Annemarie Schnieper, Ikony.
Fakty i legendy, Arkady, Poznań 1991, s. 263.
W religijności wielkanocnej Kościoła prawosławnego jest figura, którą – wcale o tym nie wiedząc – wzięli sobie na sztandary członkowie Ruchu 10 Kwietnia, Kobiety dla Rzeczpospolitej, Instytut Jagielloński, Ośrodek Myśli Politycznej i Fundacja Republikańska.

Jest to figura Pustego Grobu, a zarazem Groty Narodzenia.

Patrzę na tę grupę stojącą w miesiąc po wypadku lotniczym pod Pałacem Prezydenckim.


Która nie przyjmuje do wiadomości śmierci gospodarza.
Która żałobę zastępuje manią.
Która chce imitować tamten tłum pod Pałacem.
Która jego pomieszanie usiłuje zastąpić swoją jednoznacznością.

Sam Pałac też jest odmieniony – wtedy było to miejsce spoczynku pary prezydenckiej, dziś jest to grób brzemienny oczekiwaniem grupy.

W tym pasjansie wszystkie karty są złowrogie, wszystkie jak ze złego snu. Pomieszane figury, podwójne komunikaty.

Drugie Przyjście jako adwent Sobowtóra.

Do Olgi Tokarczuk

Napisałaś Olgo, że czytając mój tekst o żałobie upewniłaś się, że nie należysz do wspólnoty, którą opisuję.

Błąd! Należysz, tak samo jak ja należę, i pani Duszejko, bohaterka Twojej ostatniej powieści, należy. Jest to wspólnota in spe, która dopiero nadchodzi. Robi to bardzo powoli, ale, zgadzam się z Tobą, kiedyś w końcu nadejdzie.

Jeśli Cię dobrze rozumiem, marzysz o wspólnocie niewykluczającej. Myślę sobie: jak taką wspólnotę zbudować, żeby nie była prostym powtórzeniem wykluczania, tyle że pod nasza kontrolą? Wynika mi z tego wniosek, że tak powiem, kartezjańsko-przestrzenny: wspólnota, której nie umiemy jeszcze zbudować, pojemniejsza od tej, która nas uwiera, nie może być dla nas zbyt przytulna, skoro ma przygarnąć wszystkich. Także nie nas.

Kto to jest nie ja? To jest Inny.

Łatwo o nim pisać, ale tylko, gdy się pisze o sobie.


Tekst dostępny na licencji Creative Commons BY-NC-ND 3.0 PL.