PÓŁ STRONY:
Moralność Stasia;
Odwrót! Odwrót!
Moralność StasiaW Maroku, Kolumbii, Panamie, Gwatemali, Peru, Argentynie, Chile, na Wyspach Fidżi i w Timorze Wschodnim, słowem w krajach tzw. trzeciego świata, działają komisje prawdy i pojednania. W Polsce, należącej do świata pierwszego, działa Instytut Pamięci Narodowej.
Do komisji prawdy i pojednania zgłaszają się sprawcy i ofiary. Do IPN-u zgłaszają się pokrzywdzeni i pracownicy.
Pod warunkiem wyznania win przed komisją prawdy i pojednania, sprawcy uzyskują ich odpuszczenie, na czym korzysta wspólnota i historycy, nie mówiąc o ofiarach, a także Panu Bogu, który też na tym jakoś korzysta. Po odnalezieniu w IPN-ie materiałów obciążających, winowajcę, który z reguły wszystkiemu zaprzecza, na stałe wpisuje się na czarną listę, przez co zmniejsza się konkurencja do intratnych stanowisk publicznych. Pana Boga, ofiary i prawdę wszyscy mają w dużym poważaniu.
Tytuł tego tekstu wymyślił mój mąż, zdenerwowany określeniem „moralność Kalego”, którego chętnie w Polsce używamy.
Odwrót! Odwrót!Laboratorium Dramatu zawiadomiło mnie, że organizuje wieczór z cyklu „Toksyczna rodzina antyczna”. W poniedziałek 8 czerwca, o godzinie 19.00 usłyszeć można było „Antygonę” Sofoklesa. Wstęp wolny.
W zaproszeniu napisano: „Projekt czytań «Toksyczna rodzina antyczna» ma przedstawić dwa podstawowe mity, które były eksploatowane w tragedii greckiej – tebański i trojański – w kontekście związków rodzinnych. Pojęcie toksyczności dla określenia wyniszczających emocjonalnie i fizycznie związków, zarówno rodzinnych, jak i nierodzinnych, wprowadziła XX-wieczna psychologia. Przy zastosowaniu tego pojęcia do odczytania sytuacji bohatera tragedii antycznej otwiera się nowa perspektywa czytania tych dramatów, w których to nie klątwa rządzi człowiekiem, lecz człowiek klątwą”.
Przekleństwo rodu Atrydów: trzy tysiące lat i starczy.
Oni nie żartują.