Jeszcze 1 minuta czytania

Tomasz Cyz

NASŁUCH:
Festiwalowe targi

Tomasz Cyz

Tomasz Cyz

Byłem na Gdynia Film Festival. Widziałem kilka filmów, kilku aktorów – i aktorki – morze, niebo, kilka gwiazd. Kim jest aktor? Po co?

Aktor to byt wspólny, wspólnotowy. Władca zbiorowej wyobraźni. Nie żyje sam, ale w otoczeniu tłumów, nie pracuje sam, ale wśród kamer, świateł, kulis, desek, krzeseł, foteli, wśród ludzi. Przecież aktor, nawet jak uprawia seks jako postać, nie może liczyć na intymność, tylko na dubel. Tak samo z umieraniem. Najważniejsze, czy dobrze wtedy wygląda, czy jest w odpowiednim świetle, czy się nagrało.

Byłem też na Warszawskich Targach Książki. Widziałem... Mniejsza. Kim jest pisarz? (szeroko: prozaik, poeta, eseista, reportażysta, historyk itd.)

W odróżnieniu od aktora, pisarz to byt samotny. Władca wyobraźni indywidualnej. Nawet jak nie żyje sam, to osobno, pracuje zaś tylko sam na sam ze sobą, i ze słowami, pośród słów. W każdej, najintymniejszej nawet chwili waży słowa, bo wie, że słowo jest wszystkim, co ma. I w zasadzie – jak się sądzi – nie umiera, bo żyją jego słowa, książki, a zwłaszcza to, co jeszcze nie opublikowane. Tajemne.

Aktor nie ma tajemnic. Tajemnice może mieć reżyser, ewentualnie postać, nie aktor. Aktor jest zewnętrzny, uzewnętrzniony, wybebeszony. Aktor ma grać i być; mówić nie swój tekst, na tysiące sposobów, na tysiące stron. Aktor ma istnieć, ciekawić, wciągać w nie swoją grę. Taki festiwal to dla aktora raj. Wszędzie scena, wszędzie ludzie, więc można.

Pisarz wie, że nie wszystko można. Że nie można, a może nie powinno się w tym samym czasie napisać dobrej i złej książki (tak jak łatwo można zagrać w dobrym i złym filmie, stworzyć dobrą i złą rolę). Że ci, co czytają, są nie mniej samotni, więc trzeba im pomóc. (Rzadko się zdarza, że czyta się z kimś, jak Danuta i Witold Lutosławscy, u których jedno czytało drugiemu, ale to był szczególny związek, który skończył się tak, że jak zmarło jedno, to za nim, naturalnie, zmarło drugie, jak w filmie.) Że czasem (często) brakuje słów. Że możliwość ich doboru jest skończona, więc trzeba uważać, bo można (się) szybciej skończyć, niż by się chciało.

Taki dzień targowy to zresztą może najgorszy dzień z reszty życia pisarza, albo jeden z gorszych. Tyle słów wypowiedzianych, zapisanych (na napisanych i wydanych już książkach), ulotnych i przypadkowych. Tylu ludzi! Pisarz taki dzień na targach odchorowuje nie jeden tydzień. Aktor taki tydzień festiwalu odchorowuje w dzień. Albo noc.

Bywa, że aktor staje się pisarzem, i nazywa się na przykład Woody Allen. Bywa też, że pisarz staje się aktorem, i nazywa się na przykład Michel Houellebecq. Czasem w filmie nie gra aktor, tylko jakaś miazga aktoropodobna, czasem książki nie pisze pisarz, tylko autor. Nie wiadomo, co gorsze. Wiadomo tylko, co droższe.


Tekst dostępny na licencji Creative Commons BY-NC-ND 3.0 PL.