Jeszcze 0 minut czytania

Tomasz Cyz

NASŁUCH: INTERWAŁY [13]

Tomasz Cyz

Tomasz Cyz

30 czerwca 2012

„Wytłumaczyć, jak to się odbywa. Już rano, goląc się albo pod prysznicem X jest nawiedzony przez zespół słów ułożonych jako początek wiersza. W ciągu dnia, cokolwiek się z nim dzieje, z jakimi ludźmi obcuje, w jakiekolwiek tarapaty jest wtrącony, swego dramatu rodzinnego, niebezpieczeństwa, żałoby, wesela, nie może się od tych słów oderwać, musi je powtarzać, szukając dalszego ciągu. Rodzina, przyjaciele myślą, że jest z nimi, ale on jest  n i e o b e c n y. Czasem ich przeraża, bo zachowuje się, jakby nagle się przebudził, roztargniony. I zaiste z pozoru tylko będzie kochankiem, mężem, ojcem, obywatelem, przez całe życie jakby we śnie” [Czesław Miłosz*].

Dobranoc.


* Czesław Miłosz, „Jasności promieniste i inne wiersze. Pierwodruki (1984-2005)”. „Zeszyty Literackie” 2005 nr 5.


Tekst dostępny na licencji Creative Commons BY-NC-ND 3.0 PL.