21 grudnia koniec świata nie nastąpił. Tak nam się przynajmniej wydaje… Ale czy to oznacza, że to zdarzenie zostało anulowane? Co mówią na ten temat proroctwa? Czy zagłada Ziemi przez kosmitów wisi nad nami nieunikniona? Jak wiemy z niedawno opublikowanego wywiadu, inspirowany jej wizją Marek Raczkowski namalował obraz na płaszczu.
Skoro jednak do zagłady nie doszło, prezentujemy państwu inną wizję. Tym razem jest to obraz Raczkowskiego przedstawiający coś pomiędzy sprężyną (spiralą?) a psem jamnikiem, który stoi w jego domu na pianinie.
Rodzi się jednak cała seria pytań o przekaz, jaki ten obraz niesie…
Czy świat zamieni się w psa? Czy stojaki na płyty winylowe zaczną chodzić po polskich łąkach? Czy chodzi tu o to, że wiecznie przesuwający się horyzont w końcu stanie w miejscu? Czy Schulz pisząc o „klawiaturze żeber cielęcych” widział to samo, co Marek R.? Czy wreszcie Hegla piszącego o strukturach spiralnych nękało poczucie winy i strach o głodujące zimą czworonogi?
(jhs)
Tekst dostępny na licencji Creative Commons BY-NC-ND 3.0 PL (Uznanie autorstwa-Użycie niekomercyjne-Bez utworów zależnych).
