Jeszcze 1 minuta czytania

Goran Injac

TRZECIA PRZESTRZEŃ:
Dramat-jadłospis Milorada Pavicia

Goran Injac

Goran Injac

1.

Poruszam się zaplanowaną męską scieżką. W korytarzu zostawione buty, potem nagle scena-klatka, potem scena-wizja, kolejne przejście do kolejnego punktu na tej płciowo zorientowanej drodze. W czasach płci kulturowej idę drogą płci biologicznej. Zaglądam w klatkę, oglądam sceny, uczestniczę w wizji, zastanawiam się, czy wytrzeć znalezione buty. Wiem – to wszystko na podstawie Pavicia i z tego powodu czuję ogromną odpowiedzialność. Wiem, że to ja – w tym przypadku widz – mam poukładać sensy, zbadać możliwe wyjścia, rozpoznać gatunek, zidentyfikować czas, poczuć przestrzeń. Być tak przerażająco transgresyjny. Sam pisarz (na scenie i w między-scenach wymawianego tekstu) już dawno mi groził. W słowniku-powieści napisał: tylko ten, który potrafi odpowiednim porządkiem przeczytać części jednej ksiażki, jest w stanie stworzyć świat. Potem, już mniej natchniony dodał: Czy jesteś pewien, że twoje życie nie jest tylko jakąś wymyśloną bzdurą?

Boję się, naprawde się boję „Słownika”.

2.

Milorad Pavić swoją tworczość literacką określał jako odnowę powieści bizantyjskiej. Zanim stał się znanym pisarzem, zrobił karierę naukową. Opracował serbską literaturę baroku, dumny z tego, że Serbowie to jeden z niewielu narodów prawosławnych, który w swoim dziedzictwie kulturowym ma ten ogólnoeuropejski kierunek. Potem, podczas wojny w Chorwacji, z powodu baroku Pavić skompromitował się politycznie: zaproponował, by zniszczony Vukovar odbudować w serbskiej odmianie ukochanego stylu.

Tradycja średniowiecza, duch bizantyjskich i staroserbskich liturgicznych tekstów, jest w literaturze Pavicia ciągle obecna. Są to teksty podwójnego porządku i podwójnego czasu. Mają tendencję ku odtwarzaniu pewnego systemu – słownika, tarota, znaków zodiaku, krzyżówki – ale system zostaje zawsze tylko „cześciowo uporządkowanym chaosem”. Prawdziwy, obecny w momencie czytania ład odtwarza sam czytelnik. Dlatego w trakcie inscenizacji „Słownika” moja czujność jest w stanie podwyższonej gotowości.

Trzy ścieżki w spektaklu to trzy księgi „Słownika”. Istnieją rownolegle, polemicznie. Żadna z nich nie jest prawdą ostateczną. To trzy równoległe głosy w polifonicznej strukturze. Każdy może być rozwiązaniem, ale żaden nie jest rozwiązaniem ostatecznym. Prawda o Chazarach zawsze pozostaje nieosiągalna.

3.

Ciekawe, że intelektualiści z różnych krajów, właśnie w historii Chazarów odnajdywali problemy i historię własnego narodu.

Pamiętać przy tym trzeba, że Pavić był zagorzałym postmodernistą. Nie ma u niego rozwiązań – każde z nich jest właściwe.

Trzeba było oczyścić znalezione buty.