Jeszcze 1 minuta czytania

Tomasz Cyz

NASŁUCH:
Interwały [3]

Tomasz Cyz

Tomasz Cyz

28.02.2012

19 października 1955
Bardzo źle czuję się z nerwami. Miewam długie, szczegółowe i koszmarnie męczące sny. Dzisiaj miałem trzy fazy. W pierwszej śniło mi się, że reżyseruję z Szyfmanem trzeci akt «Meistersingerów». W drugim, że piekłem pieczywo z mąki dla całego Ministerstwa Oświaty. A w trzecim, że chędożyłem się z Lesławem Bartelskim” [Jarosław Iwaszkiewicz, „Dzienniki 1911-1955”].

Ale dlaczego akurat Wagnera i „Śpiewaków norymberskich”?

PS. „Bardziej interesującym (choć coraz rzadziej wystepującym) elementem seksualnej dramaturgii (sexual drama) jest rumienienie się. [...] jest reakcją ściśle związaną z naszą myślą o tym, w jaki sposób ukażemy się w czyjejś perspektywie. [...] Jest to rodzaj mimowolnego rozpoznania mojej odpowiedzialności przed tobą za to, kim jestem i za to, co czuję. [...] Erekcję nazwano «rumienieniem się penisa»” [Roger Scruton, „Pożądanie”].

Czy Iwaszkiewicz, kiedy obudził się z tego trójfazowego snu, zarumienił się?


Tekst dostępny na licencji Creative Commons BY-NC-ND 3.0 PL.