Marek J. Siemek, „Wykłady z klasycznej filozofii niemieckiej”

Maciej Adam Sosnowski

Publikacja wykładów, wraz z dołączoną do nich płytą audio-CD z wybranym seminarium, planowana jest na dwa tomy. Ukazanie się tomu drugiego poprzedziła smutna wiadomość. Prof. Marek J. Siemek zmarł 30 maja 2011

Jeszcze 1 minuta czytania

Opisując specyfikę przełomu XVIII i XIX wieku, de Tocqueville pisał, że był to czas, kiedy nie miało się pewności, czy między zamówieniem obiadu a jego zjedzeniem nie wybuchanie jakaś rewolucja. Pomni słów innego uczonego, że to, co we Francji działo się w sferze „konkretnej rzeczywistości”, w Niemczech dotyczyło sfery „ducha i pojęcia”, musimy przyznać, że okres ten to również ciąg wielu następujących po sobie gwałtownych, rewolucyjnych przeobrażeń w sferze myślenia, które zaowocowały formacją przez historyków zwaną „klasyczna filozofią niemiecką”.

Marek J. Siemek, „Wykłady
z klasycznej filozofii niemieckiej”
, tom 1.
PWN, Warszawa, 448 stron,
w księgarniach od maja 2011
Intelektualna intensywność tamtych czasów zaiste jest fascynująca. Wspaniałym świadectwem takiej fascynacji było dzieło profesora Marka J. Siemka, którego fragment – spisane przez jego słuchaczy wykłady z lat 90. – niedawno ukazał się nakładem PWN. Czytając je, namacalnie czujemy niemalże intymną radość, jaką sprawiało autorowi obcowanie z myślą geniuszy tamtych czasów – Kanta, Fichtego i innych.

Ale wybitna osobowość Profesora, wyraźnie w książce odciśnięta, nie przeszkadza czytać jej jako podręcznika, który klarownie i zajmująco tłumaczy zawiłości filozoficznych spekulacji. Od zwykłych podręczników, obok „siemkowskiego” idiomu, odróżnia ją to specyficzne „coś więcej”, które charakteryzuje dzieła głębokiego namysłu.

Na przykład, w tradycyjnym wykładzie owa „klasyczna filozofia niemiecka” to przede wszystkim wielka trójka: Fichte, Schelling, Hegel, oraz chronologicznie ich poprzedzający Ojciec Założyciel nurtu – Kant. Siemek podejmuje duży wysiłek, aby pokazać, że to nic więcej jak tylko zubażający schemat. Gęsta atmosfera końca XVIII i początku XIX wieku to niezliczone dyskusje, w których brała udział cała, nie tylko „akademicka” elita, i dopiero na ich podglebiu kształtowały się dzieła wspomnianych filozofów. Należy zatem docenić wkład, jaki wnieśli do tej formacji Karl Reinhold, Salomon Majmon, Friedrich Jacobi, bracia Schlegel, czy Friedrich Schiller ze swymi „Listami o estetycznym wychowaniu człowieka” i rozprawce „O poezji naiwnej i sentymentalnej”.

Dzięki takiemu ujęciu problemu zaburzona zostaje dziejowa „dyskretność” tego czasu. W ujęciu Siemka, idealizm niemiecki to nie kilka oderwanych nazwisk i przypisany im zestaw poglądów, „mechanicznie” po sobie następujących, ale pewna żywa ciągłość namysłu nad problemami, po raz pierwszy sformułowanymi w filozofii krytycznej Kanta – pamiętać trzeba, że każdy z wymienionych filozofów był kiedyś zwolennikiem koncepcji swego poprzednika (Fichte był „kantystą”, Schelling „fichteanistą”, Hegel „schellingianistą”).

Z drugiej strony, w obrębie tej ciągłości każdy z wymienionych filozofów jest sam w sobie rewolucjonistą. Z tej perspektywy skok między dogmatyką XVII i XVIII wieku a idealizmem transcendentalnym, porównywalny jest w swej doniosłości ze skokiem między Kantem a Fichtem. Także w licznych esejach Siemek podkreślał, że Fichte i Schelling to nie jakieś ślepe uliczki historii, czy w najlepszym razie etapy na drodze do Hegla, ale postacie w pełni autonomiczne, oferujące oryginalne, odrębne filozofie. Ba, niekiedy spotykamy się tu z sugestią, że dla nas, współczesnych, Fichte (szczególnie ze swego „średniego” okresu) jest bardziej aktualny niż Hegel, u którego rzekomo klasyczny idealizm kulminuje – przecież to ten pierwszy antycypował filozofię dialogu, koncepcje Habermasa czy nawet Merleau-Pontyego.

Klasyczna filozofia niemiecka w prezentowanym ujęciu jawi się więc nie jako teleologiczny szlak „od Kanta do Hegla”, ale jako dynamiczna całość o charakterze horyzontalnym, bez wyraźnie zaznaczonej hierarchii ważności, jako magma rewolucjonizujących się nieustannie koncepcji, podważających się założeń, przepracowywanych od nowa oczywistości. Jak pisał przywoływany już de Tocqueville: „Była tylko jedna rewolucja, ciągle ta sama w zmiennych obrotach fortuny i różnych namiętności, której początek widzieli nasi ojcowie i której my sami wedle wszelkiego prawdopodobieństwa nie zobaczymy końca”.

Publikacja wykładów, wraz z dołączoną do nich płytą audio z wybranym seminarium, planowana jest na dwa tomy. Ukazanie się tomu drugiego poprzedziła smutna wiadomość. Prof. Marek J. Siemek zmarł 30 maja 2011.


Tekst dostępny na licencji Creative Commons BY-NC-ND 3.0 PL.