NAJWAŻNIEJSZE CZYTAĆ:
Legenda o świętej Oprze
Jest kilka wspólnych punktów. Na przykład Kościuszko. Bohater polski i amerykański. Jak na Polskę może nawet zbyt postępowy (ten Berek Joselewicz!), jak na Amerykę godzien tego, by jego imieniem nazywać miasta i wioski. W jednym z nich, w stanie Missisipi, będącym ostoją rasizmu, urodziła się ciemnoskóra Oprah, nieślubne dziecko pokojówki i marynarza.
Początek zdawałoby się ponurej historii, wartej Caldwella lub Steinbecka. W przypadku mniej uzdolnionych pisarzy materiał na sztampową literaturę zaangażowaną. Bo jeszcze babka-świniopaska, bo molestowanie przez kuzynów od dziewiątego roku życia, bo ciąża czternastolatki zakończona urodzeniem martwego płodu. Historia, która zdarzyła się w amerykańskim Kościuszku, mogła wydarzyć się w Małkini.
W życiu Opry jest jak z jej starotestamentowym imieniem Orpah. Zapisana w dokumentach literówka była jak kamień wrzucony pod koła wozu. Babka uczy wnuczkę czytać. Czteroletnia Oprah interpretuje przed kongregacją fragmenty Biblii. Przeskakuje z klasy do klasy. Mając 17 lat, wygrywa konkurs, który zapewnia jej pierwszą pracę lektora w lokalnym radio. A jeszcze wczoraj ojciec z macochą cudem ratują Oprę przed poprawczakiem. Wyrok jest surowy: dziewczyna musi czytać kilka książek tygodniowo i pisać z nich raporty.
Nie ma więcej punktów wspólnych: nikt nie przekręcił imienia dziewczyny z Małkini, nie ma babki czytającej Biblię, nie ma szczególnej kary za występek. Nie ma tej góry przeczytanych książek, które by wyniosły grzesznicę na szczyty sławy. A może góra nawet jest, tylko nikt nie dał wiary opowieściom białej Murzynki. Nikt nie dał się nabrać na tani pomysł, że książki czynią cuda, na przykład poprawiając wyniki finansowe rozgłośni i telewizji.
Oprah Winfrey stała się w mediach amerykańskich tym, kim Barack Obama w amerykańskiej polityce. Dwadzieścia lat przed pierwszym ciemnoskórym prezydentem. Czarnoskóra kobieta. The Oprah Winfrey Show, jej najsłynniejszy program, zakończył żywot przed 3 miesiącami. Prawa do nadawania były sprzedawane do 138 stacji. W 1986 Oprah zagrała w filmie opartym na jednej z jej ulubionych książek „Kolor purpury” Alice Walker. Kto zna książkę, ten wie dlaczego. W tym samym roku założyła HARPO Productions. W 1989 została prezesem firmy i tym samym jedyną Murzynką w USA posiadającą własne studio. W 1991 stworzyła radiowy klub czytelnictwa i szybko dowiodła, że z książki można zrobić medialne wydarzenie. Pięć lat później powstał Oprah Book Club, w którym Winfrey raz w miesiącu poleca wybrany przez siebie tytuł. W 2003 roku zaczęła nową akcję „Podróże z klasyką” promującą literaturę klasyczną. Sprawiła, że powieści Lwa Tołstoja w nowych przekładach ścigały się na listach bestsellerów ze współczesną produkcją literacką.
Polska biała Murzynka nie przestała czytać książek. Czasami próbuje opowiadać o nich mężowi, którego książki nudzą. Polska biała Murzynka nie lubi telewizji, czasami tylko, gdy rodzina śpi, szuka na którymś z kanałów filmów – jak to mówi – o życiu. Rok temu wygrała konkurs w jednym z portali internetowych na najlepszą recenzję.
Winfrey opowiada o książkach z taką samą werwą i przekonaniem jak o kolejnym prezydencie, życiu w slumsach, rasizmie, przemocy w rodzinie czy narkomanii. Dotyka wszystkiego, o czym mówi Ameryka małych miast. To z nią utożsamia się Oprah i z nią umie rozmawiać. Z kim utożsamia się biała Murzynka z Małkini i kogo to interesuje?
Jej amerykańska siostra przeznacza 10% swoich dochodów na cele charytatywne. Każdego roku rezerwuje pulę godzin na spotkania, wykłady, czytanie książek w schroniskach dla młodzieży, domach opieki i kościołach. Bezpłatnie.
Murzynka z Małkini odkłada w tajemnicy przed mężem pieniądze. To jest optymistyczna wersja legendy. Pieniądze są na książki.