„My i Oni.
Zawiła historia odmienności”

Jagoda Romanowska

Wiele czasu musiało upłynąć, by Inność zaczęto postrzegać jako równorzędną partnerkę we wszelakich dyskursach. Obcy jest tematem fascynującej wystawy „My i Oni. Zawiła historia odmienności” w krakowskim MCK

Jeszcze 1 minuta czytania

„My i Oni. Zawiła historia odmienności”. Galeria Międzynarodowego Centrum Kultury w Krakowie, kurator: Anna Olszewska. aranżacja plastyczna: Jerzy Cygankiewicz, 16 marca – 5 czerwca 2011.

Zjawisko etnocentryzmu jest formą samoidentyfikacji i samoświadomości różnego rodzaju grup społecznych. Jakkolwiek pojęcie to zdefiniowane zostało dopiero na przełomie XIX i XX wieku przez socjologa Williama Sumnera, obecne jest w życiu społecznym od zawsze.

Na potwierdzenie tej tezy przywołać można słowa antropologa kultury Wojciecha J. Burszty: „Przekonanie, że społeczeństwo, z którego wywodzi się obserwator, zajmuje centralne, «środkowe», a więc zawsze uprzywilejowane miejsce w świecie, a inne społeczeństwa i kultury leżą na rubieżach «naszego świata», towarzyszy ludzkiej świadomości od zarania dziejów”. Z przekonania tego zrodziły się: nietolerancja, wrogość i prześladowania szeroko pojętej Inności. Wiele czasu musiało upłynąć, by Inność zaczęto postrzegać jako równorzędną partnerkę we wszelakich dyskursach.

Walka z etnocentryzmem to właśnie jeden z głównym elementów działania krakowskiego Międzynarodowego Centrum Kultury. Jego formą jest przede wszystkim dialog z tym, co Inne – nieznane, niesztampowe, niekonwencjonalne. Przykładem choćby wystawa „My i Oni. Zawiła historia odmienności”, będąca wynikiem współpracy MCK oraz Biblioteki Naukowej PAU i PAN w Krakowie, na której można oglądać arcydzieła grafiki europejskiej ze zbiorów Gabinetu Rycin PAU. Znajdziemy tam między innymi dzieła takich twórców jak: Albrecht Dürer, Martin Schongauer, Piotr Bruegel Starszy, Hendrik Goltzius, Jacques Callot czy Wiliam Hogarth. Na potrzeby wystawy zbiór ten wzbogacono o: ilustracje do ksiąg o potworach z XV i XVI wieku, albumy  przyrodnicze i medyczne z XIX wieku, karykatury obyczajowe i polityczne, plakaty cyrkowe, komiksy, a także filmy Friedricha Wilhelma Murnau (1922) i Toda Browninga (1932).

Według antropologa  Sir Edmunda Leacha, dychotomia My – Oni jest wynikiem opozycji ludzie – nieludzie. Stąd rodzi się podział na „Nas” – ludzi prawdziwych i „Ich” – ludzi nieprawdziwych. Podział ten jeszcze bardziej uwypukla trudny problem stosunku człowieka do Inności. Krakowska wystawa prezentuje szeroki wachlarz często sprzecznych postaw przyjmowanych wobec Innego: od wrogich, poprzez obojętne, aż do pełnych podziwu czy fascynacji, ale też lęku. Postawy te, jakże często niejednoznaczne, reprezentowane są w ujęciu plastycznym – malarskim, graficznym, a w końcu filmowym.

Wystawę podzielono na cztery części, każda z nich obrazuje pewien typ podejścia do zagadnienia Odmienności i Inności. Część pierwsza – „Dziwo” – jest, według twórców wystawy, nazwą neutralną nadawaną istocie, która wydaje się ciekawa. To „przedstawiciel zbiorowości”, którego cechą konstytutywną jest dziwność. Ta zaś powoduje, iż jest on niejako „przeznaczony do oglądania”. Jako postać typowa musi posiadać pewne uniwersalne, właściwe każdemu dziwu cechy. Znaleźć tu zatem można: syleny, centaury, hermafrodytów, incroyables czy poliszynele. Część druga ukazuje odmienność, do której zazwyczaj nastawieni jesteśmy nieprzyjaźnie. Tak ujęty Inny – jako „Wróg” – może być swego rodzaju personifikacją szeroko pojętych złych mocy („złem wcielonym”?). Idea wroga może przywoływać także takie pojęcia jak: choroba, niezawinione cierpienie, ale też anarchię. Część trzecia – „Persona” – skupia się wokół przedstawień Innego w jego indywidualnym wymiarze. Część czwarta – „Bohater” – ukazuje wizerunki postaci będących obiektami fascynacji i lęku zarazem. Są to między innymi: Drakula, Batman, ale też champion bokserski czy bohaterowie filmu „Odmieńcy” Toda Browninga. Część ta ukazuje nam, jak krucha jest granica pomiędzy legendarnymi dziwami z XV-wiecznych kronik a superbohaterami popkultury, których także spowija odium odmienności.

Dzięki wieńczącym ekspozycję „krzywym zwierciadłom” możemy dostrzec, jak bardzo względną rzeczą jest Inność. I jak bardzo zależy od naszej percepcji, która z wielu względów bywa często zaburzona.


Ten artykuł jest dostępny w wersji angielskiej na Biweekly.pl.