NA ROZTOPY CECYLIA

To, że żyjemy w kraju, gdzie nie ma słońca, a błoto pośniegowe już dawno nam obrzydło, odbija się na polskiej sztuce. Po wywrotowym haśle jednej artystki przeciwko zimie, czas na Cecylię Malik. Cecylia, po wejściu na 365 drzew, czym zasłynęła w ubiegłym roku, rozprawia się z żywiołem wody. Niczym Bednarski na kłopoty, na roztopy przygotowała łódkę metodą DIY. Projekt nazywa się „6 rzek, rezerwat przyrody – miasto” i zakłada spływ wszystkimi sześcioma dzikimi rzekami Krakowa. Na zdjęciach poniżej Cecylia przedziera się przez Prądnik, a towarzyszy jej wierna suczka Orsi. I kampowa scenografia ze śmieci, tak zwany materiał znaleziony.