W Opolu – prowincjonalnym 100-tysięcznym polskim mieście – na fali rozwoju kultury hip-hopowej powstały trzy wyraziste modele dystrybucji muzyki. Rozwinęły się w latach 2002-2007, kiedy rap miał na dobre zagościć we wszystkich krajach bloku postsowieckiego, i nadgonić to, co miała już Ameryka i Europa Zachodnia. Szybkość tej transformacji wymusiła zaistnienie wszystkich modeli jednocześnie i podkreśliła ich lokalny charakter.
Andy Warhol powtarzał, że w przyszłości każdy będzie sławny przez 5 minut. Te słowa idealnie odnoszą się do historii Jarosława Kubówa, znanego szerzej jako MC Jarecki. Jarecki na początku swojej kariery z grupą przyjaciół występował w zespole Kultórwa. Współpraca jednak się nie rozwinęła, a w 2006 roku Jarecki (razem z DJ-em Brk – Bartoszem Kochankiem) spróbował swoich sił w eliminacjach do opolskich „Debiutów”. Konkurs organizowany jest od lat w ramach Krajowego Festiwalu Piosenki Polskiej w Opolu. Jareckiemu udało się zdobyć główną nagrodę konkursu dla debiutujących artystów im. Anny Jantar.
Dzięki radosnym utworom, będącym połączeniem rapu, reggae i dancehallu, zyskał nagłą popularność. We współpracy z Telewizją Polską nagrał teledysk do przeboju „Tańcz”, który emitowany był wielokrotnie w krajowej odnodze MTV. Z pozycji nikomu nieznanego artysty stanął na końcu muzycznego łańcucha pokarmowego. Przykład Jareckiego wpisuje się w najpopularniejszy model dystrybucji kultury, w którym silny podmiot-instytucja stoi na szczycie i wywiera wpływ na pozostałe elementy struktury. Hierarchia ta nazywana jest jeden-do-wielu.
Pierwszego w Polsce połączenia z internetem dokonano w 1991 roku. Było to jednak wydarzenie o charakterze głównie symbolicznym – przez pierwsze lata istnienia połączenia z World Wide Web mogły dokonywać tylko placówki badawcze oraz wąskie grono naukowców i zapaleńców. Dopiero od czasu wprowadzenia przez państwową firmę telekomunikacyjną usługi o dźwięcznej nazwie Neostrada w 2002 roku możemy mówić o szybkim wzroście liczby użytkowników Sieci. Ukuto wtedy pojęcie „dzieci neo” lub „dzieci neostrady”, określające osoby, które nie potrafiły dostosować się do zasad netykiety. W tym też okresie pojawiły się 3 postaci, które zyskały rozgłos wyłącznie dzięki sieci: artysta i performer Gracjan Roztocki; samozwańczy polityk, kandydat w wyborach prezydenckich Krzysztof Kononowicz; oraz raper Lech Roch Pawlak.
Lech Roch Pawlak, urodzony w 1983 roku w Opolu, zasłynął serią filmów prezentowanych na YouTube. Pierwszy z nich, zamieszczony w 2006 roku, został nagrany, co znamienne, pod opolskim amfiteatrem – miejscem Festiwalu Piosenki Polskiej. W każdym z nich Pawlak prezentuje swój niepowtarzalny sposób rapowania.
Pawlak przyjmuje postawę szaleńca, który nie do końca zdaje siebie sprawę z własnej niezwykłości, a wystawia się na pokaz tysięcy widzów. Jak sam wielokrotnie podkreślał, wszystkie jego utwory są rejestracją spontanicznie wypowiadanych do rytmu myśli – freestyle'u. Wiele jego tekstów (np.: „Na rowerze samochodem,/ Żelisz papą,/ Bo życie się rozciąga/ I wena jest King Konga”) krąży do dziś w sieci dzięki użytkownikom takich portali, jak Demotywatory, JoeMonster, Kwejk, Memgenerator. Można je uznać za pierwsze polskie internetowe memy. (Mem to pojęcie ukute w książce „Samolubny gen” Richarda Dawkinsa – mem w rozwoju kultury jest odpowiednikiem genu w rozwoju ewolucyjnym. Zaś internetowy mem to idea szerząca się przez kopiowanie, edytowanie i wklejanie w przestrzeń WWW).
Jeśli przyczynę popularności Jareckiego upatrujemy w dystrybucji odgórnej, to Lech Roch Pawlak jest przykładem działania oddolnego. Jego popularność nie jest związana z żadnymi wcześniej istniejącymi strukturami. Warto się jednak zastanowić, czy nie pada on ofiarą swoich widzów.
W kulturze hip-hopu braggadocio – utwór skupiony na wychwalaniu siebie i własnych umiejętności – jest silnie związany z deklaracją ideałów: nie tworzy się dla pieniędzy i poklasku, a te poglądy wyznaje się w sposób stały. Oba te aspekty w bardzo interesujący sposób łączą muzycy związani z zespołem Dinal.
W przeciwieństwie do obu wcześniejszych przykładów nie jest to zespół, który zyskał szeroką sławę. Fenomen tej grupy opiera się na sieci przyjaciół i znajomych, którzy w różnych konfiguracjach występowali pod nazwami takimi jak Potentat, Monitor FM, Chuck D Frech, Da Mastaz, Pompa i Wiadroskład. Dla osoby przyglądającej się temu z zewnątrz już same nazwy mogą wydać się chaotycznym zlepkiem stylów. Artyści związani z zespołem Dinal działają w sposób enigmatyczny, w swoich tekstach często uwypuklają przeciwstawne, pełne cynizmu poglądy. Jak sami podkreślają – robiąc muzykę, przede wszystkim dobrze się bawią. Działają w prowincjonalnej Polsce, odnoszą się do najlepszych przykładów amerykańskiego hip-hopu, oraz prezentują lokalne podejście do pojęcia snobizmu. Są znamiennym przykładem tego, że na peryferiach dochodzi do połączenia różnych centrów, a w konsekwencji może powstać nowa wartość – wynik swobody twórczej artystów, którzy dokonują nieznanych nigdzie indziej syntez.
Członkowie zespołu Dinal, nie licząc kilku wywiadów udzielonych w mainstreamowych mediach (które oglądali chyba tylko ich rodzice, ciekawi co pociechy mają do zaprezentowania), nigdy nie zostali przedstawieni szerszej publiczności. Zyskali jednak sławę lokalnych klasyków, i ceni się ich w kręgach sympatyków muzyki rap.
*
Jeśli przykład kariery Jareckiego odpowiada modelowi hierarchicznemu, a Lecha Rocha Pawlaka wpisuje się w schemat istnienia internetowego memu, to rozwój grupy Dinal upatrywać można w strukturze sieci zdecentralizowanej, w której związki z podmiotami zewnętrznymi opierają się na relacjach z najbliższym otoczeniem. Te trzy modele dystrybucji i rozprzestrzeniania się kultury występują nie tylko w świecie muzyki.
JAŚ DOMICZ, ur. 1991, student Uniwersytetu Artystycznego w Poznaniu, autor kilkanastu niewielkich wystaw zbiorowych, laureat kilku nagród i innych tego typu spraw. Obecnie pracuje nad wystawą w Centrum Sztuki WRO.