Początki kultury hiphopowej sięgają wczesnych lat 70. Narodziła się w nowojorskim Bronksie wśród afroamerykańskiej i latynoskiej młodzieży. Na tę kulturę składają się cztery elementy: graffiti, breakdance, DJ-ing i MC-ing. Dwa ostatnie, wspólnie z beatboxem, tworzą rap – jego częścią jest freestyle.
Rapować można z podkładem muzycznym albo a capella. Tradycje wolnego stylu sięgają do korzeni hip-hopu, gdyż już na pierwszych jamach i imprezach klubowych w latach 70. pierwsi MC bawili się słowami, improwizując do muzyki. Początkowo takie spontaniczne rymowanie miało na celu złapanie kontaktu z publicznością podczas występu DJ-a. Bardzo szybko jednak MC-ing się usamodzielnił, spychając DJ-ów na drugi plan.
Jedną z sytuacji, w których może zaistnieć freestyle, jest bitwa. Bitwy odbywają się między innymi w klubach. Dobór par przeciwników odbywa się poprzez losowanie, tak samo jak ustalanie kolejności i tematu. Uczestnikami takiego wydarzenia, oprócz walczących, są: prowadzący MC, jury, DJ i publiczność.
Kultura hiphopowa narodziła się głównie wśród afroamerykańskiej i latynoskiej społeczności. Młodzież ta wychowała się w kulturze zdominowanej nadal przez oralność. Freestyle plasuje się wśród tych praktyk jako forma oralna pochodząca z Afryki, choć cechy charakterystyczne freestyle’u są cechami typowymi dla kultur oralnych w ogóle. Pismo pozwala abstrahować, natomiast oralność jest zanurzona w doświadczeniu życiowym. Przysłowia i zagadki skłaniają do intelektualnego i werbalnego współzawodnictwa. Przechwałki na temat własnego męstwa, docinki i wzajemne przezywanie się, są typowe dla społeczności oralnych całego świata.
[Tetris:]
Wpadam na bitwy i mówię siema ziom,
Mijają lata, a ty ciągle k**** nie masz flow.
[Odpowiedź Muflona:]
WBW powiem jedną rzecz do tłumu,
Mijają lata, a ty nadal nie masz tytułu.
Dobra ziomuś, powiem ci do beatu,
Jak nagrasz płytę, będziesz miał pierwszy tytuł.
Dla zrozumienia istoty freestyle’owego pojedynku ważne jest uświadomienie sobie jego genezy, a więc tego, co kryje się za hasłami „signifying” oraz „call and response”. „Signifying” jest narzędziem retorycznym w kulturze afroamerykańskiej, które ma przekazywać drugiej osobie to, co się o niej myśli, w niebezpośredni sposób, przez sugestie. Stąd wywodzi się charakterystyczny dla bitwy rodzaj metafory. W ten sposób zadziałał Muflon. Tematem była „wódka afrodyzjakiem”:
Afrodyzjak, powiem to teraz na beatach,
masz tyle piany na ustach, że zrodzi się Afrodyta.
Z kolei „call and response” to znana w kulturze Afryki Zachodniej tradycja interakcji między nadawcą a odbiorcą komunikatu. Działa na zasadzie spontanicznych wezwań i odpowiedzi. Rozprzestrzeniając się, zmieniała formę i znana jest głównie w muzyce (jazz, blues, rhythm and blues, gospel).
Istotne dla zrozumienia zjawisk wchodzących w skład kultury hiphopowej jest zauważenie, że hip-hop to kultura męska, w dużym stopniu ukształtowana przez wszechobecną w niej rywalizację. Zasadniczym celem jest tu zyskanie szacunku. Bitwa w tej kulturze to ważny czynnik rozwojowy – doskonalenie umiejętności odbywa się na drodze rywalizacji.
Zatem bitwa freestyle’owa jest grą, w której przeważa element współzawodnictwa. Według klasyfikacji Rogera Cailloisa zalicza się do kategorii agonu. Istnieje tu sztucznie stworzona równość szans, dzięki której przeciwnicy mogą się zmierzyć w sytuacji idealnej, co sprawia, że wynik zawodów jest niepodważalny. Współzawodniczący mają się wykazać określonymi cechami, chodzi wyłącznie o walory osobiste. W przypadku bitwy freestyle’owej są to flow, inteligentna treść, umiejętność reagowania na bieżąco, celny punch, rymy. Uczestnicy walczą o szacunek w środowisku – chcą udowodnić wyższość swoich umiejętności nad umiejętnościami drugiego MC.
Bitwa wprawdzie toczy się między dwoma freestylowcami, ale zwracając się do siebie nawzajem, jednocześnie i przede wszystkim zwracają się oni do publiczności. Jej obecność jest tutaj kluczowa. Nie jest tak, że dwóch freestyle'owców spotyka się i walczą na słowa, a publiczność może się temu przyglądać lub nie. Tutaj spotyka się publiczność i dwóch walczących. Bez publiczności bitwa freestyle’owa nie może się odbyć. Bo tak naprawdę nie chodzi o to, żeby przygadać przeciwnikowi. Dobry MC ma zawładnąć rzeczywistością, dać publiczności to, czego ona chce. Bitwa freestyle’owa nie opiera się na relacji między walczącymi, ale na relacji między aktualnie występującym i publicznością, z równoczesnym odniesieniem do przeciwnika. Występujący jest w podwójnej relacji. Napięcie rozciąga się jednocześnie pomiędzy publicznością a występującym, oraz między występującym i przeciwnikiem. Dobry występ polega na utrzymaniu tych napięć i umiejętnym manipulowaniu nimi.
Dobry freestyle’owiec zdobywa publiczność kunsztownym punchline'em, czyli błyskotliwą puentą. Punchline’y wykorzystują dissy. Słowem tym, pochodzącym od angielskiego „disrespect”, zwykło się określać obraźliwe przytyki, jak ten skierowany przez Dużego Pe do Puocia:
Słuchaj,
Czujesz się, jakbyś stał tu bez gaci kocie,
Ktoś postawi na ciebie i straci krocie,
Bo to za moje rymy się płaci w złocie,
A to wysyła Puocie na bezrobocie, tak!
Do tej kategorii należy też punch Trzy-Sześcia:
A w ogóle ostatnio po tobie widać zmęczenie.
Dzieci z Afryki przestały przesyłać ci paczki z jedzeniem?
Przeciwnika pokonuje się temperamentem, inteligencją i warsztatem. Czyli liczy się flow, wpasowanie w rytm, dykcja, utrzymanie się w tempie, rymy, liczba i jakość pomysłów, refleks, umiejętność reagowania na bieżąco, błyskotliwe i inteligentne teksty, ciekawe nawiązania, zaskakujące skojarzenia, twórcze rozwinięcie zadanego tematu, celne riposty. O zwycięstwie decyduje jednak przede wszystkim performatywny kunszt zawodnika.
Bitwa freestyle’owa jest bowiem przede wszystkim performance'em, zdarzeniem. Za każdym razem innym. Jako dzieło oralne, istnieje tylko w trakcie wykonywania. Osobowość mówiącego wyraża się przy pomocy głosu. Raper dysponuje określonym przez konwencję i tradycję kultury hiphopowej repertuarem środków akustycznych.
Istnieją dwa sposoby przekazywania znaczeń przy pomocy języka mówionego: aspekt segmentalny (następstwa dźwięków, głosek, spółgłoski) i aspekt suprasegmentalny (prozodyczny), czyli to, co jest wyrażane przez wysokość, intensywność i długość dźwięków. Aspekt segmentalny może być wyrażony za pomocą pisma, a aspekt suprasegmentalny istnieje w wykonaniu. Decyduje tu intonacja głosu, jego barwa, natężenie, modulacja.
Na komunikację oralną składa się jednak wiele instrumentów. Razem tworzą one „orkiestralny” model komunikacji. Ruth Finnegan dzieło sztuki oralnej charakteryzuje jako multimedialne. Walczący MC tworzy widowisko także ciałem, jego postawą, gestykulacją, przemieszczaniem się po scenie, manipulacją dystansem wobec przeciwnika i wchodzeniem w fizyczny kontakt z nim. Walczący znajdują się na scenie lub w miejscu wyraźnie wydzielonym jako teren występu. Czas przeznaczony na wypowiedź zawodników jest z góry określony. Warto podkreślić szczególne znaczenie czasu w tego typu występie słownym. Formuła występu wymaga improwizacji oraz utrzymania się w rytmie muzyki i zachowania ciągłości wypowiedzi. Przekaz werbalny jest zatem tylko jednym z wielu elementów tworzących przekaz dzieła oralnego, jakim jest bitwa freestyle’owa.
Kultura hiphopowa to kultura w przeważającym stopniu męska. Wszystkie jej elementy są silnie związane z rywalizacją, potwierdzaniem swojej wyższości, walką o szacunek. Bitwa freestyle’owa pozwala na bitwę traktowaną poważnie, jednak kontrolowaną w ramach konwencji, a dzięki temu nieszkodliwą dla uczestników i otoczenia. Walka jest bezlitosna, wszyscy mają jednak świadomość tego, że wraz z zamilknięciem podkładu muzycznego następuje wyjście z roli. Wykonawca wychodzi na scenę ukryty za swoją fasadą, jest „postacią”, której działania nie mają realnych konsekwencji (oprócz tych, które są wynikiem zawodów). Chodzi o potwierdzenie swoich umiejętności i sprawdzenie ich w konfrontacji; udowodnienie, że jest się lepszym, ale negatywne emocje są odgrywane, a nie autentycznie odczuwane. Destrukcyjna energia znajduje ujście bez negatywnych skutków i dodatkowo zostaje wykorzystana do twórczych celów.