BACKSTAGE: Afryka. Mapa kontekstów

BACKSTAGE: Afryka. Mapa kontekstów

Agnieszka Jakimiak

„Staramy się zgłębiać mechanizmy eksploatacji krajów trzeciego świata i tropić neokolonialne tendencje w aktualnych debatach publicznych” – pisze dramaturżka spektaklu „Afryka” przed premierą

Jeszcze 3 minuty czytania

Sztuka krytyczna, sztuka angażująca politycznie to pojęcia, które, zdaje się, na dobre zadomowiły się w większości pól działalności artystycznej. Sztuki wizualne, kino, prace wideo, współczesna choreografia odnoszą się bezpośrednio do aktualnych debat społecznych, problematyzują zależności instytucjonalne, wkraczają w najgorętsze dyskusje polityczne. I chociaż teatr również stara się odważnie wchodzić w te pola, za każdym razem decyzja ta jest szeroko dyskutowana i kwestionowana. Co powinno być tematem dla teatru, jaka estetyka jest odpowiednia dla sztuki teatralnej, co jest nadużyciem, jaki język sceniczny powinien być obowiązujący – spektrum wątpliwości, zarzutów i oczekiwań jest często zadziwiające.

BACKSTAGE

Nowy cykl w dziale teatru, stworzony z myślą o tym, „czego nie widać” (pamiętacie głośną farsę Michaela Frayna?). W tym wypadku mniej chodzi o to, co dzieje się za kulisami i w garderobach, bardziej o intelektualne zaplecze powstających przedstawień. Czego zazwyczaj nie widzą widzowie i recenzenci? Tygodni prób, czyli procesu dyskutowania, czytania, oglądania, słuchania, projektowania, burzenia, budowania na nowo. Myślenia. BACKSTAGE ma być miejscem, gdzie autorzy spektakli (reżyserzy, dramaturdzy, muzycy, scenografowie, choreografowie, aktorzy i cała reszta) będą mogli ten proces, jego fragmenty, dokumentować. Pokazać marginesy i przypisy, konteksty, źródła. W formie notatek, esejów, dzienników, opowiadań, może zapisów nutowych, albo rysunków przestrzeni.

Opowiadanie o Afryce na scenie wiąże się z konfrontacją z szeregiem ogólnych wątpliwości (dlaczego nie zajmujemy się krajem, w którym żyjemy, czy na scenie jest miejsce dla poruszania kwestii ekonomicznych i tematów politycznych). Wielu z tych pytań już sobie nie zadajemy, ponieważ odpowiedzi wydają się oczywiste (tak, scena jest miejscem, gdzie trzeba bezustannie dokonywać rewizji postaw społecznych i światopoglądowych, a kraj, w którym żyjemy, jest bezpośrednio związany z krajami, w których nie żyjemy, również przez zależności ekonomiczne i polityczne). Zadajemy sobie natomiast inne pytanie: o naszą pozycję i nasze stanowisko. Jako twórcy teatralni wykonujemy pracę researcherską, w grupie współpracowników staramy się zgłębiać mechanizmy eksploatacji krajów trzeciego świata i tropić neokolonialne tendencje w aktualnych debatach. Jednak z pozoru nie dokonujemy żadnej realnej zmiany w społeczeństwach afrykańskich, nie mamy bezpośredniego wpływu na zapobieganie epidemii AIDS w Ugandzie ani na próby zniszczenia squatu w Makoko.

W przedmowie do „Wyklętego ludu ziemi” Jean-Paul Sartre dziękował Frantzowi Fanonowi nie tylko za opis mechanizmu kolonialnej opresji, ale także za analizę tego, co kolonializm uczynił z ludźmi odpowiedzialnymi za kolonizację. Próba przyjrzenia się tak zwanym problemom globalnym wiąże się z koniecznością przemyślenia struktur władzy obowiązujących w mikrospołecznościach, z analizą języka, którym posługujemy się, opisując wątki nienależące do pola wspólnej wizualności. Być może jest to właśnie pole realnego wpływu – próba wprowadzenia innych strukturalnych zależności, praca nad własną świadomością społeczną i ekonomiczną. 

Nikt z ekipy pracującej nad „Afryką” nie kupuje produktów sygnowanych marką Nestle. 

 
Z wielu względów opis pracy nad spektaklem „Afryka” nie powinien stanowić zbioru refleksji o poszczególnych etapach procesu. „Afryka” została pomyślana jako projekt wykraczający poza ramy scenicznego efektu - wspólny research, w którym uczestniczyli aktorzy i realizatorzy, oraz badanie współczesnych przejawów polityki kolonialnej wiązały się z przyjęciem nie tylko określonej strategii artystycznej, ale przede wszystkim z zajęciem wyraźnego światopoglądowego stanowiska. Zamiast opisu pracy nad spektaklem, chciałabym przywołać konteksty, źródła i materiały, które najsilniej oddziałały na twórców spektaklu w trakcie tworzenia koncepcji i scenariusza.  

ABC AFRYKA – film Abbasa Kiarostamiego poświęcony skutkom epidemii AIDS w Ugandzie. Irański reżyser wyruszył do kraju, w którym AIDS zdziesiątkowało społeczeństwo i w którym mieszka największa liczba sierot – w 2004 roku blisko dwa miliony. Jednocześnie Uganda jest jednym z najbardziej katolickich krajów w Afryce. Kiarostami tworzy portret społeczeństwa, które w obliczu kryzysu wypracowuje nowe struktury i zasady wspólnotowego funkcjonowania. Zarazem portretuje problematyczne oblicze kościoła katolickiego w Ugandzie: zakaz używania prezerwatyw, kampanie promujące wstrzemięźliwość seksualną zamiast bezpiecznego seksu czy kult chrześcijańskich męczenników mają bezpośredni wpływ na rozprzestrzenianie się wirusa HIV w społeczeństwie. 

THE ENCLAVE – projekt irlandzkiego fotografa i twórcy sztuki wideo Richarda Mosse'a oraz kompozytora Bena Frosta. Mosse dokumentuje wojnę w Kongo – konflikt, który w ciągu dziesięciu lat pochłonął ponad pięć milionów ofiar. Używa do tego filtrów wykorzystywanych przez żołnierzy w Afryce w czasie II wojny światowej, które, dzięki różowej barwie, pozwalały odróżnić zakamuflowanych ludzi od drzew i roślin. Mosse łączy w swoim projekcie pytanie o historię medium fotografii z pytaniem o historię przedstawień Afryki i przemocy na kontynencie. W ten sposób poddaje również w wątpliwość europejskie wyobrażenie o estetyce i  pięknie. 


FRANTZ FANON
– psychiatra, pisarz, filozof i rewolucjonista, uznawany za patrona myśli postkolonialnej. Urodził się na Martynice w 1925 roku, ukończył studia psychiatryczne na uniwersytecie w Lyonie, pracował jako ordynator szpitala w Algierii oraz ambasador Ghany w algierskim rządzie.  Autor książek „Czarna skóra, biała maska” i „Wyklętego ludu ziemi” – książki zabronionej we Francji zaraz po jej publikacji w 1961 roku. Wzbudzał skrajne reakcje wśród czytelników i intelektualistów, przede wszystkim ze względu na postulaty dotyczące walki wyzwoleńczej w Afryce. W „Wyklętym ludzie ziemi” pisze: „Dekolonizacja obnażona i bez zasłon to bliskość pocisków i ociekających krwią noży. Ostatni mogą stać się pierwszymi tylko na drodze decydującej, morderczej konfrontacji obu protagonistów. Zasada, wedle której ostatni mają stanąć na czele, jednym skokiem (zbyt gwałtownym, jak sądzą niektórzy) przebywając słynne szczeble drabiny społecznej, może zatryumfować tylko wtedy, gdy zastosuje się wszystkie możliwe środki, oczywiście z przemocą włącznie.”

FANON. KILKA UWAG O REWOLUCJI

wykład performatywny
reżyseria: Agnieszka Jakimiak oprawa wizualna: Wojtek Gąsiorowski udział biorą: Maciej Pesta, Jan Sobolewski, Małgorzata Trofimiuk.

Premiera 24 października. Teatr Polski w Bydgoszczy

Myśli Frantza Fanona poświęcony jest film „Rozważania o przemocy” w reżyserii Gorana Hugo Olssona. Szwedzki reżyser wykorzystał wyłącznie materiały archiwalne do stworzenia opowieści o współczesnym kolonializmie. Z zestawienia wywiadu ze szwedzkimi misjonarzami, którzy zamiast prowadzić misję edukacyjną i humanitarną, zlecają budowę kościołów, sekwencji ze szpitali, gdzie trafiają okaleczeni partyzanci i partyzantki, historii pracowników skandynawskiej fabryki Lamco w Afryce, którzy zostają pozbawieni domów i wywiezieni poza granice miasta za organizację strajku, wyłania się wstrząsający obraz machiny wyzysku i opresji, wprawianej w ruch przez europejskie społeczeństwa.

„Jean-Paul Sartre odczytał książkę, którą chory na białaczkę Fanon pisał w ciągu ostatnich 10 tygodni życia, jako aprobatę przemocy” – mówi Gayatri Chakravorty Spivak we wstępie do filmu – „Nie potrafił odczytać przekazu ukrytego między wierszami: prawdziwa tragedia polega na tym, że skolonizowanym nie pozostaje żadne inne narzędzie, po które mogliby sięgnąć, poza przemocą. Przemoc staje się jedyną reakcją na całkowity brak reakcji”.

 
GODARD W MOZAMBIKU – w 1978 roku Jean-Luc Godard został zaproszony do Mozambiku przez nowo powołany rząd. Po uzyskaniu niepodległości Mozambik cieszył się mianem kraju marksistowskiego, w którym relacje społeczne i polityczne należy wymyślić na nowo. Godard, jako reżyser o wyrazistych lewicowych poglądach, miał stworzyć telewizję w państwie, w którym nie istniała kultura telewizyjna i którego mieszkańcy nie znali obrazów.

Godard miał spędzić w Mozambiku dwa lata, ale już w pierwszym półroczu pojawiły się problemy. Reżyser, zachwycony perspektywą zetknięcia się z narodem, który nie zna obrazów, dążył do radykalnej konceptualizacji procesu ich wytwarzania. W materiale filmowym chciał uwzględnić perspektywy wszystkich twórców i uczestników projektu: filmowca, producentki, fotografa i reżysera. Materiał miał opowiadać o własnym procesie produkcji, a jednocześnie zahamować napływ obrazów z krajów kapitalistycznych poprzez wytworzenie autonomicznej jakości. 

Manthia Diawara, teoretyk kultury, pisarz i historyk, pracujący na Uniwersytecie Nowego Jorku, zajmuje się kulturą wizualną współczesnej Afryki. Niezrealizowany projekt Godarda uznaje za przydatne narzędzie do zdiagnozowania współczesnych problemów kultury wizualnej. „Twórcy nie byli w stanie wytworzyć obrazów, na których im zależało, przez restrykcje, które sami sobie narzucili. Intuicja Godarda była słuszna – wystarczy spojrzeć na współczesną Nigerię lub Mali, gdzie żadne obrazy nie są wytwarzane przez Afrykańczyków, wszystkie pochodzą z zewnątrz" – pisze Diawara. I dodaje: „Z materialistycznej perspektywy, która jest mi bliska, projekt Godarda poniósł klęskę. Godard zerwał współpracę z Ruyem Guerrą i mieszkańcami Mozambiku. W tym sensie można mówić o porażce, ale w założeniach Godarda mieściło się nie tylko stworzenie materiału filmowego. Chciał sprowokować do przemyślenia kategorii obrazu i skłonić Mozambijczyków do zadania sobie pytania: czego chcemy od telewizji? Jeśli zadamy to pytanie dziś mieszkańcom Mozambiku – w momencie, kiedy mają francuską i amerykańską telewizję – szybko dojdziemy do wniosku, że zapomnieli o tej podstawowej kwestii. Z tego względu pytanie o porażkę należałoby odwrócić. Kto właściwie poniósł klęskę? Po co Godard był w Mozambiku?" 

KONTRWIZUALNOŚĆ – pojęcie wprowadzone przez teoretyka mediów Nicholasa Mirzoeffa, który przeciwstawia kategorię wizualności terminowi kultury wizualnej. Genealogię pojęcia wizualności wywodzi z praktyki generałów z epoki napoleońskiej, którzy „wizualizowali” pola bitew, których nie mogli widzieć. Wizualność jest związana z władzą i decydowaniem o tym, co trafia do wspólnego pola widzenia. Kontrwizualność staje się w ujęciu Mirzoeffa żądaniem prawa do patrzenia, wprowadzaniem w historię obrazów tych podmiotów, których wzrok nie trafiał do wspólnej przestrzeni wizualności.

Przykładem takiej praktyki jest analiza fotografii wykonywanych w Kongo w okresie kolonizacji, które służyły do stworzenia alternatywnego portretu kraju, znajdującego się na wysokim poziomie rozwoju na początku dziewiętnastego wieku. Fotografie z tego okresu przedstawiają jednak społeczności kongijskie jako prymitywny i dziki lud, żyjący w buszu i pozbawiony infrastruktury. Fantazja kolonizatorów, która usprawiedliwiałaby ich politykę przez fałszywe argumenty o potrzebie ucywilizowania Konga, zaistniała w polu wizualności i stała się obowiązującą. Zadanie postawione przez Mirzoeffa polega na wprowadzeniu w pole widzenia tych elementów, które zostały z wizualności wykluczone – materiałów, które zaprzeczają kolonialnej ikonografii i podważają postrzeganie Konga jako „jądra ciemności”.


Agnieszka Jakimiak

„Afryka”

reżyseria: Bartek Frąckowiak
dramaturgia: Agnieszka Jakimiak
scenografia, kostiumy: Anna Maria Karczmarska
muzyka: Krzysztof Kaliski
reżyseria światła: Agata Skwarczyńska

występują:

Klara Bielawka (gościnnie), Szymon Czacki (gościnnie), Maciej Pesta, Sonia Roszczuk (debiut aktorski), Jakub Ulewicz, Anita Sokołowska

prapremiera 17 października 2014
Mała scena TPB