2: Dwa miasta, w których Lech Majewski czuje się jak w domu: Katowice – miejsce urodzenia i Wenecja – kolebka sztuki i „miejsce duchowego odrodzenia”. Przeglądając pokaźne portfolio artysty okaże się jednak, że przystanków na trasie pomiędzy tymi dwoma miejscami jest znacznie więcej: Londyn, Los Angeles, Nowy Jork, Rio...
8 i ½: jeden z ulubionych filmów Majewskiego oraz temat pracy magisterskiej; film, którego echa (jak i w ogóle ducha Felliniego) można odnaleźć w „Angelusie”. W rzeczywistości cała twórczość artysty zaklęta jest w magicznych słowach „Asa nisi masa”;
A: Antonioni, czyli duchowy patron wędrówki filmowej polskiego reżysera. To z jego „Powiększeniem” Majewski porównuje „Burzę” Giorgio Barbarelliego da Castelfranco i podaje Włocha jako impuls do wybrania studiów filmowych zamiast ASP;
B: „Baśnie z tysiąca nocy i jednego miasta” to tytuł pierwszego tomiku poezji Majewskiego, wydanego w 1978 roku. Poezja to istotny aspekt twórczości i występuje ona nie tylko pod postacią literatury, ale też filmu („Pokój saren”) i videoartu („DiVinities”, „KrewPoety”);
C: „Carmen” razy dwa. Operę Bizeta Lech Majewski wystawiał kilka razy: w 1995 roku w Operze Narodowej w Warszawie i w 2002 roku w Litewskiej Operze Narodowej. Potężny byk na scenie, inspiracje twórczością de Chirico. Do dziś trudno o bilety na spektakle;
E: „Ewangelia według Harry’ego” (1994); wczesna rola Viggo Mortensena, aktora obiecującego jeszcze na długo przed rozgłosem „Władcy pierścieni”. Film wyprodukowany przez Davida Lyncha rozgrywa się na środku pustyni – tle dla rozpadającego się związku Wesa i Karen. Kapitalizm i jego konsekwencje, niczym piasek wdzierają się w najintymniejsze obszary życia;
H: Hollywood – marzenie górnika ze Śląska, bohatera „Kasztanaji”. Fabryka snów, która okazuje się pustynią wartości, krainą banału i głupoty. Jednak dopiero po krótkim romansie z tym mitem, w czasach „Lotu świerkowej gęsi” i „Więźnia Rio”, Ameryka ukazała się Majewskiemu jako „Ziemia przeceniana”. Na szczęście nie tylko tam kręci się filmy...
J: Józef Skrzek; przyjaciel, kompozytor muzyki do filmów „Szklane usta”, „Angelus”, współautor opery „Pokój saren”. Stały współpracownik Majewskiego;
K: „Kasztanaja” – pierwsza powieść, która posłużyła za kanwę filmu „Lot świerkowej gęsi” (1986). Tytuł wziął się ponoć od kasztanowych włosów przyjaciela, który został górnikiem, ale nie przestawał marzyć o spotkaniu Brigitte Bardot na Hawajach;
L: Leonardo Da Vinci. Artysta totalny, w którego prace Majewski mógł się zagłębiać, odwiedzając bibliotekę królewską w Windsorze, gdy mieszkał w latach 80. w Londynie. To on natchnął ponownie autora „Angelusa”, uświadamiając mu, że warto zabierać się za odwieczne tematy, tak jak gdyby nikt wcześniej ich nie poruszał;
kadr z filmu „Szklane Usta” /
fot. z katalogu Festiwalu DWA BRZEGIM: Mauzoleum; temat przeżywania śmierci, „przeliczania” straty bliskich osób jak w „Ogrodzie rozkoszy ziemskich”, „Metafizyce” (pierwowzorze literackim) czy instalacji „Wypadek”. Co po nas pozostaje? Czy można zważyć to, co ulatuje?
N: „Nowojorska opowieść filmowa”. Taki podtytuł nosi scenariusz filmu o Jeanie-Michelu Basquiacie. Majewski zbierał materiały przez trzy lata, odtwarzając kontakty zmarłego artysty – od marszandów sztuki po dilerów z tylnich alejek. Mimo że reżyserii podjął się w całości Julian Schnabel, film wymienia się pośród najważniejszych dokonań polskiego twórcy;
O: „Oksford” – tak potocznie nazywano liceum w Ochojcu (północnej dzielnicy Katowic), gdyż trafiały tam dzieci „specjalnie uzdolnione”. Trafił tam i Lech Majewski po tym, jak wyrzucono go z liceum w centrum miasta. Rzecz jasna za brak pokory;
P: Prowincjusz, pokroju Elii Kazana czy Federico Felliniego, ale bez pejoratywnego balastu tego określenia. To unikalne spojrzenie reprezentuje także Majewski. Znajdziemy je w „Locie świerkowej gęsi”, „Pokoju saren” czy „Angelusie”, którego bohaterami są wszakże górnicy zakochani w malarstwie i metafizyce;
R: Ronald Biggs – bohater „Więźnia Rio”. Dokonał słynnego napadu na bank w 1963 roku, uciekł z więzienia i ukrywał się przez lata w Brazylii, sprzedając pamiątkowe koszulki i prawa do swojej historii. Majewskiemu, po sukcesie filmu, zaoferowano nawet nakręcenie sequela, ale do tej samej rzeki...
S: Szyba – granica, przez którą musi przebić się artysta, jak Rafał Wojaczek w filmie z 1999 roku. Podobnie Basquiat czy Biggs w „Więźniu Rio” testowali granicę tego, co się da zrobić, naginając ją wyobraźnią;
Ś: Śląsk. Inaczej niż u Kutza, metaforycznie i mitologicznie, rekonstruowany jest tak ze wspomnień, jak i fantazji, przede wszystkim (choć nie tylko) w „Angelusie”, którego nie wypadało zrealizować inaczej niż gwarą...
T: Tamiza. Nad nią rozegrała się spektakularna adaptacja „Odysei” w 1982 roku. Na biletach drukowano godziny przypływów, a opiekę artystyczną sprawował sam Samuel Beckett. Sygnał mikrofonów był tak silny, że przemawiająca nieopodal Margaret Thatcher, z Żelaznej Damy przemieniła się w Kirke;
kadr z filmu „Wojaczek” /
fot. z katalogu Festiwalu DWA BRZEGIV: Videoart; poezja wizualna to jedno z najświeższych zainteresowań twórcy. W tej kategorii zestawiany jest z Matthew Barney’em, a „Szklane usta” (2007) rozpoczęły żywot jako wystawa 33 wideoartów pod tytułem „Krew Poety”;
W: Wojaczek – fascynacja czasów młodości, a przede wszystkim duch niepokorny, którego odszukać można także w postaci Basquiata. Buntownicy zawsze byli i prawdopodobnie pozostaną w kręgu zainteresowań reżysera;
Z: Złotą Maską uhonorowano Lecha Majewskiego za najlepszy spektakl sezonu; otrzymał również Złotego Orfeusza podczas festiwalu Warszawska Jesień w 1994 roku; oba wyróżnienia za „Króla Ubu” – operę Krzysztofa Pendereckiego zrealizowaną w Teatrze Wielkim w Łodzi.